Urządzenia

Szlifujemy Orange Smart Care

2 sierpnia 2017

Szlifujemy Orange Smart Care

Stwierdzenie, że ceny telefonów idą w górę to truizm. Kiedyś, gdy flagowe urządzenie znanej firmy kosztowało 2 tysiące mówiło się o tym w kategoriach wielkiego wydarzenia.  Teraz high-endy po 3 tysiące to norma. Ten trend odbija się także na kosztach naprawy smartfonów. Dlatego zdecydowaliśmy się na zwiększenie kwoty, z której możecie korzystać w ramach usługi Orange Smart Care. Teraz limit, który macie do wykorzystania w ciągu roku to 800 zł, zamiast jak do tej pory 700 zł. Miesięczna opłata za korzystanie z usługi to 8,99 zł.

Odbierzemy, naprawimy i wypucujemy

Co dostajecie w ramach tej kwoty? Moim zdaniem bardzo dużo. Po pierwsze usługa dotyczy całego telefonu – nie ma znaczenia, czy rozwaliliście tylko wyświetlacz, czy też przy okazji pękła Wam obudowa lub obiektyw aparatu. A nawet czy cały telefon trafił do jeziora. Jeżeli koszt naprawy nie przekroczy 800 zł (razem z przesyłkami kurierem) – naprawimy Wam go. Nie będziemy drążyć, kto  był winny uszkodzenia, komu telefon spadł i dlaczego. Wiemy, że smartfony czasem wypadają z ręki.

Dla tych którzy nie lubią lania wody mam konkretną listę uszkodzeń, które w ramach usługi można naprawić lub wymienić. Po pierwsze – wyświetlacz. Jeżeli już został uszkodzony, przy okazji możecie także naprawić lub wymienić obudowę, aparat i przyciski, jeżeli są ;-). Do tego dokładamy usunięcie skutków zalania wodą. Pozostałe elementy telefonu naprawimy, jeżeli jednocześnie uszkodzony jest wyświetlacz.

Orange Smart Care - grafika ilustracyjna

Korzystającym z usługi zapewniamy bezpłatną infolinię techniczną, kuriera z i do serwisu, a także aplikację, pozwalającą na diagnostykę telefonu.

Wiemy, że niektóre naprawy mogą przekroczyć kwotę 800 zł. Na to także jesteśmy przygotowani. W takiej sytuacji zapłacimy za Was część kosztów (do rocznego limitu 800 zł), a dodatkowo zapewnimy 10% rabat na naprawy powyżej tej sumy (z wyłączeniem iPhonów). Podobny rabat dotyczy napraw poza zakresem – na przykład gdyby udało się Wam jakimś cudem odseparować procesor od karty graficznej (nie wiem jak, bo obecnie to najczęściej ten sam moduł 😉 ).

Ile kosztuje Orange Smart Care

Na usługę możecie zdecydować w trakcie podpisywania nowej umowy, lub przedłużania obecnej, jeżeli tylko dobierzecie do niej urządzenie. Przez pierwsze 30 dni nie płacicie za ochronę nawet grosza, później wspomniane już 8,99. W dowolnym momencie możecie z usługi zrezygnować, jednak, nie można już do niej powrócić.

Czy warto? Przyznaję, że sam to pytanie sobie zadawałem. Na ogół tuż po tym jak mój telefon walnął o bruk. Więc, jeżeli nie chcecie swojego nowego, ślicznego, błyszczącego smartfona zamykać w etui to trudno odpowiedzieć negatywnie na to pytanie. Zresztą podobną odpowiedź udzieliło 240 tys. osób, które się na nią zdecydowało.

Więcej o ofercie na stronie orange.pl

A tu znajdziecie zeszłoroczny tekst o tej usłudze: Orange Smart Care – rozbity wyświetlacz to już nie problem 

Udostępnij: Szlifujemy Orange Smart Care

Bezpieczeństwo

Nowe pomysły na mobilny malware

1 czerwca 2017

Nowe pomysły na mobilny malware

Czego jak czego, ale pomysłowość cyber-przestępcom odmówić się nie da. Ale w sumie nie ma co się dziwić – malware w różnych odmianach to nieprzerwanie świetny biznes, niezależnie od tego, czy mówimy o ransomwarze, czy na przykład popularnych „niby niegroźnych” programach wstrzykujących w inne aplikacje reklamy, za które pieniądze trafiają do przestępców. Jednym z przykładów na ten ostatni typ jest malware Judy, odkryty ostatnio w sklepie Google Play i maskujący się w sposób genialny w swojej prostocie.

Od jakiegoś czasu w oficjalnym sklepie systemu z zielonym robotem trudniej jest trafić na złośliwą aplikację. To niewątpliwie spora zasługa „Bouncera”, czyl bramkarza (takiego np. dyskoteki, nie z boiska piłkarskiego) analizującego umieszczane w sklepie gry i programy pod kątem złośliwego kodu. Judy – nazwa pochodzi od umieszczenia go w aplikacjach koreańskiego developera Kiniwini, opowiadających (jak mniemam) o przygodach niejakiej Judy (Fashion Judy, Chef Judy, Animal Judy), w wielu wersjach – w sumie malware znaleziono w 41 aplikacjach, w sumie ściągniętych w blisko 40 milionach kopii! Badacze z Checkpoint Software odkryli, że problematyczne aplikacje ominęły zabezpieczenia Google, bowiem de facto… nie są malwarem. Ciężko przecież interpretować możliwość łączenia się z internetem jako złośliwą funkcję oprogramowania. Przynajmniej do momentu, gdy po zainstalowaniu bez wiedzy ofiary… łączy się z serwerem Command&Control botnetu, skąd pobiera już faktyczne złośliwe oprogramowanie. Co ciekawe, malware nie tylko podmienia właściwe reklamy, wyszukując miejsce, gdzie się znajdują i umieszczając tam własną treść, dodatkowo zarzuca użytkownika reklamami pop-up w takich ilościach, że chcąc dalej korzystać z telefonu – musi na nie kliknąć. Co więcej – skoro za pośrednictwem takiej aplikacji można ściągnąć adware, to co stanie na przeszkodzie, by przestępcy przesłali tą drogą coś znacznie groźniejszego?

Co robić, jak żyć? Powiedziałbym „patrzcie na średnią ocenę aplikacji”, ale to – jak wskazuje przykład Judy – może być mylące. Średnia 4,2 przy ponad 3,5 tys. pobrań to nie jest poziom, który zapaliłby nawet w mojej głowie czerwoną lampkę. Przede wszystkim nie instalować czegoś, czego nie potrzebujemy (a Google Play pełny jest bezwartościowych aplikacji). Ustalać z dziećmi, że nowe gry na swoich telefonach i tabletach instalują wspólnie z rodzicami (nie bez kozery celem przestępców były gry kierowane głównie do dzieci, które rzadko patrzą na co się zgadzają i co klikają), a my sami patrzmy na co się zgadzamy, zanim zaakceptujemy instalację. Jeśli jakiekolwiek wymagane przez aplikację uprawnienia wzbudzają nasz niepokój – naprawdę są aplikacje, bez których da się żyć.

Photo by Iphonedigital via Flickr (Creative Commons Attribution-ShareAlike 2.0 Generic (CC BY-SA 2.0)

Udostępnij: Nowe pomysły na mobilny malware

Bezpieczeństwo

Bezpieczny smartfon – poradnik

11 maja 2012

Bezpieczny smartfon – poradnik

Witajcie,

Kontynuując tradycję poradników, dotyczących różnych aspektów codziennego bezpieczeństwa teleinformatycznego, mamy dla Was kolejny prezent. Statystyki wskazują, że liczba smartfonów, dostępnych w Polsce i na świecie lawinowo rośnie, a wciąż wielu użytkowników korzysta z nich, jak ze zwykłych telefonów. Liczę, że poradnik Bezpieczny smartfon pomoże Wam spojrzeć na Wasze smartfony z bardziej bezpiecznej perspektywy 🙂 i być może uniknąć poważnych kłopotów. Miłego czytania!

Opublikowane dotychczas poradniki znajdziecie tutaj.

Udostępnij: Bezpieczny smartfon – poradnik

Dodano do koszyka.

zamknij
informacje o cookies - Na naszej stronie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z orange.pl bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza,
że pliki cookies będą zamieszczane w Twoim urządzeniu. dowiedz się więcej