Rozrywka

Co obejrzeć w weekend? „1800 gramów” filmowego szczęścia

Beata Giska Beata Giska
13 listopada 2020
Co obejrzeć w weekend? „1800 gramów” filmowego szczęścia

W ramach akcji Orange – Jesień z polskim kinem – na VOD możecie zobaczyć kinowe hity, spośród rodzimych produkcji, z tego roku i z ostatnich lat. Przyjrzałam się im i wybrałam Wam ciepłą, zabawną, wzruszającą historię pt. „1800 gramów”. Dlaczego warto ją obejrzeć?

 

Choć jednymi z moich faworytów tej akcji są filmy Jana Komasy („Boże Ciało” i „Sala samobójców. Hejter”), to jednak oba te obrazy są bardzo mocne. Jest to kino wybitne, ale o trudnej, ciężkiej tematyce. Oczywiście warto je zobaczyć (jak ktoś jeszcze nie widział – koniecznie nadróbcie zaległości!), ale teraz, gdy telewizja nas wciąż bombarduje informacjami o pandemii, a za naszym oknami widnieje szaro-bura, pochmurna jesień, zapragnęłam filmowej dawki optymizmu. Dlatego sięgnęłam po film, po seansie którego aż ciepło robi się na sercu.

Polskie kino, które bawi i wzrusza

„1800 gramów”, za scenariusz którego odpowiada m.in. Jan Holoubek, to film trochę w klimacie „Listów do M.” i produkcji typowo świątecznych. Cały rok czekamy na nie, a gdy zbliża się grudzień chcemy poczuć ten magiczny klimat. Tym bardziej, że w ostatnich latach coraz mniej jest śniegu, a w tym roku nawet święta są zagrożone… I to nie za sprawą Grincha, tylko niedobrego wirusa. Ale miało być ciepło i pozytywnie. Zatem w „1800 gramów” oglądamy losy bohaterów przygotowujących się do świąt, a w zasadzie to Kraków pięknie przystraja się na Boże Narodzenie. Nie wszyscy jednak czują nastrój i magię świąt. Dla Ewy (Magdaleny Różdżki) to trudny czas, gdyż ośrodkowi adopcyjnemu, którym zarządza, grozi zamknięcie. Kobieta nieraz udowadniała swoją siłę i tym razem nie podda się bez walki. Na drodze stanie jej bezwzględna pani prezes (Danuta Stenka) oraz przystojny mecenas (Maciej Zakościelny). W międzyczasie okaże się, że w ośrodku zaczną dziać się dziwne rzeczy… Pojawi się niezwykła dziewczynka - Nutka, porzucona przez matkę, a także tajemniczy pomocnik Wojtek (Piotr Głowacki). Nie zabraknie też tematu familii głównej bohaterki - skomplikowanych relacji z matką (Dorotą Kolak) czy bliskich więzi z bratem (Wojciechem Mecwaldowskim).

Magdalena Różdżka, Maciej ZakościelnyMateriały prasowe

Już dla samej plejady polskich gwiazd warto to zobaczyć, a dodam, że wystąpili tam jeszcze m.in. Zbigniew Zamachowski, Roma Gąsiorowska, Wojciech Zieliński, Aleksandra Popławska, Lesław Żurek, Magdalena Lamparska. Gościnny udział miał też raper Grubson. Jest więc ciekawie. Do tego film jest inspirowany prawdziwą historią i mocno chwyta za serce. Tu nie jest tylko poruszona kwestia samotności, adopcji, przyjaźni, miłości, ale i rodzinnych relacji na różnych płaszczyznach. W tym filmie każdy odnajdzie coś, co będzie mu bliskie. Widz na moment zatrzyma się, uświadomi sobie, że nie ma sytuacji bez wyjścia, zastanowi co jest w życiu ważne. A najważniejsze, że nie jest to opowiedziane z patosem, ale tak zwyczajnie, po ludzku.

kino w telewizji orangeMateriały prasowe

Nie zabraknie też momentów śmiesznych, dramatycznych czy wzruszających. Jak to ładnie ujęto w materiałach prasowych – „czy bezinteresownie ratując jeden mały świat można uratować również siebie?” Chyba tak. I taki jest ten film, że jednego poruszy, innego skłoni do przemyśleń czy zmian w życiu, a dla kogoś będzie to po prostu miły seans w rodzinnym gronie. Choć nie należę do fanów komedii romantycznych czy melodramatów (poza „Pamiętnikiem” Sparksa, który ile razy bym nie oglądała, to zawsze ze łzami w oczach powtarzam sobie – „jakie to piękne”), ale tu jestem na tak – przyjemna i wartościowa pozycja.

Ile waży szczęście?

Oczywiście, jak to często bywa przy komediodramatach, na pewne aspekty trzeba przymknąć oko lub nie brać ich dosłownie. Niektórzy mogą powiedzieć, że w Polsce pewne procedury inaczej wyglądają, są bardziej skomplikowane i dłużej trwają czy zarzucić, że jest to opowiedziane zbyt powierzchownie, cukierkowo. Racja, ale potraktujmy to jako opowieść o dobru i nadziei, jako świąteczną bajkę pełną miłości (w której jest trochę prawdy, a trochę fantazji twórców), jako film który uprzyjemni nam wieczór, a jednocześnie da do myślenia.

polskie kino w orangeMateriały prasowe

I na koniec mała dygresja - coś co lubię w oglądaniu, analizowaniu i opisywaniu filmów, czyli to, jak wiele skojarzeń one wywołują. A wszystko zaczyna się od początku – już od tytułu. Czy też mieliście poczucie deja-vu słysząc nazwę tego filmu? Mi od razu przypomniał się dramat „21 gramów”- mojego ulubionego reżysera Alejandra Gonzaleza Inarritu. To historia trzech obcych sobie rodzin, które łączy jeden wypadek i jedno… serce. A czym tam było tytułowe 21 gramów? To waga kolibra, garści drobnych pieniędzy czy batonika. Niby nic, ale wszystko ma jednak drugie dno. Podobno jest to też różnica między ciałem człowiek przed śmiercią i tuż po niej... Waga duszy.

A czym jest „1800 gramów”? O tym musicie przekonać się sami. Na razie niech będzie to moja propozycja do obejrzenia na ten weekend.

Dajcie znać w komentarzach, jak Wam się podobało.

Więcej moich rekomendacji i inne filmowe teksty znajdziecie tutaj. Jeśli szukacie kolejnych tytułów w Orange VOD - wejdźcie na: orange.pl/lp/vod .

jesien z polskim kinem na vod

Komentarze

pablo_ck
pablo_ck 22:57 13-11-2020

Polskie kino jest najlepsze 🙂 Trzeba nadrobić zaległosci.

Odpowiedz
    emitelek
    emitelek 15:56 15-11-2020

    Poważnie? To chyba nie widziałeś największego gniota ostatnich lat pana…, który stworzył 'Politykę”… Żałość…

    Odpowiedz
      pablo_ck
      pablo_ck 16:39 15-11-2020

      @emitelek przyzanję nie oglądałem, to może napiszę tak, stare polskie kino jest piękne 🙂 A nowe…….zależy które ;p

      Odpowiedz
Beata Giska
Beata Giska 11:10 23-11-2020

Zgadzam się, że polskie kino jest interesujące! Coraz bardziej się rozwija, coraz więcej dobrych propozycji. Wiadomo, są też i lepsze i gorsze filmy, ale też są różne gusta i guściki. Warto samemu oglądać, sprawdzać, dyskutować 🙂

Odpowiedz

Zielony Operator

Startery zaprojektowane z myślą o środowisku

Hanna Jaworska-Orthwein Hanna Jaworska-Orthwein
13 listopada 2020
Startery zaprojektowane z myślą o środowisku

Zmniejszony o połowę plastikowy blister karty SIM, papier z odpowiedzialnych źródeł i farby na bazie olejów roślinnych - tak został wykonany nowy starter Orange Free na kartę. Ekoprojektowanie to sposób na zmniejszenie negatywnego wpływu na środowisko na każdym etapie cyklu życia produktu.

Coraz więcej firm chce monitorować swoje oddziaływanie na środowisko. Wpływ na to ma rosnąca świadomość konsumentów, ale także przyjęta unijna polityka wspierająca rynek zielonych produktów i transformacji gospodarek do obiegu zamkniętego. Nie zawsze musi to oznaczać spektakularne działania jak budowa farm wiatrowych, czasami wystarczy zastanowić się, jak zaprojektować produkty, żeby były bardziej przyjazne dla środowiska i tak samo spełniały swoją rolę.

Myśl z czego i jak tworzysz

Wyzwaniem dla świata jest ograniczenie wszechobecnego plastiku. To oczywistość. Myśląc o środowisku przy nawet małych produktach - można zmniejszać ich ślad środowiskowy. Przykład - popularna karta SIM, a właściwie to w czym ją dostajemy. Okazuje się, że można z tym skutecznie powalczyć. Zmniejszyliśmy o połowę blister, w którym jest umieszczona karta, ponieważ ta część jest używana tylko przez kilka sekund. Rozwiązanie wdrażamy stopniowo w naszych ofertach. Od tego tygodnia wystartowaliśmy z tym pomysłem w nowym starterze w taryfie Orange Free na kartę,  a od początku 2021 roku rozwiązanie planujemy zastosować w kartach SIM do planów abonamentowych.

nowa karta SIM

Opakowanie startera z certyfikatem

Zadbaliśmy również o papierowe opakowanie naszego startera. Etykieta produktowa FSC Mix potwierdza, że produkt wytworzono z materiału pochodzącego z dobrze zarządzanych lasów posiadających certyfikat FSC® oraz materiałów pochodzących z recyklingu i z innych kontrolowanych źródeł. Dokładamy starań, by nasze produkty były ekologiczne, dlatego nadruki wykonane są przyjaznymi dla środowiska farbami pochodzenia roślinnego.

Orange Polska znalazł się w gronie firm posiadających licencję promocyjną na stosowanie znaków towarowych FSC- FSC®N003415. Forest Stewardship Council® jest organizacją odpowiedzialną za certyfikację lasów oraz wszelkiego rodzaju wyrobów z surowców pochodzenia leśnego. Standard FSC® cieszy się największym zaufaniem na świecie i jest wspierany przez wiele organizacji i firm na świecie. Wybierając produkty oznaczone FSC® pomagamy dbać o lasy na świecie.

 

certyfikat zrównoważonych upraw leśnych FSC

Komentarze


Oferta

Recenzja smartfona iPhone 12. Piękny, szybki i solidny

Karol Owczarek Karol Owczarek
13 listopada 2020
Recenzja smartfona iPhone 12. Piękny, szybki i solidny

Apple ma na rynku smartfonów tak mocną pozycję, że mogłoby wypuścić telefon na korbkę, a i tak zebrałoby laurki od miłośników marki, a inni producenci poszli by tym śladem. Od paru lat amerykańska firma stawia jednak na ewolucję, zamiast rewolucji i udoskonala to, co dobre. Wyniki finansowe pokazują, że to właściwa strategia. iPhone 12 zapewne umocni potęgę giganta z Cupertino. Choć nie poraża liczbą nowości, jest po prostu świetnym urządzeniem.

Najładniejszy smartfon

iPhone 12 przynosi dość znaczącą zmianę w stylistyce. Widzimy ją na bokach urządzenia – zamiast obłych krawędzi, są „ostre”, prostopadłe wobec przodu i tyłu smartfona. Taki design to nawiązanie do modeli iPhone’a 4 i 5, a także nowego iPada Pro. Taką samą bryłę mają pozostałe nowe iPhone'y: 12 mini, 12 Pro i 12 Pro Max. Trzeba przyznać, że smartfon prezentuje się dzięki temu jeszcze nowocześniej i bardziej elegancko.

Przeczytaj też: Ładne smartfony – poznaj telefony z ciekawym designem

Obudowa z kantami przynosi powiew świeżości, jest także bardziej praktyczna – urządzenie trzyma się pewniej w ręku, można je też stawiać pionowo na każdym z boków.

Front przypomina ten znany już od czasów iPhone’a X, zaprezentowanego w 2017 roku. Znalazł się tu niemal bezramkowy ekran ze sporym wcięciem, czyli „notchem”, w którym umieszczono aparat do selfie, czujnik światła i moduł rozpoznawania twarzy FaceID.

Przód smartfona iPhone 12

Tak samo duży ekran, o przekątnej 6,1”, udało się zmieścić w mniejszej obudowie niż w iPhonie 11. Jest o 9 mm cieńsza, minimalnie niższa i węższa, a także o 32 g lżejsza. Warto też odnotować, że ramki wokół wyświetlacza są węższe.

Bok smartfona iPhone 12

Standardowo po lewej są przyciski regulacji głośności, przełącznik do wyciszania i szuflada na kartę nano-SIM, a po prawej duży przycisk do włączania. Jedynym portem jest znane z poprzednich modeli złącze Lightning. Do zestawu nie są dołączone słuchawki, ani kostka ładowarki, a jedynie kabel Lightning do USB-C. Jeśli mamy ładowarkę do wcześniejszej wersji iPhone’a, będziemy mogli z niej skorzystać.

Dół smartfona iPhone 12

Duża wytrzymałość

Obudowa jest dostępna w pięciu kolorach, oprócz czarnej i białej wybrać można niebieską, zieloną lub czerwoną. Materiały w niej użyte to wytrzymałe szkło i aluminium. Producent zapewnia, że wyświetlacz jest chroniony specjalną warstwą Ceramic Shield, dzięki czemu jest znacznie odporniejszy na uszkodzenia niż we wcześniejszych modelach. Testy przeprowadzane przez użytkowników i recenzentów dowodzą, że rzeczywiście trzeba się bardzo postarać, by stłuc ekran iPhone’a 12 – powinen przetrwać upadek nawet z wysokości kilku metrów.

Przeczytaj też: Telefony Hammer i Maxcom – wytrzymałe smartfony, odporne na upadki i wodę

Ekran dzięki specjalnej powłoce zbiera także mniej śladów po dotykaniu palcami, z tyłu obudowy zaś pojawiają się one szybko, ale dowolne etui rozwiąże ten problem.

Lepsze wrażenia wizualne

Wyświetlacz to kolejna duża zmiana względem poprzedniego modelu. W iPhonie 11 był to ekran LCD (nazywany Liquid Retina HD) o rozdzielczości 1792 na 828 pikseli przy 326 pikselach na cal. Teraz jest to OLED (Super Retina XDR), mający rozdzielczość 2532 na 1170 pikseli i 460 pikseli na cal. Co więcej, obsługuje technologie HDR10 oraz Dolby Vision. Prawie niczym się nie różni, poza jasnością, od wyświetlacza w droższym modelu 12 Pro.

Przeglądarka w smartfonie iPhone 12

Wrażenia wizualne są tu najwyższym poziomie. Brakuje jedynie podwyższonej częstotliwości odświeżania, coraz popularniejszej w smartfonach z wyższej półki. Zastosowanie tego rozwiązania mogłoby się jednak wiązać z większym zużyciem energii.

Przeczytaj też: Smartfony z najlepszym ekranem. W tych telefonach wyświetlacze zachwycają jakością obrazu

iPhone 12 ma najnowszy system operacyjny iOS 14, który wprowadził takie udogodnienia jak widżety na głównym ekranie, czy automatyczne grupowanie aplikacji o podobnych zastosowaniach.

Wbudowane głośniki stereo grają znakomicie – głośno i czysto, jak na smartfon oczywiście.

Bezkompromisowa szybkość

Choć iPhone 12 ma tylko 4 GB pamięci operacyjnej, to dzięki znakomitej optymalizacji systemu i najszybszemu obecnie na rynku procesorowi A14 Bionic działa błyskawicznie. Nie ma mowy o żadnych zacięciach, ani tym bardziej dłuższych przestojach. Gry i aplikacje ładują się w mgnieniu oka, a menu stale działa płynnie.

Gra na smartfonie iPhone 12

Jeśli chodzi o czas pracy na baterii, nie ma co spodziewać się cudów. W smukłej obudowie znalazło ogniwo o pojemności 2815 mAh, które pozwala na jeden dzień pracy urządzenia bez ładowania. iPhone 12 obsługuje szybkie ładowanie przewodowe 20 W i bezprzewodowe do 15 W (z wykorzystaniem wprowadzonego w tym modelu magnesu pozycjonującego MagSafe). W obu przypadkach konieczne jest dokupienie odpowiednich akcesoriów.

iPhone 12 oferuje pełną paletę modułów łączności, w tym Bluetooth 5.0, Wi‑Fi 6, NFC do płatności zbliżeniowych oraz po raz pierwszy w urządzeniach Apple – 5G.

Świetny aparat, jak zwykle

iPhone’y słyną z bardzo dobrych aparatów, a model 12 potwierdza tę opinię. Z tyłu znalazły się dwa obiektywy: główny 12 Mpix i ultraszerokokątny 12 Mpix. Zdjęcia robione w ciągu dnia są znakomite – wyraźne, o wiernie odwzorowanych kolorach. W porównaniu do poprzedniego modelu poprawiono jakość zdjęć nocnych, a stało się za sprawą większej przepuszczalności światła w obiektywie głównym, choć są na rynku smartfony, które lepiej sobie radzą po zmroku. Jeśli chodzi o przybliżanie, dysponujemy tylko pięciokrotnym zoomem cyfrowym. Dwukrotny zoom optyczny znalazł się w wyższym modelu, z dopiskiem Pro.

Biurowiec nocą

Jakość wideo również stoi na najwyższym poziomie. Filmiki możemy kręcić ze wsparciem technologii HDR, stabilizacją obrazu i w rozdzielczości 4K w 30 kl./s. Nowością jest stosowany przez profesjonalistów format Dolby Vision, użyty po raz pierwszy w smartfonach.

Przeczytaj też: Nowy iPhone 12 – premiera. Czym różni się od poprzednich modeli?

Podsumowanie - czy warto kupić iPhone’a 12?

iPhone 12 jest piękny, działa błyskawicznie, a do tego ma świetne możliwości foto-wideo. Nie poraża ilością pamięci operacyjnej, czy liczbą obiektywów, a mimo to nie odstaje od konkurencyjnych flagowców w podobnej cenie. Stanowi bez wątpienia udaną kontynuację serii.

Pudełko ze smartfonem iPhone 12

Zalety smartfona iPhone 12:

  • znakomity design
  • wyświetlacz OLED o dużej rozdzielczości
  • zwiększona odporność na upadki i zanurzenie
  • wysoka jakość zdjęć
  • wideo w formacie Dolby Vision
  • świetne zoptymalizowanie systemu
  • obsługa 5G
  • dobre głośniki

Wady smartfona iPhone 12:

  • wciąż duże wcięcie ekranu (tzw. notch)
  • przeciętny czas pracy na baterii
  • brak ładowarki i słuchawek w zestawie
  • brak wyższej częstotliwości odświeżania ekranu
  • złącze Lightning zamiast USB-C

Zainteresowało Cię to urządzenie?

Sprawdź iPhone 12 64 GB w sklepie Orange>>

Sprawdź iPhone 12 128 GB w sklepie Orange>>

Sprawdź iPhone 12 256 GB w sklepie Orange>>

iPhone 12 – specyfikacja:

  • Procesor A14 Bionic
  • Ekran 6,1” OLED Super Retina XDR
  • Aparat tylny 12 + 12 Mpix, przedni 12 Mpix
  • Bateria 2775 mAh
  • Pamięć RAM: 4 GB pamięci operacyjnej 
  • Pamięć ROM: 64 / 128 / 256 GB pamięci wewnętrznej
  • WiFi 6 (802.11ax) z technologią 2x2 MIMO     
  • Bluetooth 5.0, NFC , 5G
  • Wymiary: 146,7 x 71,5 x 7,4 [mm]
  • Waga: 162 g

Komentarze

Scroll to Top