Castlevania to marka znana i lubiana nie tylko przez graczy, ale - od niedawna - również fanów animacji. Poprzednia odsłona cieszyła się ogromnym zainteresowaniem na platformie Netflix. Doczekała się aż 4 sezonów, a dziś możemy obejrzeć kontynuację serii, która opowiada przygodę zupełnie nowych bohaterów. Czy fani gier komputerowych pokochali kontynuację?
Zacznijmy od tego, o czym były poprzednie sezony. Historia gier jak i seriali pod marką Castlevania dzieje się w fikcyjnym świecie inspirowanym rzeczywistym. Poprzednie sezony skupiają się na przygodach Trevora Belmonta - ostatniego przedstawiciela rodu łowców wampirów. Na terenie średniowiecznej Rumunii (a dokładniej okolic Transylwanii), hrabia Dracula zamierza zlikwidować rasę ludzką. Dlaczego? Bowiem to ludzie oskarżyli jego ukochaną o bycie wiedźmą, a egzekucji bez wyroku dokonał wściekły tłum.
Jaki los czeka rodzaj ludzki? Tylko Trevor ze swoją świtą może zapobiec tragedii. Pomoże mu w tym potomek Draculi - Alucard, który jako pół człowiek-pół wampir posiada zarówno moce potwora jak i ludzką odporność na słońce. Choć udało mi się skumulować fabułę w kilku zdaniach, jest ona znacznie bardziej złożona. Każda z postaci przedstawionych na ekranie ma swoje 5 minut na ekspozycję własnej motywacji. Można je polubić lub znienawidzić.
Dodatkowym atutem produkcji jest mroczny klimat i animacja na bardzo wysokim poziomie, co powoduje, że widz odbiera całość jako wizualny spektakl, a nie tylko kolejną "bajkę" w telewizorze. Te czynniki spowodowały bardzo przyjemny odbiór serii i napływ nowych fanów, a w tym mnie. Czy kontynuacja trzyma poziom?
O czym jest Castlevania: Nocturne?
Castlevania: Nocturne to kontynuacja historii z poprzedniej odsłony serii. Fabuła serialu krąży wokół wydarzeń z czasów rewolucji francuskiej. Akcja dzieje się na terenie małej prowincji. Ponownie poznajemy dzieje rodu Belmont. Tym razem natrafiamy na Richtera, którego matka została zamordowana przez wampira w trakcie jego młodości. Osierocony chłopiec trafia do swojej przybranej rodziny we Francji, gdzie kontynuuje rodowy fach. Niestety to nie jest proste, bo na jego drodze staje kult wampirzycy Bathory, która tak jak Dracula chce zmienić ludzkość w pokarm. Dla niej liczą się rządy wampirów. Sama siebie też traktuje jako bóstwo.
Przeciwnik nie jest łatwy, a to oznacza ponownie rozlew krwi oraz ból lejący się z ekranu. To nie jest bajka dla dzieci, lecz poważna animacja dla dorosłych odbiorców. Bohaterowie przeżywają swoje wzloty i upadki, ale w świecie, w którym można wspomagać się magią - wszystko jest możliwe. Osadzenie historii w trakcie rewolucji francuskiej pozwala na zabawę konwencją. W taki oto sposób w tej produkcji widać nie tylko walkę dobra ze złem, ale również potrzebę wolności i bunt przeciwko reżimowi. Każdy może coś z tej historii wyciągnąć.
Gdybym pisał rozprawkę na maturze jeszcze raz, to z chęcią sięgnąłbym po Castlevania: Nocturne jako tekst kultury. Znajdziemy tu wiele wątków i motywacji postaci takich jak wolność, miłość, czy pobożność. Co ważne, w trakcie akcji bohaterowie są poddawani próbom, które sprawdzają słuszność ich idei. Czy warto walczyć o wolność, gdy nie ma się jej z kim dzielić? Czy warto ryzykować życie bliskich w imię idei? Tak jak wspominałem, mimo animowanej formy nie mamy do czynienia z bajką, lecz z poważną animacją dla dorosłych.
Odbiór wśród krytyków
Kontynuacja historii klanu Belmontów została przyjęta ciepło przez krytyków, bowiem na portalu IMBD zyskała ocenę 7.6/10! Co więcej, w serwisie RottenTomatoes utrzymuje aż 100 procent pozytywnych recenzji! Odbiór widzów znacznie się różni. Ich oceny są o wiele niższe. Podejrzewam, że jest to wina nagłego zakończenia oraz niektórych postaci, które potrafią zirytować swoimi czynami w trakcie seansu.
Mimo tego faktu animacja nadal stoi na wysokim poziomie. Całość oceniam bardzo pozytywnie i jestem zdolny polecić to każdemu fanowi produkcji fantasy. Sam również możesz sprawdzić tę produkcję. W pakiecie Orange Love na 24 miesiące otrzymujesz Netflix w prezencie na 6 miesięcy. To pozwoli Ci sprawdzić nie tylko tę produkcję, ale również inne animacje Netflixa, czy nowe hity jak Znachor oraz Lupin.