Bezpieczeństwo

Nie złapcie się na okup!

21 maja 2015

Nie złapcie się na okup!

Uważajcie na dziwne maile i niczego w nich nie klikajcie! Już od ponad miesiąca nasze systemy bezpieczeństwa notują olbrzymi wzrost ataków przy użyciu trojana Nymaim, będącego mutacją okrytego niechlubną sławą Cryptolockera – zagrożenia, które zaszyfruje Wam dysk i na które niestety nie ma lekarstwa (poza zapłacaniem okupu cyber-przestępcom)!

O atakach z użyciem Nymaima informowaliśmy na stronie CERT Orange Polska już 17 kwietnia. Wtedy wzrost trwał bodaj dwa dni, ale teraz już od pewnego czasu odsetek aktywności tego złośliwego oprogramowania w naszej sieci przekracza 40 procent! Stawiam dolary przeciwko orzechom, że o tym samym zagrożeniu pisał niedawno na Niebezpieczniku Piotrek Konieczny. Nie zmienia to jednak faktu, że:

  • mamy inne grupy docelowe Czytelników
  • edukacji nigdy nie za wiele!

Pamiętajcie zatem, by:

  • nigdy nie klikać w żadne załączniki ani linki w mailach, których nie oczekiwaliście
  • nawet nie klikać na załącznik – np. w przypadku Outlooka wystarczy otworzyć podgląd pliku ze złośliwym „wsadem”, by stać się ofiarą ataku
  • jeśli macie wątpliwości, czy to prawdziwa wiadomość, zadzwońcie do firmy, od której wydaje się pochodzić (na numer ze strony, nie z maila)
  • nie odkładać na później aktualizacji bezpieczeństwa systemu i aplikacji

A jeśli dostaniecie podejrzanego maila – zawsze warto zachować go do pliku i wysłać do analizy moim kolegom z CERT Orange Polska, używając formularza zgłoszenia incydentu.

Naprawdę uważajcie – odczyty z naszych systemów wskazują, że skala ataku jest BARDZO duża, a eksperci bezpieczeństwa nie opracowali metody na odzyskanie dostępu do zaszyfrowanych bardzo mocnym kluczem danych. A tego byśmy nie chcieli.

Photo: IT Pro Portal

Udostępnij: Nie złapcie się na okup!

Bezpieczeństwo

Zabezpieczenia w mailach z fakturami

21 stycznia 2015

Zabezpieczenia w mailach z fakturami

Ostatnio według wieści moich kolegów z CERT Orange Polska nieco przycichły zgłoszenia, związane z atakami phishingowymi pod pozorem naszych e-faktur. Znając upór cyber-przestępców można się jednak spodziewać, że to tylko kwestia czasu, warto więc jeszcze raz przyjrzeć się stosowanym przez Orange Polska od niedawna dodatkowym zabezpieczeniom wysyłanych maili. A ponieważ jeden obraz wart jest ponoć 1000 słów – specjalnie dla Was przygotowaliśmy materiał wideo.

Udostępnij: Zabezpieczenia w mailach z fakturami

Informacje prasowe

Nowe zabezpieczenia wiadomości z e-fakturami – lepsza ochrona przed cyber-przestępcami

7 listopada 2014

Nowe zabezpieczenia wiadomości z e-fakturami – lepsza ochrona przed cyber-przestępcami

Orange Polska wprowadza nowe wzory wiadomości e-mail, w których przesyła klientom faktury elektroniczne, a także inne dokumenty rozliczeniowe, takie jak e-billingi. W nowych e-mailach znajduje się specjalna „strefa bezpieczeństwa”, która pozwala sprawdzić jeszcze przed otwarciem załączników, czy wiadomość rzeczywiście pochodzi od Orange oraz czy podane w niej dane należą do odbiorcy.

Dodatkowe zabezpieczenia mają na celu ochronę klientów Orange Polska przed nasilonymi w ostatnim czasie działaniami cyber-przestępców, rozsyłających wiadomości z fałszywymi fakturami. Otwarcie takiej wiadomości może spowodować utratę wrażliwych danych (w tym haseł do systemów e-bankowości), zawirusowanie komputera, czy też przejęcie kontroli nad komputerem przez cyber-przestępców.

Strefa bezpieczeństwa w mailach od Orange Polska zawiera unikatowe dane klienta, dzięki czemu użytkownik zawsze otrzyma spersonalizowany e-mail i może jeszcze przed otwarciem załączników upewnić się, że przesłane dane są prawidłowe i faktycznie należą do niego. W przypadku usług mobilnych (dotyczy to także usług oferowanych pod marką nju mobile) w „strefie bezpieczeństwa” podany jest indywidualny  numer konta klienta, a w przypadku usług stacjonarnych – ostatnie cyfry numeru ewidencyjnego oraz nazwa firmy, bądź imię i nazwisko klienta.

W przypadku jakichkolwiek wątpliwości, czy otrzymany e-mail z e-fakturą pochodzi od Orange, zalecamy pobranie dokumentu bezpośrednio z konta na portalu www.orange.pl. Dostępne są tam również m.in. informacje o kwocie do zapłaty i szczegółowe rozliczenie zrealizowanych usług. Konto na portalu Orange można w kilka chwil założyć na stronie www.orange.pl/rejestracja.

Warto także śledzić aktualne informacje na stronie www.cert.orange.pl – można tu znaleźć m.in. wskazówki jak należy postępować w przypadku otrzymania podejrzanej wiadomości.

O nowych wzorach e-maili z fakturami można przeczytać także na blogu Orange www.blog.orange.pl

**

Wojciech Jabczyński, Rzecznik Orange Polska

e-mail: biuro.prasowe@orange.com

Udostępnij: Nowe zabezpieczenia wiadomości z e-fakturami – lepsza ochrona przed cyber-przestępcami

Bezpieczeństwo

Sprawdzaj nazwę pliku!

31 lipca 2014

Sprawdzaj nazwę pliku!

W ostatnich dniach, a wręcz godzinach, polskich internautów zalała fala e-maili z fałszywymi fakturami. Wśród przedsiębiorstw, pod których podszywają się cyber-przestępcy niestety jest również Orange Polska.

Po pierwsze i najważniejsze – nikomu nie wyciekły żadne listy klientów, przestępcy atakują „na ślepo”: domniemane wiadomości od Orange Polska trafiają do ludzi, którzy nigdy nie byli abonentami naszych usług; mnie zdarzyło się otrzymać „fakturę” od dostawcy, u którego nie mam usług, zaś kolega dowiedział się, że właśnie odebrał przesyłkę z paczkomatu i w załączniku jest potwierdzenie tego faktu.

Nasi eksperci z CERT Orange Polska analizują załączony plik pod kątem odwołań, m.in. do centrów kontroli sieci botnet, po to by zablokować dostęp do przestępczych adresów z naszej sieci. Nie oznacza to jednak, że nie trzeba uważać!

Jak nie paść ofiarą ataku? Jak można się było spodziewać, przestępcy wyciągnęli wnioski z poprzednich ataków i najzwyczajniej w świecie skopiowali treść maila, wysyłanego z e-Fakturą Orange Polska, a także w miejsce nadawcy podstawili faktyczny adres, z którego przychodzą nasze e-Faktury. Biorąc pod uwagę, specyfikę phishingu, który wysyłany jest do dużej liczby osób, nie są w stanie zmienić jednego – wpisać waszego, indywidualnego numeru Klienta!

Jeśli więc otrzymacie maila, z informacją o fakturze, sięgnijcie do starszych danych, i sprawdźcie, czy w nazwie pliku zawarty jest Wasz numer ewidencyjny klienta.

Numer ten znajdziecie w prawym górnym rogu pliku, pod danymi adresowymi, w formie 123 456 7890 1234. Od tych samych liczb, przedzielonych myślnikami, powinien się zaczynać numer dołączonego do maila pliku pdf, a same dołączone pliki muszą kończyć się rozszerzeniami .pdf oraz .pdf.xml.sig.

Pamietajcie o tym!

Main page graphics by allspammedup.com

b0eb5318070c48d4790fcdedfe29b8a45fa

Udostępnij: Sprawdzaj nazwę pliku!

Bezpieczeństwo

Cyber-przestępcy nie odpuszczają

19 czerwca 2014

Cyber-przestępcy nie odpuszczają

Chyba nigdy mi się nie zdarzyło, by po siedmiu dniach kontynuować wpis sprzed tygodnia, ale tym razem cyber-przestępcy mnie do tego zmusili. Nie tylko nie odpuścili opisywanej tydzień temu tutaj akcji, a wręcz ją zintensyfikowali. Maile, które przychodzą teraz, tylko z pozoru są mniej groźne.

W ubiegłym tygodniu pisałem o wysyłanych do internautów mailach z załącznikami, sugerującymi, iż mamy do czynienia z wiadomością MMS. Po analizie – cóż za niespodzianka – moi koledzy zidentyfikowali w nich złośliwe oprogramowanie. Adresy, do których odwołuje się to paskudztwo, zostały oczywiście zablokowane z sieci Orange Polska, chłopaki z CERT Orange Polska monitorują oczywiście, czy nie pojawią się nowe. A niewątpliwie mogą, bowiem równolegle z opisywaną korespondencją do internautów trafiają „faktury” jednej z telewizji kablowych, działąjące na podobnej zasadzie, jak „MMSy”.

Teraz od kilku obserwujemy za to zalew maili wyglądających jak czysty spam, nie robiący… w zasadzie niczego nie robiący. Wysyłany z zespoofowanego adresu, sugerującego, iż pochodzi z telefonu komórkowego w sieci Orange, wygląda trochę jak… akcja marketingowa, promująca korzystanie z skrzynki MMS w ramach Multi Boxu. Zaręczam, że to nie my to wysyłamy, choć akurat te próbki, które trafiły do nas, faktycznie kierują pod adres www.orange.pl. O czym to może świadczyć? Np. o tym, że pierwsza fala ma za zadanie nie niepokoić potencjalnych ofiar, podczas, gdy za jakiś czas pojawią się kolejne podobne wiadomości, ale tym razem po najechaniu na link okaże się, że tak naprawdę kierują zupełnie gdzieś indziej. Choćby gdzieś do Rosji, bo na pochodzenie stamtąd wskazują nagłówki e-maili, które do nas trafiły. Tak więc, jeśli macie chwilę słabości i naprawdę interesujecie się, skąd się wziął mail, którego się nie spodziewaliście, zanim klikniecie w link, warto przynajmniej na niego najechać i sprawdzić, czy na pewno prowadzi tam, gdzie się nam wydaje. I nie zapominajcie, że w wielu czcionkach małe „el” i duże „i” wyglądają dokładnie tak samo, a i między dużym „o” i zerem można znaleźć jakąś nić podobieństwa. A nawet jeśli wydaje się Wam, że to może być oczekiwana faktura, nie zaszkodzi zerknąć, czy aby na pewno wygląda tak, jak wcześniejsze. Ostrożności nigdy za wiele – popadnięcie w rutynę może drogo kosztować.

Udostępnij: Cyber-przestępcy nie odpuszczają

Dodano do koszyka.

zamknij
informacje o cookies - Na naszej stronie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z orange.pl bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza,
że pliki cookies będą zamieszczane w Twoim urządzeniu. dowiedz się więcej