Powiem szczerze, że ćwierćfinały mnie rozczarowały, choć na osłodę ten najlepszy był wczoraj Były po pierwsze bardzo przewidywalne, co zresztą pokazały wyniki konkursu (rozwiązanie i nagrodzeni w komentarzach do wpisu)
Szczególnie w meczach rozgrywanych na polskiej ziemi faworyci byli dobrze znani, i choć Portugalczycy męczyli się z Czechami to jednak w końcu wymęczyli zwycięstwo, a Niemcy nie dali szans Grekom. To tylko potwierdza, że byliśmy w najsłabszej grupie – więc warto wyciągnąć wnioski przed eliminacjami do MŚ. W Doniecku Hiszpania pokazała, że choć już nasycona tytułami to jednak dalej jest jednym z głównych pretendentów do mistrzostwa, a Włochy udowodniły, że potrafią nie tylko się bronić, ale i pięknie atakować przez 120 minut.
W przeciwieństwie do trochę nudnych ćwierćfinałów czekają nas piękne półfinały. W derbach półwyspu Iberyjskiego cztery lata temu w ćwierćfinale wygrała Hiszpania 1 do 0. Dziś bałbym się postawić na którąkolwiek z drużyn. W drugim półfionale Niemcy mają okazję zrewanżować się za MŚ 2006, gdzie w półfinale odpadli właśnie z Włochami. Natomiast Anglia, która wraca do domu, musi nauczyć się strzelać karne bo to chyba szósta impreza gdzie synowie Albiony odpadają właśnie po jedenastkach. Pod tym względem to rekordziści nie tylko Europy, ale i świata.