Odpowiedzialny biznes

Przy światłowodach trzeba współpracować

Wojtek Jabczyński Wojtek Jabczyński
28 maja 2012
Przy światłowodach trzeba współpracować

Tydzień temu napisałem o krótkim przepisie na cud, jaki zaserwowała rynkowi Netia oczekując m.in. „właściwych” regulacji. Temat budowy nowoczesnych sieci telekomunikacyjnych jest na tyle istotny, że należy mu się zdecydowanie więcej uwagi i bardzo merytorycznej dyskusji. Dlatego polecam artykuł wiceprezesa Orange Polska Piotra Muszyńskiego, który dziś opublikował rpkom.pl Punkt po punkcie poznacie nasze stanowisko, co można zrobić by zapewnić rozwój ultraszybkiego Internetu w Polsce. Poznacie też parę dających do myślenia liczb porównujących nasze zaangażowanie versus konkurent. To naprawdę ciekawa lektura.


Odpowiedzialny biznes

Orange wita kibiców!

Wojtek Jabczyński Wojtek Jabczyński
28 maja 2012
Orange wita kibiców!

Wczoraj wieczorem warszawski Novotel rozbłysnął ferią świateł i wspaniałym pokazem mappingu przygotowanym z myślą o Euro 2012. Ludzie zatrzymywali samochody i wychodzili z autobusów, by podziwiać wyświetlane obrazy. Nic dziwnego, bo projekcje wykorzystujące miejskie obiekty są po prostu fantastyczne. Pokaz będzie wykorzystany w naszej reklamie, a ujęcie z narodowymi szalikami zdradziło, jak będziemy witać kibiców z całej Europy. Poniżej kilka zdjęć, które zrobiłem telefonem więc wybaczcie ich nie najlepszą jakość. Film z tego wydarzenia tutaj.

4aac2d25a47d14525a11c6ae001954a8f51

cb0f3c985e951cca193fba2d3b89719971b

4bfd0abc19ebe320771849bde8a524323a7

 

 


Odpowiedzialny biznes

Czerwone dywany

Bartosz Nowakowski Bartosz Nowakowski
28 maja 2012
Czerwone dywany

Na południu Francji rozkładają czerwone dywany. Wczoraj skończył się filmowy festiwal w Cannes. Kto tylko mógł z wielkich gwiazd wielkiego ekranu, obrał azymut swego sportowego samochodu, limuzyny a najlepiej jachtu na księstwo Monako. Echo gór odbijało warkot silników Formuły 1 i pokaz wciąż wielkich umiejętności Schumachera.

 

"Ma jeszcze ten refleks" - pomyślałem sobie, obserwując poczynania siedmiokrotnego mistrza świata, Michaela Schumachera. Przecież ten stary lis zna te zakręty, co do milimetra. On jeździ z zamkniętymi oczyma. I jeszcze pewnie może przy tym śpiewać albo macha, witając się z przejezdnymi. Na liczniku ponad 200 kilometrów na godzinę, a on krzyczy w ciasnych uliczkach Monaco "Witaj Eryku Claptonie", "Jak się masz Smith? Jeszcze nie widziałem Twojego nowego filmu".

d33bd1436eb732283d07a04927d9a841570

Zdjęcie: Paul Gilham

Jakiś czas temu, gdy przeprowadzano testy powtarzalności Niemca na danej liczbie okrążeń, linia prowadzenia auta była niemal (kwestia kilku milimetrów) taka sama. Robot? Po prostu, perfekcjonista w każdym calu. Nawet w taksówce, kiedy śpieszy się na lotnisko. Nie wiem, co musiał czuć kierowca po takiej przejażdżce, ale Michael na samolot się nie spóźnił. I jeszcze napiwek dostał.

Jednak to Mark Webber kroczył po czerwonym dywanie, aby otrzymać uścisk księcia Monako. Sześć Grand Prix za nami i sześciu różnych zwycięzców. Może się wyrównuje ta stawka w tej Formule 1?

Za to czerwone dywany coś się zwinęły dla naszych żużlowców. W Grand Prix Szwecji, żaden z Polaków nie awansował do "ósemki". Wszystko to wina tych wydarzeń z południa. Tam zabrali wszystkie dywany.

Za oceanem Kanadyjczycy najczęściej czerwone dywany rozkładają dla swoich hokeistów, bobsleistów. O innych sportach słyszeli, ale żeby o kolarstwie. Od wczoraj mają nową gwiazdę, która wygrała Giro d'Italia. Taki mały dywanik, za pokazanie się rozłożyłbym naszym kolarzom. Co prawda "dwudziestki" nie udało się żadnemu osiągnąć, ale trzy dni w koszulce lidera klasyfikacji górskiej to na dzisiejsze możliwości bardzo dużo.

Scroll to Top