Dzięki Orange spełniło się jedno z moich największych marzeń – na żywo zobaczyć mecz Piłkarskiej Reprezentacji Polski podczas turnieju UEFA EURO2012. Wspaniałą atmosferę tego dnia poczułem już podczas ponad 6 godzinnej podróży pociągiem do Wrocławia. Co chwilę słychać było okrzyki i dźwięki trąbek a z okien powiewały biało-czerwone flagi.
Na miejscu atmosfera była równie dobra. Polscy i czescy kibice wspólnie jechali na stadion, razem śpiewając. Świetnie się bawiliśmy. Mimo, ze stadion jest na obrzeżach Wrocławia, nie było problemu z odnalezieniem odpowiedniego przystanku i właściwego tramwaju. Samo wejście na stadion miejski trwało ledwie kilka chwil. Sprawdziła się organizacja - bramek kontrolnych było bardzo dużo, dzięki czemu nie było kolejek.
Wewnątrz areny panowała atmosfera radości i zabawy. Momentem kulminacyjnym było odśpiewanie Mazurka Dąbrowskiego i rozwinięcie ogromnej biało-czerwonej flagi. Zakryła cały sektor, a ja miałem na tyle szczęścia, że udało mi się jej dotknąć. Zresztą sami zobaczcie film, który przygotowaliśmy wspólnie z redakcją blogów Orange. I z góry przepraszam za dźwięk przy mojej wypowiedzi – kręciłem telefonem.
Niestety, jak wiecie przegraliśmy. Mimo to nie żałuję, dla mnie było to wyjątkowe przeżycie, które zapamiętam do końca życia. Oczywiście po meczu atmosfera nie była już tak radosna jak przed spotkaniem. Większość kibiców opuszczała teren stadionu w milczeniu. Tylko gdzieniegdzie dało się słyszeć dźwięki wuwuzeli i okrzyki „nic się nie stało”. Zapamiętam jednak to, czym najbardziej zaimponowali mi polscy kibice. Po zakończonym meczu gromkimi brawami podziękowali nie tylko naszym Orłom, ale także czeskiej drużynie. Nie było żadnych gwizdów, czy wyzwisk. Był szacunek do przeciwnika i zasada fairplay.