;

Film

Co obejrzeć z Orange: „Pati” w Playerze (0)

Beata Giska

21 lipca 2023

Co obejrzeć z Orange: „Pati” w Playerze
0

Niedawno, wśród ofertowych nowości, jakie dostaję w Orange, pojawiła się opcja Player za darmo przez pół roku (przy zakupie światłowodu). Wow! Moja pierwsza refleksja była taka, że jeśli ktoś z Was ma możliwość z tego skorzystać, a warto, to od razu mogę polecić filmową propozycję – „Pati”. Dlaczego? To pierwszy polski spin off – jakże udany! – coś innowacyjnego, co zapisze się w historii naszej kinematografii. 

W Ameryce na porządku dziennym tworzenie jest filmowych serii. Mamy hit więc kręcimy ciąg dalszy. Zakończyliśmy historię, ale pokochali ją widzowie – rozwińmy więc jej początek. Opowiedzmy niedopowiedziane. A może pojawił się ulubiony bohater, postać drugoplanowa, która skradła show – dajmy jej jej własny film. To jest właśnie spin off, czyli produkt powstały na bazie popularności wątku lub postaci – i rozwinięcie tego w formie nowej historii. Tak to stało się i u nas i to serialowo po raz pierwszy. Jest to więc bardzo ciekawe zjawisko. Krytycy zacierali ręce, bo pierwsze razy nie bywają udane… A tu proszę – sprawnie zrealizowane, dobrze opowiedziane i ciekawe. Do tego wyrazista, świetnie wykreowana, charakterystyczna postać kobieca. W mediach pojawiły się zachwyty (nawet na Spider’swebie ;)). Warto więc przyjrzeć się bliżej Patrycji Cichy.

Skazana za marzenia

Zanim poznamy Pati – kilka słów wstępu. Na przełomie dwóch lat na Playerze, jak i w TVN-ie, królował serial „Skazana” z Agatą Kuleszą w roli głównej i plejadą gwiazd – Topą, Czerneckim, Woronowiczem. Pomysł wyjściowy bazował na prawdziwych wydarzeniach. To historia kobiety, sędziny, która trafiła do więzienia za niepopełnione zbrodnie i walczyła, by z niego wyjść (cało i z twarzą). Jak to jest w przypadku produkcji z Agatą Kuleszą – mogliśmy liczyć na aktorstwo na najwyższym poziomie, profesjonalizm i to, że skoro wzięła udział w tym projekcie – musi on być skazany na sukces. Tak też się stało. Wartka akcja, damskie więzienie (trochę jak polskie „Orange is new black”), co rzadko pokazywane jest w naszym kinie. Do tego rodzinny dramat w tle, skłócona matka i córka, obie zakochane w jednym mężczyźnie. I to takim z przeszłością. To sprawiło, że serial dobrze się oglądało. Ale to nie wszystko.

Kulesza, czyli Alicja, trafiła do celi z charyzmatyczną więźniarką Pati. I tu rola, którą stworzyła Aleksandra Adamska, była na miarę Złotego Globa dla drugoplanowej postaci. Aktorka – piękna, delikatna blondynka – dotychczas kojarzona z romantycznych wcieleń, tu przeszła niezwykłą metamorfozę. Schudła, zmieniła wygląd, głos (nadając mu charakterystyczną niską barwę, chrypę; dorzuciła własne powiedzonka) – była prawie jak Charlize Theron w „Monsterze”. Mowa o jednej z najbardziej spektakularnych i oscarowych przemian, ról w Hollywood. Adamska stworzyła postać, która przyćmiła Kuleszę. Nikt z producentów się tego nie spodziewał.

Kobieta zmienną jest

Bohaterka całego zamieszania opowiadała w wywiadach, jak wysłała swoje zgłoszenie, w formie wideo, na casting. Zaczesała włosy na żel, usiadła nonszalancko i zachrypniętym głosem (niczym wiekowi, doświadczeni życiem koneserzy tanich win) – wygłosiła monolog. W pierwszej chwili nawet twórcy nie mogli poznać, że to Adamska. I tak została serialową Pati – koleżanką z celi naszej sędziny; prostą, swojską dziewczyną z ciętym językiem oraz wielkim sercem. Jej teksty stały się kultowe, a głos chyba każdy widz od razy słyszy w głowie, gdy tylko myśli o Pati.

Po premierze pierwszej i drugiej serii „Skazanej” widzowie komentowali głównie ją. Pokochali od początku, śmiali się razem z Pati, współczuli jej i zastanawiali się, czemu trafiła za kratki. Dlatego też powstał odrębny serial o niej. W spin off-ie cofamy się parę lat wstecz. Jedziemy nad morze. Wśród piękny plenerów trafiamy do starej kamienicy i patologicznej rodziny. Matka nie stroni od używek wszelakich, a dziećmi zajmuje się dorosła dziewczyna – najstarsza siostra – Patrycja Cichy. Dorabia w restauracji jako kelnerka, choć widać, że ma większe ambicje. Pewne zdarzenie sprawia, że jej dotychczasowe życie legnie w gruzach. Musi walczyć o siebie i o swoich najbliższych. Jak potoczą się jej dalsze losy?

Więzienna przyszłość

Choć zakończenie częściowo już znamy, szczególnie jeśli widzieliście „Skazaną”, bo od niej najlepiej zacząć – chcemy dowiedzieć się co wpłynęło na naszą bohaterkę, co sprawiło że znalazła się w więzieniu. Ciekawi nas też tajemnica – co zrobiła Cichy, że znalazła się za kratkami. Ogląda się to więc z zupełnie innej perspektywy, niż typowe seriale. Znamy finał historii, ale staramy się poznać jej początek i ułożyć wszystkie elementy układanki. To jest intrygujące. A Pati pokochamy, mimo jej licznych wad i słabości. Będzie nas wkurzać, ale i rozśmieszać czy wzruszać. I ważne jest to, że tutaj jej się nie wybiela, nie robi się z niej superbohaterki, bo ma ona na swoim sumieniu wiele. Trochę jak w przypadku „Jokera”, wyciągniętego z historii o Batmanie – dowiadujemy się co jego ukształtowało – dzieciństwo, traumy, rodzina, otoczenie. Tak i z naszą Patrycją, która jest jednak znacznie przyjemniejszą postacią, ale też mającą mroczne sekrety.

Dajcie się zaskoczyć i poznajcie pierwszy polski spin off. Do zobaczenia na Playerze. Warto tam sięgnąć i po „Skazaną” i po „Pati”, a także poznać inne ciekawe produkcje – z Polski i ze świata. A pół roku korzystania za darmo z filmowej platformy to idealny prezent dla każdego kinomana. Można go otrzymać, jako voucher, decydując się na zakup oferty ze światłowodem – dla nowych użytkowników i przedłużających swoje umowy. Od 21 lipca jest to dostępne również przy planach mobilnych i dla klientów prywatnych oraz biznesowych. Warto sprawdzić pakiety z telewizją, zamówić nasz internet i oglądać serial na dowolnym urządzeniu, korzystając z szybkiego łącza.

Latem nie musimy być skazani na domowe sense, zamknięci w czterech ścianach – możemy w plenerze oglądać „Pati”. A więcej o tym, jak otrzymać Player za darmo na pół roku przeczytacie tutaj.

Udostępnij: Co obejrzeć z Orange: „Pati” w Playerze
podaj nick
komentarz jest wymagany
Please prove you are human by selecting the Tree. wybierz ikonę
proszę zaznaczyć zgodę

;

Zielony Operator

Podglądamy pustułki w gniazdach na stacjach bazowych (2)

Hania Jaworska-Orthwein

21 lipca 2023

Podglądamy pustułki w gniazdach na stacjach bazowych
2

Pamiętacie, jak pisałam o pierwszym gnieździe dla ptaków zbudowanym na wieży stacji bazowej? Dziś mamy ich już sześć, a dwa z nich zasiedliły pustułki. Zainstalowaliśmy w nich małe kamery podpięte do internetu, dzięki którym możecie obserwować życie ptaków.

Pustułka to najliczniejszy gatunek z rodziny sokołowatych gniazdujący w Polsce i objęty ścisłą ochroną. Skuteczną pomocą dla tych ptaków jest udostępnianie im miejsc do gniazdowania lub zakładanie skrzynek lęgowych. To, że osiedliły się w specjalnie przygotowanych gniazdach na stacjach bazowych tylko to potwierdza.

W Konstancinie-Jeziornej młode ptaki, które się wylęgły już opuściły gniazdo, ale na stacji Strzelce Ruina pisklęta jeszcze są i można je podglądać klikając na ten link: https://www.peregrinus.pl/pl/strzelce-opolskie. Jeśli chcecie zajrzeć też do pierwszego z gniazd, też jest taka możliwość: https://www.peregrinus.pl/pl/konstancin-jeziorna

Miejsca umożliwiające ptakom gniazdowanie, pojawiały się na wieżach w miejscowościach: Konstancin-Jeziorna, Rojewo-Liszkowo, Łódź-Nowosolna, Kwidzyn, Strzelce Ruina i Zielona Góra. W tym ostatnim przypadku wybór lokalizacji gniazda padł na komin w centrum miasta i tutaj prace jeszcze trwają. Każdy projekt gniazda i wybór lokalizacji był uzgadniany z ekspertami „Sokół. Stowarzyszenie na Rzecz Dzikich Zwierząt”, a także pracownikami Uniwersytetu Zielonogórskiego.

W prace bardzo zaangażowani byli też nasi koledzy i koleżanki z Sieci, IT i firmy NetWorks! Dziękuję.

Udostępnij: Podglądamy pustułki w gniazdach na stacjach bazowych
podaj nick
komentarz jest wymagany
Please prove you are human by selecting the Key. wybierz ikonę
proszę zaznaczyć zgodę

Komentarze

  • komentarz
    pablo_ck 22:21 27-07-2023
    Bardzo fajne ptaki. Mam na koncie jedną uratowaną Pustułkę która wypadła z gniazda na dachu mojego zakładu pracy 😜 Chyba jako nieliczny pracownik mogłem wejść na dach swojego zakładu pracy 😛🤪
    Odpowiedz

;

Bezpieczeństwo

Trolli będzie (przez chwilę) mniej (1)

Michał Rosiak

20 lipca 2023

Trolli będzie (przez chwilę) mniej
1

511 dni – tyle minęło od wejścia wojsk rosyjskiego agresora na terytorium Ukrainy. Ile dni minęło od wojny informacyjnej toczonej przez moskiewskie służby specjalne i ich trolli w cyberprzestrzeni? Myślę, że dużo więcej. Dlaczego w ogóle o tym piszę – bo teraz, przynajmniej przez jakiś czas, Rosjanom będzie dużo trudniej.

Myślę, że nie ma na świecie człowieka, który wierzyłby w to, że dzisiejsza wojna to tylko działania kinetyczne. Już 16 lat temu, w 2007 roku, przestępcy, kierowani przez rosyjskie służby tymczasowo sparaliżowali Estonię. Brak możliwości dostępu do infrastruktury publicznej, mediów, czy banków, sprawiał istotne problemy w jednym z najbardziej zinternetyzowanych krajów Europy. Wtedy szło tylko o przeniesienie sowieckiego pomnika z czasów II wojny światowej z centrum estońskiej stolicy. Teraz mamy regularną wojnę.

Sieć jest wszędzie – a w niej fałszywe informacje

Wybory prezydenckie w USA, na które dowiedziono aktywnego wpływu trolli rosyjskich służb specjalnych, a także kampania Brexitowa, to najbardziej jaskrawe przykłady tego, jak fałszywe informacje mogą wpłynąć na opinię publiczną.

W Raporcie CERT Orange Polska za 2021 rok poświęciliśmy duży rozdział dezinformacji. Mechanizmy kierujące ludzkim umysłem w przypadku „wojennej” dezinformacji są chwilami bliźniacze do tych, które powodują – wybaczcie bezpośredniość, że głupiejemy przy phishingu. Nośny temat, emocje – najczęściej skrajne – do tego antagonizowanie przeciwnych grup… I mamy receptę na nieszczęście.

Ile trolli mieści jedna farma

Rosjanie już od wielu lat udowadniają, że tak jak – co widzimy w Ukrainie – wojna kinetyczna może im nie iść, w dziedzinie wywiadu niestety radzą sobie znakomicie. A w społeczeństwie, które przez lata w mniejszy lub większy sposób było powiązane z sąsiadem, gdzie według danych z 2001 roku 17,3 % ludności stanowili etniczni Rosjanie, umiejętne zasianie niepokoju może okazać się bardzo groźną bronią. Wiedzą też o tym ukraińskie organy ścigania, które mimo wyjątkowej sytuacji w kraju zajmują się też śledzeniem farm trolli. Z sukcesami!

Kiedy wyobrażacie sobie farmę trolli, widzicie kilka/naście osób, biurka jak w korporacji, ewentualnie tablicę z dziesiątkami telefonów komórkowych? Amatorzy!

W efekcie 21 realizacji zabezpieczono 250 bramek GSM i 150 tys. kart SIM

150 TYSIĘCY kart SIM w lokalizacjach w Winnicy, Lwowie i będącym w pobliżu linii frontu (!) Zaporożu. W sumie, od początku inwazji, ukraińskie siły bezpieczeństwa przejęły infrastrukturę odpowiedzialną za przeszło MILION fałszywych kont w mediach społecznościowych. Milion kont!!! Biorąc pod uwagę ile szumu potrafić zrobić kilka/naście dobrze pozycjonowanych kont, macie pojęcie o potężnej skali dezinformacji kierowanej przez reżim z Kremla.

Co robić by się obronić

Ciężka sprawa. Przede wszystkim staram się ograniczać interakcje w mediach społecznościowych, a w używanym najczęściej Twitterze nie waham się korzystać z blokowania i wyciszania nieinteresujących mnie hashtagów, czy spamujących/irytujących użytkowników. Po pewnym czasie dbania o higienę timeline’u, zaczyna wyglądać już całkiem nieźle.

A co jeśli trafią się treści, co których mam wątpliwości? Podchodzę do nich podobnie jak do maili brzydko pachnących phishingiem. Zastanawiam się, czy wywołują we mnie duże emocje, czy ich treść brzmi tak, jakby ich celem było zantagonizowanie mnie z osobami myślącymi inaczej niż ja. Jeśli tak jest – traktuję informację jak fałszywą, a jej autor nierzadko trafia na banlistę. Natomiast gdy zdarzy się coś, co zainteresuje mnie nieco bardziej – szukam informacji na jej temat w innych miejscach sieci. W większości przypadków nie jest to żadne rocket science, a sytuacja, gdy hitową informację podaje wyłącznie na Twitterze jakiś Abelard z Pruszcza to wystarczający dowód na mijanie się z prawdą.

Pewnie przez pewien czas tych treści będzie mniej. Ale natura nie znosi próżni. Nie oszukujmy się – wrócą.

Zdjęcie tytułowe: Odessa Journal (https://odessa-journal.com/public/the-ssu-detained-the-organizers-of-the-russian-troll-factory-in-kyiv)

Udostępnij: Trolli będzie (przez chwilę) mniej
podaj nick
komentarz jest wymagany
Please prove you are human by selecting the Star. wybierz ikonę
proszę zaznaczyć zgodę

Komentarze

  • komentarz
    pablo_ck 22:57 21-07-2023
    Fajny wpis, uwielbiam Twoje cykle informacyjne 💪
    Odpowiedz

Dodano do koszyka.

zamknij
informacje o cookies - Na naszej stronie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z orange.pl bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza,
że pliki cookies będą zamieszczane w Twoim urządzeniu. dowiedz się więcej