Odpowiedzialny biznes

Dlaczego powinieneś przyjść na Orange Blog Talks social

Marek Wajda Marek Wajda
09 lipca 2013
Dlaczego powinieneś przyjść na Orange Blog Talks social

Już 20 lipca zapraszamy na zjazd blogosfery social media // marketing // technologie. Rozkręcasz bloga marketingowego, social media lub technologicznego? Prowadzisz popularnego bloga i szukasz inspiracji? To spotkanie jest zdecydowanie dla Ciebie!

6ea649b42b87f4dc211979251b66f46bfad

Oto Program: będziemy dyskutować o tym, jak można lepiej blogować. Opowiemy kilka historii i pokażemy ciekawe case-y. Dotkniemy wszystkiego co najświeższe i najważniejsze w marketingu, mediach społecznościowych i nowoczesnej komunikacji. Na blogu i poza nim.

Oto Prelegenci: czołowi polscy blogerzy i eksperci poprowadzą wykłady i warsztaty specjalnie dla Ciebie. Spotkaniem pokierują Michał Sadowski i Karol Wnukiewicz, lepiej znani jako Bitsy Boys.

Oto Rejestracja: uwaga! Na wejściu obowiązuje selekcja, więc dobrze się przygotuj! Wypełnij formularz rejestracyjny i powiedz nam dlaczego chcesz uczestniczyć w wydarzeniu. Spiesz się, bo liczba miejsc jest ograniczona.


Odpowiedzialny biznes

Co można ulepszyć – rozstrzygnięcie

Wojtek Jabczyński Wojtek Jabczyński
08 lipca 2013
Co można ulepszyć – rozstrzygnięcie

Dziękuję Wam za wszystkie podpowiedzi, co możemy lepiej zrobić na naszych blogach. Zaproponowaliście kilkadziesiąt pomysłów i naprawdę jest co analizować. Oczywiście nie wszystko będzie do przeskoczenia, ale postaramy się wprowadzić przynajmniej część zaproponowanuch przez Was rozwiązań. Teraz nagrody. Subiektywną oceną blogowego jury wyróżnienia otrzymują: Paweł Uliczny, Ziemowy i Radek. Z magicznej szafy rzecznika mam dla Was zestawy: podwójny voucher na dowolny film do Multikina oraz uroczą maskotkę e-toperza. Tradycyjnie proszę o kontakt e-mailowy, abym wiedział gdzie je przesłać. Przy okazji, dla tych co lubią wiedzieć więcej, polecam bardzo ciekawy wywiad Ryszarda Lindnera dla rpkom.pl. Temat, który interesuje wszystkich, czyli smartfony i tablety.

54cc5cef5a25641721fd38350a290384848


Odpowiedzialny biznes

Dwa mecze jednocześnie

Marcin Dąbrowski Marcin Dąbrowski
08 lipca 2013
Dwa mecze jednocześnie

Z reguły to Bartek przeszkadza swoim sąsiadom i niemal wchodzi do telewizora, oglądając transmisje wydarzeń sportowych. Tym razem to mnie przypadło w udziale emitowanie wrzasków i wlepianie się w ekran z odległości kilku centymetrów. A właściwie - w dwa ekrany.

Wybór był zbyt trudny. Postawiłem laptop na krześle, obok telewizora. Na jednym ekranie Jerzy Janowicz szedł gem w gem z Murrayem, na drugim polscy siatkarze - set w set z Amerykanami. Zostawiłem włączony głos obu transmisji, tylko podgłaśniając nieznacznie w kluczowych momentach. Bez znaczenia, że komentarz meczu tenisa był po włosku. Oba wydarzenia za nic nie chciały sobie nawzajem ustąpić dramaturgią.

Znacie to uczucie - ściskacie za kogoś kciuki, już widzicie piłkę w polu, rywal już do niej nie dopadnie, ale nagle wyłania się znikąd, return, punktuje. Po takim zagraniu jest zawsze kilka sekund na jęk zawodu, na wydech powietrza, na spuszczenie wzroku i złapanie się za głowę. Ale nie tym razem! Po każdym okrzyku wściekłej radości i każdym westchnieniu, natychmiast wzrok przenosił się kilka centymetrów w bok, by znowu doprowadzić organizm do wrzenia. Janowicz! Jarosz! Janowicz! Kurek! Ach, ten przeklęty Murray! Ten nieznośny Clark! W ciągu 5 sekund potrafiłem patrzeć na piłkę serwowaną przez Janowicza, przenosiłem wzrok, by zobaczyć blok Polaków, by jeszcze zerknąć na return Murraya i sprawdzić, czy po bloku piłka spadła w pole Amerykanów.

Był moment, w którym Janowicz prowadził wysoko, a siatkarze byli miażdżeni przez Amerykanów, przegrywając seta do 13. Kto mógł wówczas przypuszczać, że losy tych rywalizacji się odwrócą? Po zagraniu Murraya piłka trafiła w taśmę, ale spadła po stronie Janowicza. Jak Polak sam później przyznał w wywiadzie, to był moment przełomowy, po którym rywal dostał skrzydeł. Siatkarze obronili kilka piłek meczowych, wygrali 30:28 i doprowadzili do tie-breaku. Murraya mogła zdekoncentrować przerwa na zasunięcie dachu i włączenie świateł, czego zresztą Janowicz się domagał, ale nic z tego.

Polak uległ Murrayowi, awansował za to w światowym rankingu na 17 miejsce. Polscy siatkarze wyszarpali zaś wygraną z USA, by dwa dni później pokonać ich już za 3 pkt i zachować szanse na wyjście z grupy. Podwójna transmisja okazała się więc tylko w połowie szczęśliwa, ale już po fakcie wiem, że nie mógłbym sobie darować, gdybym przegapił choć jedną piłkę - obojętnie, czy tę większą, czy mniejszą. A Wy, który mecz wybraliście? Zdarza się Wam oglądać dwa mecze jednocześnie?

Scroll to Top