Spełnienie marzeń Marka Zuckerberga o ułatwieniu ludziom życia za sprawą sztucznej inteligencji – to brzmi dumnie. A właśnie tym może pochwalić się wandlee – nasz rodzimy startup, który istnieje na rynku od ponad roku. Co robią? Wykorzystują messenger do ułatwienia komunikacji marki z klientem. Ich trzy boty: Barbara, Maciek i Wojtek zastępują nam maile, formularze, kalendarze i aplikacje w telefonie. Jak to działa? Wojtek, asystent na profilu Twojej przychodni lub warsztatu samochodowego, napisze i przypomni o wizycie u lekarza lub wymianie opon, Maciek ułatwi przejście przez proces zakupów, jeśli zachcesz coś kupić u producenta AGD i zagadniesz do na Facebooku. Wszystko w messengerze. Brzmi nieźle? Zobaczcie, jak działa.

Wandlee jest finalistą #4 Orange Fab. Dzięki temu od niedawna możecie odezwać się do nas na Facebooku, na profilu Orange i Nju mobile. Jest to zupełnie nowa forma komunikacja, dzięki której Wasze zapytanie zostanie szybko obsłużone. Sprawdźcie sami.

Wykorzystanie messengera w komunikacji marka-klient staje się coraz bardziej popularne. Podczas Viva Technology na stoisku Facebooka można było zamówić kawę, skanując QR kod w kawiarni i wysyłając krótką wiadomość; chatbot dopytywał, jaką kawę wolisz, oferował dodatki i za parę minut zapraszał Cię po odbiór napoju. Proste, łatwe i skuteczne.

Warto wspomnieć, że wandlee trafił do zaszczytnego grona startupów z całego świata, z którymi Facebook podjął współpracę. I to jako jedyny startup z Polski, więc możemy być z nich dumni 🙂

Rozmawialiście już z Wojtkiem na naszym Messengerze? Jak wrażenia? Piszcie w komentarzach.

Marta Cieślak-Krajewska

Chwilę to trwało, ale wreszcie startujemy z drugą serią Generacji Startup, czyli naszego formatu poświęconego przedsiębiorcom. Pierwszy dzień wiosny to dobry moment, bo dzisiaj przedstawiam Wam firmę, która rozwinęła się od etapu garażowego, do przedsiębiorstwa zatrudniającego ponad 100 osób i z własną siedzibą. Zajęło im to kilkanaście lat, ale z pewnością nie był to czas stracony. To właśnie ten jeden na dziesięć startupów, który przetrwał i dobry przykład na to, że wytrwałość się opłaca. Jak to zrobili? Dowiecie się z rozmowy.

Energia się liczy, tak mogłoby brzmieć ich motto. A właściwie to oni liczą i oszczędzają. O ich sukcesie świadczy liczba zadowolonych klientów, nie tylko w Polsce, ale także na Tajwanie, w USA i Rosji.

Z VEMS (Virtual Energy Management System) spotkaliśmy się podczas eliminacji do Orange Fab #4. Wtedy nie było wiadomo, czy podejmiemy współpracę, ale wygląda na to, że jest między nami dobra energia 🙂

Dla mnie to ciekawy przykład tego, że startup może ewoluować w pełnoprawny biznes, o ile wizja zapalonych innowatorów jest poparta ciężką pracą, wytrwałością i umiejętnością elastycznego dostosowania się do rynku. A jakie jest Wasze zdanie?

PS. Dla naszych czytelników mam dobrą informację – znaleźliśmy tytuł muzyki z końcówki filmu, o którą pytaliście; to „little miss sunshine” 🙂