Kilka tygodni temu wrzuciłem poradnik zakupowy telewizorów dla graczy. Pisałem w nim, że Samsung i LG umożliwiają pobranie aplikacji Xbox Cloud Gaming. Nie trzeba instalować nic na dysku, i nie trzeba stawiać dużych pudełek pod telewizorem. Do gry potrzeba tylko telewizora i pada Bluetooth. To ważny krok, bo od września 2025 to usługa to wreszcie pełny produkt. Już nie faza testów. Microsoft ogłosił koniec bety.
Streaming oznacza mniej kabli, mniej sprzętu, i więcej grania od razu. Usługa wspiera 1440p, co oznacza, że Microsoft podniósł poprzeczkę w kwestii jakości. Obraz może być ostrzejszy, a szczegóły bardziej czytelne nawet na 65 i 75 calach. Biblioteka Game Pass Ultimate robi robotę. Są nowości, znajdziemy też ogromne serie. Są gry EA i Ubisoft. To wszystko to ładnie brzmi fajnie na blogu, ale jak wygląda gra na telewizorze bez konsoli w praktyce?
Moje wrażenia z Cloud Gamingu
Odpaliłem Xbox Cloud Gaming na telewizorze Samsung. Sparowałem pada od PlayStation 5 i od razu wiedziałem, że to strzał w wygodę i ciekawość. Ergonomia jest inna, ale działa. Jeśli pad ma Bluetooth, to go sparujesz, i koniec filozofii. Pierwsze testy zrobiłem na Call of Duty Black Ops 6. Odpaliłem tryb Deathmatch. Tu liczy się czas. Input lag był niski, więc efekt moich komend był niemal natychmiast widać na ekranie. Nie czułem opóźnienia, i widziałem ruch od razu. Obraz był jak żyleta. 1440p robiło różnicę, i przez chwilę myślałem, że to lepsze niż gra lokalna. Kolory i detale wyglądały super. Tekstury były czytelne. Nie widziałem kompresji. Nie widziałem rozmycia. W skrócie - granie jak marzenie.

Kilka dni później chciałem pokazać funkcję bratu. Włączyłem wtedy Assassin's Creed Valhalla. I tu zaczęły się schody. Na ekranie widzieliśmy strumieniowany obraz w koszmarnie niskiej rozdzielczości. Rozmazany, tak musiały wyglądać gry na kineskopowym telewizorze. Kompresja była mocno widoczna. Brat zapytał czemu to wygląda gorzej od Minecrafta, skoro internet jest szybki? Sprawdziłem prędkość na telewizorze - faktycznie, 280 Mb/s. Wina leżała po stronie serwerów Xbox Cloud Gaming. Streaming gier to nie tylko szybkość. To też stabilność sieci i obciążenie serwerów. Im więcej graczy korzysta z usługi tym więcej problemów może pojawić się po drodze.
Jak więc widać, usługa okazuje się nie być jeszcze perfekcyjna. Jeżeli grasz raz na jakiś czas - to rozwiązanie dla ciebie, ale jeżeli liczysz na stabilność i pewną rozgrywkę raczej przymierzałbym się do zakupu konsoli. Co ciekawe kilka dni później sytuacja była odwrotna. W Valhalli obraz ostry, a Call of Duty - pikseloza.

Dla mnie Cloud Gaming to idealne rozwiązanie, ale bardziej na "chwilowe zachciewajki" niż na stałą rozgrywkę. Mam zarówno PS5 jak i Xboxa, choć ten drugi stoi raczej w sypialni, pełniąc rolę Smart TV do projektora. Korzysta z niego głownie żona, która ogląda na nim seriale. W salonie stoi tylko Playstation, ale teraz, chcąc zagrać w grę z biblioteki Xboxa, nie muszę zabierać frajdy ślubnej. Odpalam aplikację Cloud Gaming na telewizorze i po sprawie. Liczę się jednak z tym, że nie będą to takie same wrażenia jak przy podłączonej konsoli.
Dla kogo jest granie na telewizorze
Myślę, że przede wszystkim dla tych, którzy grają bez konsoli, chcą testować nowości, i nie boją się gry przez internet. Dla graczy kanapowych, którym zależy na wygodzie i nie chcą kabli, ani pudełek w pokoju. Dla fanów dużych serii, którzy wolą mieć dostęp niż kupować każdą część osobno. Microsoft dopracował technologię, input lag jest niski, a gry działają responsywnie. Chociaż jakość obrazu może falować, więc warto mieć świadomość, że chmura bywa kapryśna, ale bywa też świetna, kiedy działa z pełną mocą.

Na obciążenie serwerów nie masz wpływu, ale jest kilka rzeczy, które możesz zrobić, aby upewnić się, że po Twojej stronie wszystko jest ok. Połącz telewizor z internetem po kablu zamiast Wi-Fi. To daje stabilność i niższe opóźnienia. Jeśli jednak korzystasz z Wi-Fi, ustaw router blisko telewizora i unikaj ścian na drodze sygnału. Wybierz pasmo 5 GHz. Jest szybsze niż 2,4 GHz i lepiej radzi sobie ze streamingiem. Jeśli telewizor automatycznie łączy się na 2,4 GHz - przełącz częstotliwości ręcznie.
Jeżeli już zdecydujesz się na Cloud Gaming to warto wiedzieć, że subskrypcję Game Pass Ultimate można opłacić usługą „Płać z Orange”. Wtedy koszt trafia prosto na fakturę operatora i upraszcza płatności bez karty. To wygodne jeśli masz Orange i nie chcesz przechodzenia przez żmudny proces wpisywania danych.

Bartosz Graczyk
Aleksandra Miecznikowska

Beata Giska
Komentarze
CYT.: „Nowa strategia Lead the Future mówi, że ESG jest w DNA organizacji.” – Jako szary człowieczek mam szacunek do wszystkich, ale NIE DO TAKICH „GRYZMOŁÓW”!!! Świat się stacza… :/
Odpowiedz