;

Innowacje

Co w gadżetach piszczy (7) (0)

Michał Rosiak

25 kwietnia 2015

Co w gadżetach piszczy (7)
0

Jest dobrze, znów wpadam w miesięczny rytm testowania gadżetów – po części też dzięki temu, że producenci zauważają moją skromną rubrykę i sami proponują ciekawe urządzenia, o których mógłbym Wam opowiedzieć. Dziś zajmiemy się urządzeniem o którym marzą mężczyźni, a także – kontynuując narrację z poprzedniej części – ucztą dla uszu oraz dla oczu (albo zmysłów, zależy jak na to patrzeć 🙂 ).

97e2c4aae4bdf3ac33d9e2fbde8b0ceed73iRobot Roomba 880 – robot robi robotę

Lubicie odkurzać? Podobno są takie oryginały, ale ja tego nie-na-widzę. Generalnie akurat ta czynność nie ma zbyt wielu fanów, ale z racji tego, że to zabawa fizyczna, częściej pada na mężczyzn. Stąd moja radość, gdy trafiła do mnie Roomba i jednocześnie… kłopoty. Bowiem niestety – choć testy jeszcze chwilę potrwają – już zastanawiam się, skąd wziąć na nią (niemałe) pieniądze.

A to dlatego, że on po prostu sprząta, bez ściemy. Znajdujemy miejsce do podłączenia stacji dokującej, programujemy odkurzacz (intuicyjnie, ale jest też instrukcja) na sprzątanie wtedy, gdy nas nie ma i to by w zasadzie było na tyle. Jeszcze w razie, gdy nie chcemy, żeby gdzieś wjeżdżał (np. do moich synów, gdzie zeżarłby klocki Lego), stawiamy wirtualną ścianę (w komplecie są dwie), warto też sprzątnąć z podłogi wszystkie szmaty, ubrania (mam dzieci…) i luźne kable. Nic nie zniszczy, kable najwyżej wyciągnie do innego pokoju, bądź wyłączy się w trakcie – nomen omen – roboty i wrócimy do mieszkania, które dalej będzie nieposprzątane. Jeśli wtedy będziemy w pobliżu to usłyszymy, również po polsku, co się stało i co mamy zrobić.

Jeśli natomiast wszystko będzie dobrze, Roomba objedzie dokładnie wszystko, nawet kąty przy ścianie (choć algorytm ma nieco dziwny), wjedzie pod stół, poradzi sobie z 1,5-centymetrowym włosiem dywanu i nie przesadnie dużymi progami, nawet przejedzie między nogami krzesła, a kiedy będzie się jej kończyć bateria – wróci do stacji dokującej, podładuje się i znów ruszy w bój. A wy nie kiwniecie palcem. Dla mnie Boomba 😉

PS: Szerszy test Roomby 880 znajdzie pewnie za jakiś miesiąc-dwa na Orange Ekspercie.

Bose Soundlink Mini – kino w plecaku57067062ef8c3e37f4aa22104f2db33e184

„Nie oddajemy tego! Takie małe, a dźwięk jak w kinie!” – żartowała moja Szanowna Małżonka, gdy w okolicy naszego telewizora zagościł chyba najmniejszy a jednocześnie najbardziej mocarny przenośny głośnik Bose. Nie bez przyczyny używam określenia mocarny – nie jest bowiem najgłośniejszy, ale dźwięk ma zdecydowanie najczystszy ze wszystkich urządzeń tego typu, które do tej pory testowałem. Przede wszystkim „Miniak” to mimo odczuwalnej wagi (670g) to urządzenie może nie kieszonkowe, raczej „plecakowe” (mieści się w dwóch dłoniach), którym można nagłośnić całkiem spore pomieszczenie. Parowanie go z dowolnym sprzętem mobilnym jest trywialne: wciskamy guzik Bluetooth, czekamy aż fioletowa lampka zacznie mrugać, szukamy w urządzeniu docelowym, akceptujemy połączenie. Realny zasięg w mieszkaniu z wielkiej płyty to półtora pokoju – czyli akurat żeby wyskoczyć z „podającym” muzykę smartfonem do kuchni po drinka. Bateria wystarcza zgodnie z opisem producenta na około 7 godzin. Ale nawet, gdy pojawi się problem, wystarczy położyć pod głośnik dyskretną płaską płytkę stacji dokującej (no i zbliżyć się do gniazdka).

Z czym to działa? Jeśli urządzenie łączy się z głośnikiem, to znaczy, że głośnik odtworzy to, co słychać na urządzeniu – z wyjątkiem rozmowy telefonicznej, bowiem w takiej sytuacji odtwarzanie się zatrzyma. Jakość, jak dla mnie, zwykłego słuchacza, urywa… no wiecie, co urywa. To małe urządzenie, podłączone kablem do telewizora, prezentowało dźwięk kodowany w standardzie AC3 tak, że przy zgaszonym świetle faktycznie można było mieć wrażenie, że to kino.

7ddef7ee093da267992f034f845a2cfc9d5HTC Re – zobaczyć mecz, jak nigdy dotąd

Od czasu, gdy zacząłem sędziować – niegdyś futbol amerykański, teraz lacrosse – chciałem pokazać, jak wygląda prowadzenie meczu z perspektywy arbitra. I nie ukrywam, że przede wszystkim to mnie kręciło, gdy wpadła mi w ręce kamera HTC Re, z wyglądu przypominająca bardziej… inhalator. To rzuca się w oczy, w percepcję zaś rzuca się fakt, że Re jest niewiarygodnie lekka – zaledwie 66,5 grama. Przypinając ją do sędziowskiej czapki kompletnie jej nie czułem, nawet przy ważącym chyba tyle samo uchwycie.

Re nie jest tak hardcore’owym sprzętem jak GoPro, ale też odnoszę wrażenie, że nie pozycjonuje się w tym kierunku. Tym niemniej na basenie zadziała (standard IP X7 – do 30 minut metr pod powierzchnią słodkiej wody), szeroki kąt (146 st.) i stabilizację obrazu ma (sprawdzone na lacrosse, ani razu podczas przeszło godziny nagrania nie zerwała się synchronizacja) i tylko bezpośrednie zderzenie z czymś twardym nie wpłynęłoby dobrze na obudowę z twardego, ale wciąż plastiku.

Bateria pozwala nagrać do 110 minut filmu Full HD (ale to tego trzeba włożyć większą kartę microSD, niż zawarta w zestawie 8 GB). 16-megapikselowa matryca Sony z przysłoną f=2,8 bardzo ładnie wyłapuje szczegóły, nawet nocnej ulicy (przy założeniu, że ustawimy kamerę na statywie, na środku urządzenia znajdziemy standardowy gwint). Re współpracuje ściśle z aplikacją na Androida i iOS, ale jeśli chcemy zrobić sytuacyjne zdjęcie lub nakręcić film wystarczy wcisnąć (krócej lub dłużej) wielki srebrny przycisk. Z poziomu aplikacji możemy pobawić się w dokładniejszą konfigurację, polecam świetnie wychodzące modne ostatnio timelapse’y.

Udostępnij: Co w gadżetach piszczy (7)
podaj nick
komentarz jest wymagany
Please prove you are human by selecting the Heart. wybierz ikonę
proszę zaznaczyć zgodę

;

Innowacje

Polimaty dla Orange: Przyszłość telekomunikacji (0)

Marta Krajewska

24 kwietnia 2015

Polimaty dla Orange: Przyszłość telekomunikacji
0

Z jakich usług usług telekomunikacyjnych będziemy korzystać za kilka, kilkanaście lat? W laboratoriach Orange Labs wychwytujemy trendy i pracujemy nad rozwijaniem ich w usługi. Niedawno odwiedził nas Radek Kotarski, twórca „Polimatów”. Sprawdźcie, które rozwiązania wydały mu się najbardziej przyszłościowe.

Waszym zdaniem w jakim kierunku rozwiną się usługi telekomunikacyjne?

Udostępnij: Polimaty dla Orange: Przyszłość telekomunikacji
podaj nick
komentarz jest wymagany
Please prove you are human by selecting the Heart. wybierz ikonę
proszę zaznaczyć zgodę

;

Muzyka

Piotr Metz o headlinerach OWF2015 (0)

Kasia Barys

24 kwietnia 2015

Piotr Metz o headlinerach OWF2015
0

Orange Warsaw Festival 2015 coraz bliżej. Ci, którzy już kupili bilety mają swoich ulubionych artystów, przy których muzyce na pewno zaszaleją pod sceną. Zresztą niejedną 🙂 Dla każdego to może być ktoś inny. Ja na pewno będę bawić się na koncercie Nosowskiej i Peszek. Ciekawa jestem Waszych typów. Nie mniej jednak lokomotywami, które „ciągną” rzesze fanów na OWF są headlinerzy m.in Muse czy The Chemical Brothers. My odpytaliśmy dziennikarza muzycznego Radiowej Trójki, Piotra Metza o opinię nt tych zespołów.

Zobaczcie wywiad poniżej. Zapraszam.

 

Udostępnij: Piotr Metz o headlinerach OWF2015
podaj nick
komentarz jest wymagany
Please prove you are human by selecting the Plane. wybierz ikonę
proszę zaznaczyć zgodę

Dodano do koszyka.

zamknij
informacje o cookies - Na naszej stronie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z orange.pl bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza,
że pliki cookies będą zamieszczane w Twoim urządzeniu. dowiedz się więcej