Od premiery największej medialnej gry 2020 roku, minęło już ponad 11 miesięcy. Przez niespełnione obietnice oraz rażącą ilość błędów występujących w trakcie rozgrywki - na jej temat było głośno. Czy przez ten czas deweloperzy załatali dziury oraz udoskonalili swoją produkcję?
Cyberpunk 2077 - pierwsze wrażenie w dniu premiery
W dniu premiery ogrywałem swój egzemplarz na poprzedniej generacji i mogę stwierdzić, że była to jedna z najgorszych decyzji w moim życiu. Gra okazała się być niestabilna. Gry na konsole są zazwyczaj dobrze zoptymalizowane. To oznacza pewną rozgrywkę na każdym sprzęcie, bez strachu o to “czy pójdzie”. Nie w tym przypadku. Zamiast przyjemności z gry, czułem ciągły stres. W głowie towarzyszyła mi myśl: “Czy zaraz ta misja się nie zepsuje”?
Przez błędy nie byłem w stanie ukończyć czterech misji. Czułem się jak nauczycielka polskiego, która sprawdza kartkówki. Wszędzie widziałem błędy. Na szczęście to nie były kardynałki. Fabuła sprawiała przyjemność, a historia postaci wciągnęła na wiele godzin.
Minęło 10 miesięcy od mojego ostatniego spotkania z Cyberpunk 2077 i….
Cyberpunk 2077 - pozytywne zaskoczenie
…w końcu ukończyłem zbugowane misje. W przeciągu dwóch godzin rozgrywki nadal doświadczałem rażącej ilości “bugów”. Na szczęście nie niszczyły rozgrywki, a były jedynie kosmetyczne. Co najważniejsze testowałem grę na dwóch konsolach: Xbox One oraz Xbox Series X. Na tej pierwszej klatkarz zatrzymał się na poziomie 30 fps, na drugiej miałem wrażenie, że nie spada poniżej 60 fps. To dobry znak. Mała ilość bugów oraz poprawiona wydajność świadczą o włożeniu serca w naprawę niedoskonałego produktu. Problem w tym, że taka wydajność powinna być dostępna na premierę. Gra została wydana za wcześnie przez co większość graczy poczuła zniesmaczenie - w tym również ja.
Cyberpunk 2077 - lista poprawek
Produkcja CD Projekt Red jest bardzo złożona. To wielki świat bez ekranów ładowania oraz z ogromną ilością zawartości. Spowodowało to wysokie oczekiwania graczy względem twórców Wiedźmina 3. Niestety nie wszystkie zostały spełnione. Przy złożoności świata przedstawionego, pojawiło się wiele niedociągnięć utrudniających rozgrywkę. Producenci chwalą się na swojej stronie, że niedoróbki zostały załatane. Lista poprawek jest bardzo długa, ale dotyczy głównie kosmetyki. Polecam sprawdzić pełne zestawienie zmian na stronie Cyberpunk 2077 - tam twórcy opisują aktualizację w formie wiadomości telewizyjnych. Na pewno jest to ciekawa i oryginalna forma, którą docenią fani. Nie zmienia to jednak faktu, że... jeżeli uruchomisz grę rok po premierze, to nie doświadczysz zmiany o 180 stopni, a bardziej o 10.
Atutem aktualizacji jest również darmowa zawartość dodatkowa. Gracz może zmienić wygląd Johnego Silverhanda, założyć nowe ubrania na V, czy siąść za kółko auta z limitowanej kolekcji. Niestety, nie są to dodatki, które wydłużają rozgrywkę. Ponownie - to czysta kosmetyka.
Widać, że poprawki nie zwiększyły popularności gry, bo ta utrzymuje się obecnie na bardzo podobnym poziomie. W ciągu dnia, na całym świecie na platformie PC zagra w nią około 9 tysięcy użytkowników Steam.
Tytułowe pytanie brzmi: Czy warto zagrać? Odpowiedź: Zdecydowanie tak. Jeżeli powstrzymywałeś się od zakupu ze względu na stan gry, to dobry moment, by sprawdzić przygody V. Gra zawiera zawartość na kilkadziesiąt godzin rozrywki. Oprócz tego to wizualny majstersztyk.
Zamierzasz grać na Xbox? Cyberpunk 2077 możesz kupić za pomocą “płać z Orange” na Microsoft Store. Cena gry zostanie doliczona do twojego rozliczenia abonenckiego.
Komentarze
Promowanie gier z zabijaniem… Gratuluję… :/
OdpowiedzTeż mi się to średnio podoba…ale może faktycznie jestem zacofany.
OdpowiedzTak, jesteście zacofani.
Odpowiedz