Na profilu „Je… Legię”, który na Facebooku lubi ponad 7 tysięcy osób, opublikowano zdjęcie cieszącego się kibica Legii z dziecięcym porażeniem mózgowym. Sprawę nagłośnił Przemysław Iwańczyk, administratorzy FB zdjęcie usunęli, pozostało jednak zażenowanie i pytanie - czy piłka nożna to wartość, czy raczej kopalnia chamstwa, chuligaństwa, rasizmu.
Zdarza się, że tymi pierwiastkami futbol emanuje - niezaprzeczalnie. Tyle tylko, że nawet jeśli jest to dziełem tysięcy kibiców, nadal w skali globalnej stanowi niewielki wycinek. Mało tego - będąc w centrum zainteresowania - piłka może łączyć, rozwijać, wywoływać dyskusje. W tym przypadku tak właśnie się stało - intencją było szykanowanie, efektem - masowa obrona skrzywdzonego chłopaka.
Zanim zdjęcie usunięto z profilu, zdążył je skomentować piłkarz Legii, Jakub Rzeźniczak. Oto fragment: „Ludzie, współczuję waszym rodzicom, że tak Was wychowali. Bartek, chłopak ze zdjęcia, powinien być dla Was przykładem i możecie mu jedynie buty czyścić (…)”. Kiedy później piłkarz wstawił link do tekstu o tej sprawie na swoim profilu, posypały się pozytywne komentarze internautów. „Choć jestem kibicem Lecha, to szacunek dla Rzeźniczaka, że tak zareagował”, „Nieważny kolor szalika. Jakby to był kibic Lecha czy Wisły czy Sandecji Nowy Sącz to świństwo byłoby takie same. Pamiętajmy o tym!”. Jak pisał sport.pl, niepełnosprawni fani Legii chcą poruszyć ten temat na spotkaniu z przedstawicielem Biura Pełnomocnika Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych.
Zdjęcie i szykana przypomniały zatem coś ważnego - to, co złe w piłce, wypływa od mniejszości i natychmiast jest gaszone przez znacznie szerszy krąg tych, którzy w piłce chcą widzieć pozytywne wartości. Słynni piłkarze wywodzący się ze slumsów nauczyli nas, że piłka nożna daje szansę każdemu. Nawet dzieciak, który nie chodzi do szkoły i nie ma butów z chipem, może pewnego dnia zadziwić nas na ekranie telewizora. Ale jest coś jeszcze - każdy człowiek z drugiej strony, ten, który w ekran się wpatruje - może czerpać z futbolu garściami. Więź, radość, gorycz. Niezależnie od tego, kim jest, jak wygląda i co czuje.
Sportowcem i kibicem może być każdy. Dziękujemy chłopakowi ze zdjęcia, że nam o tym przypomniał.