;

Film

Co obejrzeć w weekend? Smakowity „Sokół z masłem orzechowym” (1)

Beata Giska

15 stycznia 2021

Co obejrzeć w weekend? Smakowity „Sokół z masłem orzechowym”
1

Są filmy, zaliczające się do kategorii „feel good movie”, które zapewnią nam dobry nastrój, a często będą też optymistyczną lekcją życiową. Jednym z nich jest „Sokół z masłem orzechowym” – komediodramat, który sprawia, że uwierzymy w ludzi i w to, że marzenia się spełniają. Uśmiech na długo nie będzie nam schodził z twarzy. U niektórych pewnie zakręci się łezka w oku, czy poczują takie ciepło, gdzieś w środku – w okolicach serca.

 

Oryginalność jest w cenie

Ale zanim dojdziemy do tego – zacznijmy od tytułu (jest to dosłowne tłumaczenie, a nie sprawka wybujałej wyobraźni osoby robiącej przekład). Dziwny jest, to fakt. Może przez to niektórzy o nim nie słyszeli, czy nie zapamiętali go lub pominęli świadomie, zniechęceni nazwą. Dla mnie im oryginalniejszy tytuł, tym wiem, że twórcy starają się pokazać w ten sposób, że nie będzie to typowe kino. Idziemy w stronę kina niezależnego, offowego, w którym można pozwolić sobie na trochę większe artystyczne szaleństwo. Takie tytuły fascynują (choć czasem bywają też zasadzką…) i zwiastują coś nowego. Warto zaryzykować i sprawdzić.

O „Sokole z masłem orzechowym” słyszałam, jak ponad rok temu był grany w kinach. Przeszedł bez większego echa, choć opinie krytyków, jak i tych widzów, którym udało się go obejrzeć, były bardzo pozytywne. Nie zdążyłam jednak załapać się na seans na dużym ekranie. Za to uwielbiam kanały filmowe (mam ich sporo do wyboru), bo wiem, że takie perełki mi nie przepadną i mogę sobie je nagrywać, czy oglądać w dogodnym czasie. Dlatego śledząc program telewizyjny upolowałam „Sokoła”. Dumna wołam do męża, że znalazłam ciekawy film na wieczór. W pierwszej chwili był zadowolony, ale jak zapytał o tytuł i usłyszał moją odpowiedź… skrzywił się i nie był już chętny. Zmienił zdanie, gdy opowiedziałam mu o czym ma być film. I bardzo mu się podobał. Nie tylko jemu. Dlatego nie warto oceniać książki po okładce, a tytuł niech Was zaintryguje, treść zresztą też.

filmy w orange

 

Odlotowa lekcja tolerancji

Jest to historia o młodym chłopaku z Zespołem Downa, który porzucony przez rodzinę, mieszka w ośrodku opieki i marzy, by zostać… zapaśnikiem. Będąc w zamkniętej placówce, stale pilnowany, bez możliwości realizowania swoich planów Zack, bo tak mu na imię, postanawia uciec. Celem obranej trasy ma być legendarna szkoła wrestlingu. Po drodze, w dość nietypowych okolicznościach, poznaje drobnego złodzieja – Tylera, który ucieka przez prześladującymi go wierzycielami. Panowie razem udają się w podróż, tworząc dość nietypowy, z każdym dniem coraz bardziej zgrany duet. Nawzajem uczą się, trenują wspólnie (Sokół ma być pseudonimem niepełnosprawnego sportowca), poznają także co znaczą słowa przyjaźń, wolność, wytrwałość. Po piętach depczą jednak im groźni przestępcy, a także urocza, choć zdeterminowana do ściągnięcia z powrotem Zacka, opiekunka Eleanor (Dakota Johnson). Będzie to droga pełna przygód i kino drogi pełne emocji.

sokol z maslem orzechowym hbo

Najlepiej w filmie, który sprawnie zrobili debiutanci Tyler Nilson i Michael Swartz (obaj odpowiedzialni za scenariusz i reżyserię), wypadł Zack (Zack Gottsagen). Mamy wrażenie, że on nie gra, jest po prostu sobą, pokazując osoby chore w codziennym życiu i łamiąc stereotypy, z jakimi się spotkają. Taka mądra, filmowa lekcja tolerancji. Pełna humoru, ciepła, egzotycznych krajobrazów i prawdziwej męskiej przyjaźni. Tyler, grany przez Shie LaBeouf („Transformers”, „Nimfomanka”) jest tu tylko towarzyszem Zacka i wypada przy nim słabo. Tak samo Dakota Johanson („Pięćdziesiąt twarzy Greya”, „Suspiria”) – córka aktorki Melanie Griffit – jest sympatyczną dziewczyną z sąsiedztwa, ale nie ona wzbudza nasz zachwyt czy podziw.

orange tv co obejrzec w weekend
Zdjęcia pochodzą z materiałów prasowych

 

Ostatnio pisałam o zimowych serialach ze śniegiem, dla tych którzy marzą o mrozach i białym puchu i wywróżyłam Wam go. A jeśli macie już jednak dość zimy i pragniecie lata, zieleni, plaży oraz szumu fal – to tu to znajdziecie. Gorące klimaty okolic Florydy i ciepłą, pokrzepiającą opowieść. Jeśli szukacie czegoś innego niż typowe hollywoodzkie hity, a wszystkie głośne tytuły macie już obejrzane, i zastanawiacie są co jeszcze zobaczyć, to warto sięgnąć po taką nieoczywistą propozycję (dostępną na HBO i HBO GO w pakietach Orange Love). Może sami nie zwrócilibyście na nią uwagi, ale przekonacie się, że będzie to pozytywne zaskoczenie. Nieszablonowy film, spokojny i refleksyjny, a jednocześnie lekki oraz zabawny, taki słodko-słono-gorzki i smakowity, jak masło orzechowe.

 

Udostępnij: Co obejrzeć w weekend? Smakowity „Sokół z masłem orzechowym”
podaj nick
komentarz jest wymagany
Please prove you are human by selecting the Car. wybierz ikonę
proszę zaznaczyć zgodę

Komentarze

  • komentarz
    pablo_ck 21:53 18-01-2021
    Kolejna dawka dobrego kina za nami. Może kiedyś będą takie piękne dni, takie piękne dni kiedy ja i Orange TV, zasiądziemy razem wygodnie i obejrzymy seriale i filmy ?
    Odpowiedz

;

Zielony Operator

Zdalna praca lepsza dla klimatu (2)

Hania Jaworska-Orthwein

15 stycznia 2021

Zdalna praca lepsza dla klimatu
2

Prawie 30% całkowitej emisji CO2 w Unii Europejskiej pochodzi z transportu, najwięcej z tego drogowego. A właśnie emisje dwutlenku węgla, spowodowane działalnością człowieka sprawiają, że klimat się ociepla. Czy to oznacza, że pracując z domu i podróżując mniej, przyczyniamy się do zmniejszenia emisji? Oczywiście, że tak!

Pandemia zatrzymała nas w domach

Jeszcze rok temu przeciętny Polak spędzał blisko półtorej godziny w drodze do i z miejsca pracy. Przebijając się przez miejskie korki, nie tylko przyczynialiśmy się do zwiększonej emisji CO2, ale także zanieczyszczeń powietrza powodujących smog. Gdy koronawirus rozprzestrzenił się na całym świecie i zaczęliśmy pracować w domu, efektem było zmniejszenie zużycia energii w wyłączonych z użytku biurach, przy jednoczesnym wzroście poboru w domach. Istotniejszym dla środowiska efektem zdalnej pracy było jednak ograniczenie codziennych dojazdów do pracy i wyjazdów służbowych. Ostatecznie jednak bilans wychodzi zdecydowanie korzystniej dla klimatu.

Zdalna pracę umożliwiają nowoczesne technologie, co świetnie przećwiczyliśmy na własnej skórze w Orange. Okazało się, że wiele zadań można wykonać z domu, bez konieczności przemieszczenia się. Tradycyjne spotkania zastąpiliśmy tele i wideo konferencjami, a wydarzenia „w realu” stały się internetowymi webinariami. Efekt? Według szacunków ekspertów Międzynarodowej Agencji Energii (IEA) ruch drogowy na świecie podczas pandemii zmalał… aż o 50-75%.

Mniej dojazdów, mniejsze emisje

Wpływ na redukcje emisji pochodzących z transportu oczywiście jest większy tam, gdzie dojazdy są dłuższe, a pracownicy rzadziej korzystają z transportu publicznego. W Stanach Zjednoczonych oszacowano, że aż 98% emisji gazów cieplarnianych związanych z pracą zawodową bierze się właśnie z dojazdów i podróży służbowych, a ta niewielka reszta wynika ze zużycia prądu w czasie pracy. W przypadku specyfiki USA gdzie, aby dojechać do pracy pokonuje się znacznie dłuższe dystanse, niż w Europie i to zazwyczaj własnym samochodem, możliwość rezygnacji z dojeżdżania do pracy wydaje się idealnym sposobem na zmniejszenie śladu węglowego.

Gdyby na całym świecie każdy, kto jest w stanie pracować z domu, robił to tylko przez jeden dzień w tygodniu, globalne zużycie ropy w drogowym transporcie pasażerskim spadłoby o 1% w skali roku – tak uważają eksperci IEA. Uwzględniając jednoczesny wzrost zużycia energii przez gospodarstwa domowe (szacowane na od 7 do 23 procent w zależności od regionu świata, wielkość domu, potrzeby ogrzewania lub chłodzenia oraz wydajności zamontowanych urządzeń), emisja CO2 spadłaby rocznie o 24 mln ton. To mniej więcej tyle, ile w ciągu roku produkują mieszkańcy Warszawy i Krakowa razem! A przecież mniej dojazdów to nie tylko mniej emisji CO2, ale też zanieczyszczeń, co oznacza lepszą jakość powietrza.

Cyfryzacja w walce z kryzysem klimatycznym

Praca zdalna jest dobrym przykładem, gdzie telekomunikacja i cyfryzacja stają się częścią globalnych rozwiązań dla problemów klimatycznych. GSMA – światowe zrzeszenie operatorów telekomunikacyjnych, wspólnie z Carbon Trust przeprowadziły badania wskazujące, że emisje operatorów telekomunikacyjnych prowadzą do uniknięcia nawet 10 razy większych emisji w przemyśle, transporcie czy usługach. Usługi umożliwiające pracę zdalną i ograniczające dojazdy czy podróże to dokładnie taki przypadek. Nie zwalnia jednak operatorów z odpowiedzialności redukowania własnych emisji, w szczególności poprzez zwiększanie udziału odnawialnych źródeł energii.

Jestem przekonana, że ze względu na większą elastyczność, oszczędność czasu i zadowolenie deklarowane przez samych pracowników, praca zdalna pozostanie z nami w różnym stopniu także po zakończeniu pandemii. Znaczące i trwałe przejście na pracę w domu będzie mieć z kolei znaczący wpływ na transport, czy zapotrzebowanie na powierzchnię biurową.

Wraz z odmrażaniem gospodarki ruch samochodowy stopniowo przybiera na sile. Wiele osób chętniej używa samochodu, obawiając się np. korzystania ze środków transportu publicznego. Ale i tak spora część z nas wciąż pracuje zdalnie. Rozważmy, czy w czasach „powrotu do normalności” praca zdalna nie powinna stać się standardem tam, gdzie tylko to możliwe. Czas tracony na dojazdy można wykorzystać znacznie lepiej.

 

 

 

 

Udostępnij: Zdalna praca lepsza dla klimatu
podaj nick
komentarz jest wymagany
Please prove you are human by selecting the House. wybierz ikonę
proszę zaznaczyć zgodę

Komentarze

  • komentarz
    pablo_ck 20:28 15-01-2021
    Ciekawe dane. To może praca zdalna zostanie na dłużej w naszej rzeczywistości. Covidkowi podziękujemy już, a ludzie niech pracują zdalnie, jeśli jest tylko taka możliwość. Jestem tylko ciekawy - wydajności i efektywności takiej pracy.
    Odpowiedz
    • komentarz
      Hania 13:42 01-02-2021
      Tak, tak, - covidowi już dziękujemy. Jeśli chodzi o efektywność to patrząc po sobie robię znacznie więcej rzeczy i nie tracę czasu na dojazdy.
      Odpowiedz

;

Oferta

Samsung Galaxy S21 5G już do kupienia przedpremierowo! (1)

Beata Giska

14 stycznia 2021

Samsung Galaxy S21 5G już do kupienia przedpremierowo!
1

29 stycznia do regularnej sprzedaży trafi kolejny model Samsunga. Tym razem będzie to najnowszy, flagowy smartfon Samsung Galaxy S21 5G. Dostępny w wersjach: S21 5G, S21+ 5G i S21 Ultra 5G. Już dziś rozpoczynamy przedsprzedaż.

 

Zakup wcześniej w Orange

Przedsprzedaż online Samsunga Galaxy S21 5G (we wszystkich wariantach) startuje 14 stycznia i potrwa aż do 28. Zamówiony sprzęt otrzymamy jako pierwsi, już 26 stycznia, zanim trafi na sklepowe półki. W salonach Orange pojawi się 29 dnia miesiąca. Czemu jednak warto skorzystać z opcji wcześniejszego zakupu?

W przedsprzedaży zarezerwujemy sobie wybrany model i kolor, mając gwarancję, że na pewno będzie on dostępny. Poza tym Samsung przygotował promocję na ten wcześniejszy okres. Zamawiając już teraz (a potem rejestrując się w aplikacji Samsung Members) otrzymamy prezenty:

  • przy zakupie Samsung Galaxy S21 5G / S21+ 5G – słuchawki Galaxy Buds Live w kolorze czarnym + lokalizator Galaxy SmartTag w kolorze czarnym;
  • przy zakupie Samsung Galaxy S21 Ultra 5G – słuchawki Galaxy Buds Pro w kolorze czarnym + lokalizator Galaxy SmartTag w kolorze czarnym
    (gadżety te dostaniemy gratis tylko w przedsprzedaży, później można je dokupić osobno, pełnopłatnie).

samsung galaxy s21 5g

Czym wyróżnia się Samsung Galaxy S21 5G?

Każdy z tych modeli cechuje duża pamięć ROM – można wybierać pomiędzy 128, 256 i 512GB. Inne parametry – zarówno pod kątem wytrzymałości, prędkości, jakości czy funkcjonalności też są imponujące. Wszystkie umożliwiają dostęp do najszybszej sieci #hello5G. Do tego dochodzi elegancki design; telefony dostępne są w klasycznej kolorystyce czerni, bieli i szarości, jak również w pastelowych odcieniach fioletu i różu.

Samsung Galaxy S21 5G oraz S21+ 5G posiadają nowoczesny, dynamicznie odświeżany wyświetlacz 120 Hz, co sprawia, że ekran pracuje płynnie i przewija treści w błyskawiczny sposób, uwydatniając każdy szczegół. Mają też wytrzymałe baterie, które naładuje się zarówno przewodowo, jak i indukcyjnie, nawet w kilka minut. Dzięki funkcji PowerShare można dzielić się energią z innymi urządzeniami. Jest też nagrywanie obrazów z wielu kamer w rozdzielczości 8K, 30 klatek na sekundę, co pomoże profesjonalnie sfilmować i utrwalić wszystkie wspomnienia.

Samsung Galaxy S21 Ultra 5G zachwyca aparatem 108 MP (plus kilka obiektywów), wychwytującym każdy detal oraz najnowocześniejszym zoomem (100x przy zdjęciu i 20x wideo). Zdjęcia wygodnie może edytować za sprawą – dedykowanego tej serii – rysikowi S Pen (sprzedawany oddzielnie), a później oglądać na ekranie o rozdzielczości WQHD, z odświeżaniem 120 Hz. Zapewni to realistyczne kolory w każdym świetle. Warto też wspomnieć o baterii 5000 mAh, a także o dostępie do najszybszej sieci internetowej 5G, którą obsługuje każdy z tych smartfonów.

Wszystkie szczegóły przedsprzedaży, a także parametry techniczne najnowszych Samsungów znajdziecie na orange.pl . Link do przedsprzedaży to: orange.pl/sklep/samsung-galaxy-s21 . Zapraszamy.

Smartfony te miał okazję już obejrzeć i przetestować Wojtek Jabczyński – rzecznik prasowy Orange. Zobaczcie poniżej (a także na Twitterze), jak prezentowały się na żywo:

samsung s21 galaxy

 

 

Udostępnij: Samsung Galaxy S21 5G już do kupienia przedpremierowo!
podaj nick
komentarz jest wymagany
Please prove you are human by selecting the Key. wybierz ikonę
proszę zaznaczyć zgodę

Komentarze

  • komentarz
    pablo_ck 21:22 14-01-2021
    Cud, miód i orzeszki, piękny!! To kiedy konkurs na Blogu?? Może tym razem się uda ;p ;p ;p ;p
    Odpowiedz

Dodano do koszyka.

zamknij
informacje o cookies - Na naszej stronie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z orange.pl bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza,
że pliki cookies będą zamieszczane w Twoim urządzeniu. dowiedz się więcej