Sieć

Dobre wyniki Grupy TP

Wojtek Jabczyński Wojtek Jabczyński
27 lipca 2011
Dobre wyniki Grupy TP

Gratulacje dla Pawła, który w szybkim konkursie najbliżej wytypował liczbę klientów Orange po II kwartale br. Prawidłowa odpowiedź to 14 mln 535 tys., a Paweł pomylił się zaledwie o dwa tysiące. Tradycyjnie proszę o kontakt e-mailowy, abym mógł wysłać nagrody. A wracając do wyników to myślę, że pozytywnie zaskoczyliśmy rynek. Jeśli chodzi o liczby najbardziej dla Was ciekawe to w II kwartale przybyło nam 116 tys. klientów Orange, co biorąc pod uwagę niezwykle silną konkurencję, jest niezłym osiągnięciem. W tym kwartale więcej klientów zdobyliśmy w prepaid niż postapaid. Nieuswytannie rośnie udział smartphone`ów w sprzedaży i wynosi 28 proc. dla ofert abonamentowych. To z kolei przekłada się na wzrost ARPU z transmisji danych. Rośnie również  broadband, choć jeszcze powoli, a neo z TV ma już prawie 600 tys. klientów. Ważnymi wydarzeniami II kwartału były bez wątpienia sprzedaż Emitela i podpisanie umowy z T-Mobile. Dla Was zwłaszcza ten drugi fakt będzie miał znaczenie, gdyż oznacza w perspektywie dużo lepszą sieć o większym zasięgu. Szczegóły na temat naszych wyników znajdziecie tutaj


Odpowiedzialny biznes

A to ci niespodzianka

Jarosław Konczak Jarosław Konczak
27 lipca 2011
A to ci niespodzianka

Godzinę przed wczorajszym meczem Wisły zadzwonił do mnie kolega z pytaniem czy wpadnę na meczyk. Powiedziałem nie, bo mam dosyć Wisły w pucharach, za którą co roku muszę się wstydzić.

Jakiś czas później skacząc pilotem po kanałach natrafiłem na mecz i patrzę Litex - Wisła 0:1 no i wsiąkłem w telewizor. Ostatnią minutę pierwszej połowy pominę milczeniem bo tracić gole w takim momencie nazywa się frajerstwem. Pełen obaw więc zaczynałem oglądać drugą część meczu. Jednak się udało. Wisła, o ile nic głupiego nie zrobi powinna znaleźć się w IV rundzie, gdzie nie ukrywajmy potencjalni przeciwnicy do tuzów piłki europejskiej nawet nie pretendują. Nawet Glasgow Rangers potrafił przegrać u siebie 0:1 z Malmo i to chyba największa niespodzianka trzeciej rundy.

Dziś trudno wyrokować co będzie, ale patrzę na najbliższą przysżłość z umiarkowanym optymizmem. A, że za kilka dni ruszam na urlop mam takie marzenie, że jak wróce, to dalej wszystkie polskie drużyny będą w grze.


Odpowiedzialny biznes

Wygraj pan bluzę!

Tomasz Sulewski Tomasz Sulewski
27 lipca 2011
Wygraj pan bluzę!

Dostałem na facebooku dziesiąte już zaproszenie do odebrania jednej z 300 000 bluz z logo FB (kto pierwszy, ten lepszy!). Konkurs jest niezwykle atrakcyjny - wystarczy kliknąć, że lubię i polecić znajomym. Wcześniej miałem już okazję w ten sposób wyjechać na super wakacje, dostać mega kubek, oficjalne buty Twittera, koszulkę, iPada... I znowu, przyznaję, szansa przeszła obok. Nie kliknąłem. Zupełnie inaczej niż cała masa moich znajomych. Mój wall zamienił się tym samym w sklep z bluzami.

Najpopularniejszy (wciąż, póki co...) portal społecznościowy na świecie coraz bardziej mnie spamuje. A to jakiś boski konkurs (najczęściej sprzeczny z regulaminem facebooka i zdrowym rozsądkiem), a to kolejny naprawdę-interesujący-filmik-OMG-!!!-sam-zobacz, który potem rozsiewa się po wallach wszystkich znajomych, a to przycisk "dislike", który może być mój, jeśli tylko coś zrobię (a przecież wiadomo, że nie tęsknię za niczym innym, jak tylko "znielubiać" treści wstawiane przez moich znajomych). Pomysłowość spamerów zaskakuje mnie niemal co tydzień - tyle mniej więcej czasu mija między jedną, a kolejną falą spamowego szaleństwa.

Mechanizmy spamowe wykorzystują dwa naturalne ludzkie odruchy - ciekawość i... no cóż, chciwość. Na pewno miło jest dostawać za darmo gadżety. Ba, firmy od czasu do czasu robią konkursy "gadżetowe" - także nasza. Ale nigdy nie jest to związane z wymogiem "zapraszania wszystkich znajomych" albo ustawiania określonego statusu, a najczęściej wiąże się z jakimś, choćby prostym, zadaniem. Sprawa prosta -  inaczej jest nielegalne. Wystarczy przeczytać regulamin portalu, żeby widząc np. prośbę rozesłanie czegoś mieć jasność, że jesteśmy naciągani.

Po co powstają takie akcje? Choćby po to, żeby potem podmiot-organizator "konkursu" mógł np. niemałą bazę użytkowników sprzedać komuś innemu. A ten ktoś będzie mógł znowu nam wysłać mnóstwo ciekawych linków. I tak wkoło Macieju. Krótko mówiąc - zanim klikniecie na kolejny link, zastanówcie się przez moment. Dla własnego i Waszych znajomych dobra.

Scroll to Top