Niedzielna okazja: tańsze smartfony Samsung

15 czerwca 2025
Niedzielna okazja: tańsze smartfony Samsung

Powracamy z naszą jednodniową okazją! W tym tygodniu obejmuje ona aż 3 modele popularnych telefonów. Jeśli pospieszycie się z zakupem – możecie zaoszczędzić nawet 600 zł.

W dzisiejszej ofercie bez abonamentu promocją są objęte: Samsung Galaxy S22 5G 8/256 GB, Samsung Galaxy A35 5G 6/128 GB oraz Samsung Galaxy A15 5G 4/128 GB. Największa obniżka dotyczy Galaxy S22 5G 8/256 GB. Można go nabyć aż o 600 zł taniej, za 3099 zł lub w 36 ratach po 86,08 zł. Galaxy A35 5G 6/128 GB jest dostępny w cenie niższej o 240 zł, za 1320 zł lub za 36,67 zł miesięcznie w 36 ratach. Galaxy A15 5G 4/128 GB sprzedajemy natomiast z 200 zł zniżką, za 16,64 zł w systemie 36 rat lub jednorazowo – za 599 zł. Jest to supercena i jeden z najtańszych smartfonów z 5G na rynku.

Liczba promocyjnych telefonów jest ograniczona. Możecie wybrać droższy, bardziej wielofunkcyjny model, lub praktyczny i niskobudżetowy sprzęt, dostępny za mniej niż zwykle. Akcja trwa do końca dnia. Szczegóły, dotyczące sprzętów znajdziecie na naszej stronie, a więcej o niedzielnej okazji przeczytacie tutaj.

Przypominam też, że trwa letnia przecena smartfonów Samsung, a także obniżone zostało wiele modeli tej marki w ofercie dla firm.


Sezon na koncerty się rozkręca – uważajcie na oszustów

12 czerwca 2025
Sezon na koncerty się rozkręca – uważajcie na oszustów

Orange Warsaw Festiwal już za nami, za niecały miesiąc Open'er Powered by Orange, do Polski przyjedzie też na pojedyncze koncerty sporo topowych artystów. Bilety na koncerty Pitbulla, AC/DC, czy Imagine Dragons rozchodziły się jak świeże bułeczki. Nic więc dziwnego, że gdy pojawiają się w sieci, natychmiast znajdują się chętni. Sęk w tym, że niemal wszystkie takie oferty - to oszustwa.

Gdy wejściówki na koncerty światowych gwiazd trafiały na rynek, ustawiały się do nich ogromne wirtualne kolejki. W mediach społecznościowych nie brakowało narzekania na problemy z systemami sprzedaży biletów, wybuchów radości, gdy się udało, czy wylewania smutków/frustracji, gdy sukces nie był nam pisany. Ta ostatnia grupa to perfekcyjny kandydat na ofiarę pojawiających w ostatnim czasie w sporej ilości oszustów.

"Oszustów wyczuję na kilometr"

Zaczyna się od wiadomości na jednej z licznych na Facebooku grup poświęconych handlowi biletami. Tutaj oszust był wyjątkowo bezczelny. Skąd wiem, że to oszust? O tym nieco dalej.

Być może powiecie, że niesłusznie człowieka oskarżam, bo być może ze względu na zdarzenie losowe po prostu nie może iść na koncert? No na jeden to bym zrozumiał. Ale na AC/DC i Kylie Minogue też nie może? Ten tekst o oszustach to taka mocno zakręcona sztuczka socjotechniczna. Że niby jak pisze "oszuści, mam na was oko!" to przecież sam nie będzie oszustem. Taaak, jasne.

Być może zatem mamy mieć do czynienia z tzw. "konikiem". Jeśli czytają nas osoby wychowane w latach 80. ubiegłego wieku, pewnie uśmiechają się pod nosem. Dla młodszych - to byli ludzie, którzy hurtowo kupowali bilety na ważne imprezy (zazwyczaj dzięki układom finansowo-towarzyskim z pracownikami firm, czy kas) po to, by następnie sprzedawać je z dużym zyskiem. No to sprawdźmy co będzie dalej?

Koło Ticketmastera to ta strona nawet nie stała...

Chwila rozmowy ze sprzedawcą i dostajemy link do strony. A wtedy czar (jeśli jakikolwiek do tej pory był) już pryska:

Kilka lat temu oszuści przyczepili się strasznie do TLD (Top Level Domain, domena najwyższego rzędu - TLD to np. .pl) .cyou - do tego stopnia, że nawet w mechanizmie antyphishingowym CyberTarczy mieliśmy specjalną kategorię właśnie na .cyou, które wpadały tam dziesiątkami każdego dnia. Fakt, w adresie jest ticketmaster, ale wszystko co znajduje się dalej, dowodzi, że mamy do czynienia z oszustwem.

Po kliknięciu w link pojawia się witryna będąca kopią 1:1 prawdziwego Ticketmastera, z biletem w cenie o kilkadziesiąt złotych przekraczającej nominalną. Po przejściu do płatności "okazuje się", że Paypal i Klarna (dostępne na prawdziwym serwisie) są akurat niedostępne. Szok i niedowierzanie, prawda? Mamy więc do wyboru kartę lub BLIK-a.

A ostatni krok to oczywiście fałszywa bramka do wpisania danych karty płatniczej lub kodu BLIK.

Opcja wpisania faktycznego kodu BLIK przy analizie takiego oszustwa to spora pokusa. Zyskujemy wtedy dwie rzeczy: po pierwsze widzimy z jakiego bankomatu współpracownik oszusta chce wypłacić nasze pieniądze, po drugie zaś - przyprawiamy tzw. "runnera" o palpitacje serca, bowiem w sytuacji, gdy w naszej aplikacji bije licznik do czasu wygaśnięcia kodu BLIK, "biedaczek" musi stać pod bankomatem, z czapką nasuniętą na oczy, żeby go przypadkiem kamery monitoringu nie mogły rozpoznać. Pisząc ten akapit miałem na twarzy diabelski uśmiech :)

Jak rozpoznać fałszywe bilety na koncerty?

Przede wszystkim nie rób sobie nadziei... Jeśli znajdziesz w sieci ofertę, załóż że to oszustwo. Dlaczego? Bo wtedy kontroli nad Twoim zachowaniem nie przejmą emocje. Pogadaj na spokojnie jak miałaby wyglądać sprzedaż, a jeśli zobaczysz link podobny do tego, co powyżej - odstąp od transakcji. Pamiętaj, że jeśli gdziekolwiek wpisujesz dane karty, czy kod BLIK - dokładnie sprawdź adres w pasku przeglądarki. Do banku - loguj się na stronie banku. Płatności kartą dokonuj na stronach znanych Ci dostawców usług płatniczych. W przypadku BLIK-a - strony to blik.com ale także eblik.pl.

A jeśli zastanawiasz się jeszcze nad Open'er Powered by Orange, to bilety znajdziesz na https://opener.pl/bilety. Jeszcze są, nie szukaj ofert w sieci!

No i pamiętaj, że najświeższe wiadomości o cyberbezpieczeństwie zawsze znajdziesz na stronie CERT Orange Polska.


Tak pomagają ludzie o wielkim sercu

12 czerwca 2025
Tak pomagają ludzie o wielkim sercu

Orange Warsaw Festival to jeden z największych festiwali muzycznych w Polsce i zarazem najbardziej dostępny dla osób z niepełnosprawnościami. Wspaniale wspierają ich wolontariusze i wolontariuszki Fundacji Orange.

Radość, życzliwość, chęć pomocy - to wszystko widzieliśmy na twarzach 50 wolontariuszek i wolontariuszy, którzy pomagali przy tegorocznej edycji festiwalu. To oni wspierali osoby z niepełnosprawnościami, by mogły bawić się, czuć komfortowo i bezpiecznie. 

Pozytywne emocje i realne wsparcie

Nasi wolontariusze_ki byli na festiwalu kolejny rok. Asystowali osobom poruszającym się na wózkach, pomagali im w przemieszczaniu się po terenie, informowali o udogodnieniach, których potrzebowały lub szukały jak np. pętle indukcyjne, audiodeskrypcja, specjalnie przygotowane podjazdy i platformy. To zadania wymagające dużo energii, empatii i uważności.

Nasi wolontariusze_ki świetnie się w tym odnajdują. Przed pracą przechodzą m.in. teoretyczne i praktyczne szkolenie, organizowane przez Fundację Polska Bez Barier. Wolontariat daje im ogromne poczucie sprawczości, a przy okazji wciąga i uzależnia na tyle, że często staje się nie tylko chęcią niesienia pomocy, ale prawdziwą pasją.

Wolontariuszką zostałam z ciekawości, ale gdy zobaczyłam, że moje działania realnie przyczyniają się do poprawy życia innych. Ciekawość przerodziła się w pasję do pomagania - mówi nasza koleżanka Emilia.

To był zbieg okoliczności. Ktoś ze znajomych powiedział abym wpadł pomóc przy Mikołajkach z Fundacją Orange. No i wpadłem… na kilkanaście lat. Jest jedna „niebezpieczna” rzecz w wolontariacie, on trwale uzależnia - dodaje Grzegorz.

Wspólna pomoc ma wielką moc

Wolontariusze_ki działający z Fundacją Orange mają wielkie serca do pomagania. Już co czwarty osoba w Orange Polska angażuje się w mniejszy lub większy sposób w wolontariat. Zima czy lato, zawsze są w akcji. Dostrzegają potrzeby ludzi i organizacji w swoim otoczeniu i wyruszają im z pomocą, organizując różne społeczne inicjatywy. Tylko w 2024 roku włączyli się w akcje pomocowe prawie 3000 razy, a działaniami wsparli ponad 16 500 osób. Dziś tworzymy wspólnie jeden z większych programów wolontariatu pracowniczego w Polsce.

Scroll to Top