Marcin, chciałbym się z Tobą założyć. Ostatnio na blogu zakładałem się z Pablo_ck o miejsca polskich kolarzy na Tour de Pologne. Przejawiałem pesymistyczny scenariusz, który jednak okazał się proroczy. Zganisz mnie za to, ale uważam, że polska reprezentacja nie zdobędzie ani jednego złotego medalu w Londynie. Jeśli będzie inaczej to stanę z transparentem (taki jak w miniaturce wpisu) w dowolnie wybranym przez Ciebie Centrum Handlowym przez tyle godzin, ile zdobędziemy złotych krążków (przyjmując, że każdy to jedna godzina). Będziesz mógł nagrać z tego film, który opublikujemy na blogu. Jeśli zaś nie zdobędziemy to będziesz musiał przygotować na tę okoliczność koszulkę ze specjalnym napisem i pobiegać w niej 10 kilometrów. Przyjmujesz zakład?
Nie wiem, czy kiedyś wspominałem Ci o tym, że pływam, co drugi dzień. Z racji tego bacznie śledzę poczynania na olimpijskim basenie. Od razu też odpowiadam na Twoje pytanie, otwarcie mówiąc, że bardziej liczę na wyczyny indywidualne. Podczas pływania nie możesz mieć do nikogo pretensji, wszystko zależy od Twoich możliwości. Chociaż ostatnio słyszałem wypowiedź Michael'a Phelpsa, który stwierdził, że w całej rywalizacji woli właśnie sztafety. Jak przyznał, nic tak nie mobilizuje jak zespół. Chciałbym, żeby Polacy „wyłowili” z tej pięknej pływalni jakieś medale... Piszę do Ciebie z czarnego koła, dlatego postawię na "czarnego konia", a takim niewątpliwie jest Konrad Czerniak. Grzechem byłoby nie wspomnieć o najmłodszej reprezentantce. Dianie Sokołowskiej, która wystąpiła już w sztafecie i miała najlepszy czas w zespole. Zobaczcie w filmiku jakie ma oczekiwania względem igrzysk. Tyle, że świat nam odpływa. I świat również przygląda się Chinom. 16-letnia pływaczka Shiwen Ye pływa na ostatniej zmianie zmiennym (400 metrów) szybciej niż sam Ryan Lochte! Obserwatorzy krzyczą z podejrzeniem o doping i to ten, który może być utrapieniem przyszłości. Ten genetyczny...
PlayWyłącz głos
Get Adobe Flash player
Pewnie za chwile stwierdzisz, że wynajduję tanie rzeczy niczym z brukowych gazet, ale całą winę zganiam na to czarne koło. Ostatnio rozprawialiśmy na temat prezerwatyw, tymczasem ja podczas oglądania relacji zauważyłem, że sportowcy próbują zwrócić uwagę na siebie wszelakimi sposobami. Malowanie paznokci w barwy narodowe, czy doczepianie włosów (żeby nie być gołosłownym, dołączam zdjęcia) to wszystko sprowadza sport na boczne tory. Niekoniecznie na te dobre. Nie uważasz?