Zasięg w telefonie mamy prawie wszędzie, ale zdarzają się miejsca, w których ciężko być online. Dla niektórych jest to najtrudniejsza forma survivalu, a dla innych zasłużony odpoczynek od świata. Niezależnie jak do tego podchodzisz, zawsze może dopaść Cię wtedy nuda. Co z nią zrobić? Mam swój sposób - gry mobilne, które działają offline.

Jesteś na statku, czy w samolocie - działają bez internetu. Nie każdy ma przy sobie konsolę, ale smartfon już tak i można na nim zainstalować darmowe gry mobilne. Oto moje propozycje z dwóch różnych światów. Gatunki, które w teorii więcej dzieli niż łączy.

Coś na chwilę nudy

Once Upon a Tower to prosta gra łącząca cechy platformówki z bezkresnym biegiem. W tym przypadku nie biegniemy, a próbujemy zejść co raz to niżej. Księżniczka próbuje uciec z wieży wykorzystując Twój spryt i jej siłę. Przekopujesz się, walczysz z potworkami jednocześnie poruszając się w czterech kierunkach. Piękno kryje się w prostocie. Za coraz to lepsze wyniki zdobywasz udoskonalenia wizualne i przyśpieszacze postępu. Dodatkowo atrakcyjna, baśniowa warstwa wizualna umila rozgrywkę. Warto spróbować, jeżeli nudzicie się w samolocie. W trybie offline - omijasz reklamy, co jest dodatkowym plusem. Dla mnie to zdecydowanie gra na chwilę.

Na podobnych zasadach działa Crossy Roads czyli jeden z klasyków, który zapisał się w historii gier mobilnych jako ratunek na nudę. Szybka rozgrywka i próba przejścia przez ruchliwą uliczkę. Wszystko zaczęło się od Frogger'a z 1981 roku i jak widać perfekcji nie trzeba zmieniać. Endless Runnery to gatunek, który charakteryzuje się utrzymaniem w ruchu postaci, by przebyła jak największy dystans. Opcji jest znacznie więcej, ale to właśnie Once Upon a Tower i Crossy Roads przypadły mi najbardziej do gustu. I co najważniejsze - są za darmo, a jak dobrze wiadomo "to uczciwa cena".

Kilka godzin dobrej zabawy

Jeśli szukasz gry mobilnej, która wygląda jak pixelartowa Zelda, ale gra się w nią jak w małe Diablo to Otherworld Legends jest dokładnie tym, czego potrzebujesz. To dungeon crawler z pixelartową grafiką, która przenosi Cię do nostalgicznego świata lochów, pułapek i bossów, a jednocześnie robi to z wyczuciem estetyki i nowoczesnym klimatem. Zostajesz wciągnięty do tajemniczego wymiaru zwanego Mirage, by zmierzyć się z próbami rzuconymi przez boską istotę imieniem Asurendra. Całość opowiedziana jest za pomocą stylizowanych animacji w formie komiksów, które dodają głębi i charakteru całej przygodzie. I choć to gra mobilna, znajdziesz system craftingu, kombinowanie buildów i rozwój postaci. Jakby ktoś chciał zamknąć esencję roguelike’owego RPG w telefonie i jeszcze dać to za darmo.

No dobrze, ale po kilku godzinach grania w kółko w bardziej angażującą grę, można się zmęczyć. To teraz coś lżejszego. Tomb Raider Reloaded to prosta gra typu Dungeon Crawler. Znana pani archeolog przemierza grobowce niczym w oryginale, ale tutaj sterujemy nią z perspektywy rzutu izometrycznego i jest to niezwykle proste. Całą grę można przejść dosłownie jednym palcem, bo decydujemy tylko o ruchach Lary. Nawet sama strzela. Na drodze staną nam mityczne stworzenia, ale i... wybuchające żaby? No cóż taki urok gier mobilnych.

Dodatkowym atutem gry są polskie napisy, angielski dubbing i fabuła. Lara Croft wyrusza w pełną niebezpieczeństw podróż przez starożytne grobowce rozsiane po całym świecie, by odnaleźć legendarny artefakt znany Scion i powstrzymać złowrogą organizację przed wykorzystaniem jego mocy. Ważne - ze sklepu pobierasz launcher gry. Aby uruchomić ją offline, przy pierwszym odpaleniu musisz mieć dostęp do sieci.

Smartfony idealne dla graczy

Jestem właśnie do Norwegii w podróży poślubnej. Nie ukrywam, że ograniczenia bagażowe są dla mnie uciążliwe i nawet na przenośną konsolę nie ma miejsca. W takich sytuacjach warto mieć smartfon, który bezproblemowo uciągnie najbardziej wymagające gry i zużywa mało baterii. W ofercie Orange znajdziesz właśnie takie smartfony dla graczy jak np. ASUS ROG Phone 9 Pro 5G, który dzięki wydajnemu systemowi podnosi czas pracy baterii. Polecam też Nubię Neo 3 5G z przyciskami pełniącymi funkcje bumperów.

Dzięki innowacyjnym rozwiązaniom pierwszy raz w Polsce mityng Diamentowej Ligi był transmitowany immersyjnie. Co to znaczy? To, że w naszej strefie można było stanąć na płycie stadionu i tak oglądać zawody dzięki goglom VR i transmisji 360° - 8K w prywatnej sieci 5G oraz zwiedzić cyfrowego bliźniaka Stadionu Śląskiego, zaglądając za kulisy wydarzenia.

Diamentowa Liga to jedne z najbardziej prestiżowych zawodów lekkoatletycznych, odbywających się na całym na świecie. Od 4 lat w tym elitarnym gronie jest Silesia Memoriał Kamili Skolimowskiej. Organizatorom od początku zależało, by ich impreza wyróżniała się innowacyjnością. Dlatego nasze drogi się zeszły i w tym roku zostaliśmy partnerem technologicznym wydarzenia.

Postawiliśmy na rozwiązania immersyjne

Na potrzeby wydarzenia zbudowaliśmy cyfrowego bliźniaka Stadionu Śląskiego w wirtualnej rzeczywistości - w deweloperskim środowisku Unity. Dzięki temu goście, którzy zaglądali do naszej strefy VR, mogli przez gogle Meta Quest 3 oglądać mityng z wielu perspektyw i różnych miejsc na stadionie. Do transmisji wykorzystaliśmy kamery 360° w 8K. Odbywała się ona niezależnie od sygnału nadawanego przez stacje telewizyjne. Kamery mieliśmy ustawione tak, by nie wchodzić sobie w drogę z innymi nadawcami. Jak to wyglądało od technologicznej strony? Oto kilka ciekawostek i liczb.

• Nagraliśmy 6 godzin transmisji live - to 0,5 TB danych i prowadziliśmy ją nieprzerwanie w technologii 360° 8K.
• Nasze rozwiązanie „przetrwało” ekstremalne warunki pogodowe. W pełnym słońcu temperatury dochodziły 50-60 stopni.
• Nasi goście/kibice spędzili 30 godzin w cyfrowym bliźniaku Stadionu Śląskiego.
• Realizowaliśmy transmisję wykorzystując 4 kamery, każda miała strumień uplink 50 Mb/s. Trzy kamery wykorzystywały sieć 5G, a jedna sieć Ethernet.
• Anteny pracowały na częstotliwości 3,9 - 4,0 GHz.
• W strefie VR pracowało 30 gogli Meta Quest 3.

Innowacyjne usługi dla biznesu

To kolejny raz, kiedy wykorzystujemy innowacyjne usługi dla biznesu. Z prywatnej sieci 5G korzystała już TVP transmitując obchody 1000-lecia koronacji Bolesława Chrobrego i paradę wojskową na Helu podczas święta Wojska Polskiego, czy Alter-Art podczas Orange Warsaw Festival.

Widzimy też rosnące zainteresowanie usługami immersyjnymi, których możliwości pokazaliśmy podczas Diamentowej Ligi i była to współpraca w pełni komercyjna. Rozmawiamy o nich z kilkoma firmami branży energetycznej, sportowej, mediowej i szkoleniowej, logistycznej i produkcyjnej. Każda z nich ma pomysł na zastosowanie tej technologii, a z naszym zespołem projektującym i wdrażającym rozwiązania immersyjne już przygotowujemy kolejne komercyjne projekty.

Łódź jako pierwsze miasto w Polsce, wprowadziło pilotażowy system monitorowania zużycia energii i jakości powietrza w szkołach. To kolejny przykład, jak mądrze można wykorzystywać nowoczesne technologie.

Nasze technologie smart city to już codzienność w ponad 150 miastach, ale wciąż pojawiają się nowe pomysły. Teraz w ramach inicjatywy Smart Łódź, wraz z zespołem IT Urzędu Miasta i naszym partnerem - Liki Mobile Solutions, opomiarowaliśmy dwie łódzkie szkoły podstawowe - SP 41 i SP 55.

Więcej niż cyfrowa ciekawostka

Zastosowane rozwiązanie to nie jest kolejny smart gadżet, ale doskonały przykład, jak technologie pomagają rozwiązywać realne problemy. System w czasie rzeczywistym mierzy m.in. zużycie energii cieplnej i elektrycznej, produkcję z instalacji fotowoltaicznej, zużycie wody czy stężenie CO₂ w klasach. 

W projekcie nie chodzi tylko o monitoring, ale nową jakość danych i ich precyzyjność. I tu kluczową rolę odgrywa platforma Orange Live Objects. To tam, niemal w czasie rzeczywistym, zbierane i przetwarzane są dane ze wszystkich instalacji i czujników. Dlaczego to tak ważne? Bo decyzje mogą być podejmowane na podstawie danych, a nie szacunków czy statystyk sprzed roku. Oznacza to, że szkoły mogą reagować od razu, gdy pojawia się problem. Prosty przykład: gdy w sali lekcyjnej zwiększy się stężenie CO2, to system wysyła sygnał, że czas wietrzenie. Po to, by uczniowie pracowali w lepszych warunkach. Analiza danych pomaga też lepiej zrozumieć, jak działają dane systemy i z wyprzedzeniem alarmować o potencjalnych ryzykach czy zagrożeniach.

Dane zmieniają świat na lepsze

Efekty projektu mówią same za siebie:

• 50% mniej zużywanej energii cieplnej po termomodernizacji jednej ze szkół.
• Szkoła z instalacją PV w godzinach szczytu zużywa wyłącznie energię słoneczną i produkuje nadwyżki. Można je wykorzystać do zasilania wentylacji i filtracji powietrza.
• W obu szkołach poziom CO₂ w klasach przekraczał normę 1000 ppm. To ważny sygnał do działań poprawiających warunki nauki i koncentrację uczniów.
• Monitoring wykazał potencjał do obniżenia kosztów dzięki redukcji opłat za energię bierną.

Łódź: inspiracja dla innych miast

Problem kosztów energii i jakości powietrza dotyczy wszystkich - mówi o tym choćby raport NCBR. Dostęp do danych i skalowalnych rozwiązań smart city pozwala wdrożyć efektywne, mierzalne zmiany. To właśnie dzieje się w Łodzi, która konsekwentnie stawia na nowoczesne rozwiązania, łączące ekologię, zdrowie i edukację.

– To dowód, że w Łodzi inwestycje w termomodernizacje, odnawialne źródła energii i inteligentne systemy to nie tylko modernizacja budynków, ale metodyczne działania oparte na danych. Dbamy o efektywność nauki i najlepsze warunki rozwoju dla naszych najmłodszych mieszkańców - mówi Hanna Zdanowska - Prezydentka Łodzi.

W ramach modelowej współpracy miasta, biznesu i uczelni stworzyliśmy uniwersalny system do wdrażania w innych miejscach. Dzięki niemu miasta, przedsiębiorstwa i instytucje mogą oszczędzać na kosztach energii, poprawiać warunki do pracy i edukacji, a także realizować ambitne cele ESG. Ale co najważniejsze - tworzyć lepsze miejsca do życia dla mieszkańców. Łódź pokazała, że się da i że warto.