Odpowiedzialny biznes

A po siedmiu latach tłustych ….

Jarosław Konczak Jarosław Konczak
08 kwietnia 2010
A po siedmiu latach tłustych ….

... następuje siedem lat chudych. My ten tekst znamy to z Biblii,  a Anglicy mogą go poznać z boisk.

Choć u nich tak naprawdę było sześć tłustych lat (a chudy rok dopiero jeden - chudy przynajmniej na warunki angielskie), w których co najmniej jedna drużyna grała w półfinale Ligi Mistrzów. W ostatnich pięciu sezonach było lepiej bo aż pięciokrotnie Anglicy występowali w finale, przy czym raz finał w Moskwie był wewnętrzną sprawą wyspiarzy (Chelsea przegrała wówczas z Manchesterem).  I teraz faworyzowany zespół United został wyrzucony z półfinału sprzed Bayern, który za jednym zamachem zemścił się za pamiętny przegrany finał sprzed 11 lat.  Nie będzie więc wymarzonego przez fachowców rewanżu za finał w Rzymie, kiedy Barcelona wygrała z Manchesterem. Łatwo można sobie dziś jednak wyobrazić finał Bayern - Barcelona, bo te drużyny są faworytami półfinałów. Oczywiście ani Lyon, ani Inter nie są bez szans, choć pechowiec Mourinho po opuszczeniu swojej macierzystej Portugalii w Lidze Mistrzów zatrzymywał się już dwukrotnie właśnie w półfinale. Czy teraz powtórzy losy swoich przygód z Chelsea czy też powróci do roku 2005 kiedy świętował wraz z FC Porto zdobycie najsłynniejszego trofeum klubowego?

Półfinały pokazały też jedno, że mimo doskonałej organizacji gry, wybitnej taktyce, najlepszych zawodników na swoich pozycjach w Europie o losach meczu dalej potrafią zadecydować wybitne jednostki. Nie piszę już o Messim, bo to przypadek nie dla komentatorów sportowych, ale dla badaczy zjawisk nadprzyrodzonych, ale o o takich graczach jak Wyane Rooney, którego kontuzja była jak utrata najcenniejszego diamentu na pierścieniu sir Alexa Fergusona, czy Arjen Robben, który choć kontuzjowany w Monachium to już na Old Trafford strzelił chyba najpiękniejszą bramkę ćwierćfinałów i dał awans drużynie z Monachium.

A na koniec wyrazy "współczucia" dla angielskich kibiców. Dwie drużyny w ćwierćfinale Ligi Mistrzów to rzeczywiście klęską. Myślę, że dobrze to czuje każdy polski kibic. I nie będę perfidny, żeby Anglikom znów przypomnieć o pamiętnym Wemblay.


Oferta

Pegaz w krainie Orange na kartę

Wojtek Jabczyński Wojtek Jabczyński
08 kwietnia 2010
Pegaz w krainie Orange na kartę

Przez ostatnie dwa dni skupiłem się na rewolucyjnej ofercie neo i przegapiłem sympatycznego Pegaza, który od dwóch dni pojawia się w telewizyjnej reklamie promocji Pogadajcie Sobie dla użytkowników Nowego Orange Go. Nadrabiam zaległości i zarazem przyznaję, że polubiłem nową konwencję reklam dziejących się w krainie rozmów Orange na kartę. Dla przypomnienia w Pogadajcie Sobie liczba dni na darmowe rozmowy zależy od wartości doładowania. Za 25 zł to 14 dni, 50 zł równa się 30 dni, a 100 zł i więcej 60 dni. Aktywacja usługi jest prosta i bezpłatna. Wystarczy wysłać nowy 14-cyfrowy kod doładowujący oraz numery telefonów wybranych osób w Orange pod numer 910. W 24 godziny będzie zwrotna informacja SMS-em o aktywacji usługi. Istnieje możliwość zmiany wybranych numerów i sprawdzania czasu pozostałego do wykorzystania.


Oferta

Surfuj neo

Ryszard Kaminski Ryszard Kaminski
07 kwietnia 2010
Surfuj neo

Wojtek pisał dziś już o szczegółach rewolucji cenowej w najszybszych ofertach neostrady. Warto pamiętać, że to jedna z tych nielicznych usług, które zmieniają życie pokolenia. Gdy pojawiła się w 2001 roku cieszyliśmy się z wdzwanianego netu o zawrotnej prędkości ok. 50 kb/s. Dzięki neo Polacy przekonali się czym jest stały dostęp do szybkiego netu. Pojawiły się zupełnie nowe usługi i zjawiska, choćby blogi :o)

Dziś większość Europy surfuje netem o prędkości 10 Mb/s. My wciąż wolniej, dlatego to świetna wiadomość, że najszybsze opcje neo tanieją o 30-40%. Zresztą, to się pewnie wielu nie mieści w głowie, że najtańszą ofertę szybkiego netu (10 i 20 Mb/s) zaoferuje TP. Niezły impuls i zachęta dla rynku. A co o tym myślą nasi managerowie? Zobaczcie relację z dzisiejszej konferencji prasowej, gdzie ponadto pokazaliśmy i udostępniliśmy do testów najnowszy gadżet oferowany z neostradą - kamerkę Flip. Wojtek już ją przetestował na swoim blogu.

Scroll to Top