Przez ostatnie dni na bieżąco dostawałem raporty, jak przywracaliśmy usługi klientom i usuwaliśmy skutki nawałnicy z 12 sierpnia. Chociaż minęło już prawie dwa tygodnie, to dopiero wczoraj do ostatnich 4 stacji bazowych poszkodowanych podczas burzy dotarł prąd z sieci energetycznej. Wcześniej pracowały na naszych agregatach. Łącznie nawałnica spowodowała, że 179 naszych stacji nie miało dostępu do prądu przez krótszą lub dłuższą chwilę. Żadna stacja nie zawaliła się, ani nie zostały uszkodzone nadajniki. Mobilne agregaty pracowały przy 135 stacjach.
Większe szkody nawałnica wyrządziła naszej sieci stacjonarnej. Bezpośrednio jej skutki odczuło ponad 25 tys. klientów. Mam na myśli połamane słupy, zerwane kable i uszkodzenia innych urządzeń telekomunikacyjnych, w tym także bezpośrednio znajdujących się w domach klientów (dekodery, rutery). Większość uszkodzeń naprawiliśmy w ciągu kilku dni. W tej chwili zostało nam ok. 100 trudnych przypadków, w których aby w 100 proc. przywrócić usługi klientom musimy odbudować dużą część infrastruktury, co niestety wydłuża czas naprawy.
W okresie nawałnic i po nich nasze centra obsługi miały kilkakrotnie więcej zgłoszeń niż zazwyczaj. W usuwanie skutków nawałnicy było zaangażowanych łącznie ponad 1,4 tys. pracowników Orange Polska i firm współpracujących z nami. Technicy pracowali po 12 godzin dziennie, w weekendy, a część z nich ściągnęliśmy z urlopów. Przejechali samochodami technicznymi ponad 70 tys. kilometrów.
Korzystając z okazji, WIELKIE dzięki dla wszystkich, którzy byli zaangażowani w pomoc i usuwanie skutków nawałnic.
Ps. Dane, które przedstawiłem dotyczą województwa kujawsko-pomorskiego, które najbardziej ucierpiało podczas burz.
Komentarze
Panie Wojtku,
OdpowiedzCzy są już może jakieś plany względem ffth w Łomiankach? Pozdrawiam
Rozważamy inwestycje światłowodowe w Łomiankach, ale to jeszcze nie jest przesądzone. Pozdrawiam
OdpowiedzPisałem że nie potrzeba nawałnicy aby słupy łamały się jak zapalki a kable zwisaly do samej ziemi.
OdpowiedzWidzę że prawdy cudne korpo nie przelknie! !! Stop propagandzie
Ciekawe, czy klienci pozbawieni zasięgu – jeszcze zanim pojawiły się agregaty – mieli okazję skorzystać z roamingu krajowego w Pewnej innej sieci?
OdpowiedzA gdyby takie drewniane słupy zastąpić stalowymi?? Może wówczas byłoby mniej szkód???
OdpowiedzJak dopłacisz drugie tyle co płacą za drewniany słup to mogą budować.
OdpowiedzNajlepszym rozwiązaniem jest „schowanie” kabli do ziemi, co staramy się sukcesywnie robić. Pozdrawiam
OdpowiedzAle wtedy częściej występuje słynne połączenie kabla z rozszalałą koparką.
Odpowiedz@Mjnn -> A to to akurat prawda, do tego stopnia że to już klasyka
OdpowiedzU nas na bielanach już kilka razy się zdarzało że pan „kieroffca” koparki zaczepił o kable
no ale przecież „nie zrobiłem tego specjalnie” – A łączności przez 2 dni nie było