Wiaterek zaczyna delikanie i powoli wypełniać grota Gemini 3. Z każdą godziną ma go być więcej, na razie wszystko pracuje bez zarzutu. Żagle, autopiloty, komunikacja...
Sporo statków wokół, ale to przecież ciągle blisko lądu. Najbliższe godziny to nieustanne czuwanie, maksymalnie 10-15 minut drzemki... Alarmy pobudkowe, także przygotowane. Nie mogę sobie pozwolić na dłuższy sen, nie pierwszej nocy. Zbyt wiele jednostek dookoła. Jutro już będzie luźniej.
Teraz najważniejsze, by żeglować jak najszybciej na południe, tam czekają na mnie stabilniejsze warunki i odpowiednio silny wiatr passatowy... a to jest to, co Gemini 3 lubi najbardziej :)