Rozrywka

„Coś do kochania i frytki na wynos”

Ryszard Kaminski Ryszard Kaminski
04 stycznia 2013
„Coś do kochania i frytki na wynos”

Zaczyna się pierwszy weekend tego roku, który sądząc z aury za oknem część z Was może spędzić w kinie. Proponuję polską premierę "Bejbi blues" - naszą najnowszą koprodukcję - którą od dziś znajdziecie w repertuarze. Jeśli widzieliście "Galerianki", to wiecie, czego można się spodziewać po Kasi Rosłaniec. Będzie prawdziwie, czasem do bólu, jednocześnie uniwersalnie i w nowoczesnej stylistyce. Jak mówi reżyserka - jej film jest blogiem, to inspirowana prawdziwą historią opowieść o naszej rzeczywistości oczami generacji facebooka, smsów, blogów i fast foodów.

- W Bejbi blues dziecko jest metaforą wszystkiego, czego współczesnemu światu brakuje, żywym dowodem na to, jak łatwo młodzi ludzie zaspokajają swoje potrzeby. To równie proste jak zamówienie w fast foodzie. Proszą o: coś do kochania i frytki na wynos - tłumaczy w jednym z wywiadów Kasia Rosłaniec. Więcej zobaczycie poniżej. Można się z nią zgodzić lub nie, a najlepiej iść do kina.

A w tym tradycyjnie może trochę pomóc Orange. Mam dla Was kilka fajnych nagród, czyli czas na mały konkurs. Odpowiedzi przysyłajcie jako komentarze. Opublikujemy je dopiero w przyszłym tygodniu (wtorek) + wyniki, by każdy miał szansę sam znaleźć prawidłowe odpowiedzi. Ale, do rzeczy:

  1. Dlaczego dziewczyny, o których opowiada "Bejbi blues" chcą mieć dzieci?
  2. W jakim mieście urodziła się reżyserka "Bejbi blues"?
  3. Krótko, który z filmów koprodukowanych przez Orange Polska i wcześniej Telekomunikację Polską cenicie najbardziej i dlaczego?


Odpowiedzialny biznes

Dziękujemy Olisadebe

Jarosław Konczak Jarosław Konczak
04 stycznia 2013
Dziękujemy Olisadebe

Emmanuel Olisadebe (34 lata), bohater eliminacji mundialu w Korei i Japonii zakończył właśnie karierę. Kiedyś nie tylko pupil Jerzego Engela, ale również pierwszy czarnoskóry bohater bialoczerwonych dał nam awans po 16 latach przerwy i zlikwidował "klątwę Bońka". W tych eliminacjach strzelił aż osiem bramek i mogliśmy cieszyć się pół roku z tego co dokażemy w dalekiej Azji (według kibiców łatwa grupa: Korea Południowa, USA, Portugalia). Na mistrzostwach było już niestety gorzej.

Olisadebe to nie tylko bohater białoczerwonych, ale również Czarnych Koszul, dając Polonii Warszawa w 2000 roku upragnione pierwsze od półwiecza mistrzostwo kraju. Dla tych, którzy tak długo czekali dodatkowy smaczek, to fakt, że Polonia zdobyła ten tytuł pokonując na Łazienkowskiej Legię 3:0. Bez Olego na tytuł czekano by jednak na Konwiktorskiej znacznie dłużej.

Po paru latach występów w kadrze i Panathinaikosie Ateny było z Olisadebe coraz gorzej. Od 2006 roku mimo krótkiej przygody w angielskim Portsmouth FC zaczął się zjazd w dół. Z kadry wypadł już dawno na dobre, zaliczał starty klubowe w Grecji, na Cyprze, w Chinach i zakończył karierę w Grecji. Dla tych, którzy oglądali jednak eliminacje do MŚ w Koreii i Japonii zawsze zostanie bohaterem "Czarneckim". A jego bramki wyglądały właśnie tak.


Oferta

Do lutego świąteczne doładowania

Wojtek Jabczyński Wojtek Jabczyński
04 stycznia 2013
Do lutego świąteczne doładowania

Wczoraj pisałem, że przedłużyliśmy promocję starterową do końca stycznia, a dziś dodam, że zdecydowanie dłużej potrwa także świąteczna promocja doładowań. Prezenty za każde doładowanie nie zmieniają się i możecie je przygarnąć do 10 lutego. Aby skorzystać z promocji wystarczy wysłać bezpłatnego SMS-a o treści PREZENT pod numer 815.

9677f0c42ac0a0ed5b180719f4ef5b84c06

Scroll to Top