Gdy nieco ponad rok temu pisaliśmy o starcie Google Art Project miałem przekonanie, że to taki miły projekt, który nikomu nie szkodzi, ale też nikomu jakoś specjalnie nie pomoże. Kilkanaście muzeów postanowiło pokazać swoje zbiory - fakt, znane marki i ciekawy zasób - ale (tak prorokowałem) skończy się to tym, że sobie powisi to wszytko w sieci i już.
Okazałem się jednak złym prorokiem i muszę przyznać - na całe szczęście. Przez ostatnich trzynaście miesięcy projekt rozrósł się niemal dziewięciokrotnie i dziś jest to już 151 muzeów z 40 krajów. Z Polski póki co tylko dwa (Muzeum Sztuki w Łodzi oraz Pałac w Wilanowie), ale liczę, że będzie więcej.
To, co jednak podoba mi się najbardziej, to fakt, że po muzeach możemy się przespacerować. Tak, słusznie się domyślacie, jest to pewna odmiana Google Street View :) Czyli oprócz tego, że możemy podziwiać same dzieła, możemy także zwrócić uwagę na ich kompozycję przestrzenną i rozwiązania architektoniczne wewnątrz budynków. To ważne, bo coraz więcej muzeów zaczyna rozumieć fakt, że liczy się nie tylko sztuka, ale także forma jej pokazania. Zobaczcie zresztą sami:
To jak tam, kto idzie się przejść po Białym Domu? :)