Jednym z ważniejszych wydarzeń tegorocznego Macworld/iWorld było pojawienie się na konferencji Ashtona Kutchera, odtwórcy roli Steve’a Jobsa w filmie „jOBS”. Pojawił się w towarzystwie Josha Gada – filmowego Steve’a Wozniaka.

Aktorzy opowiadali o tym, kiedy pierwszy raz zetknęli się z produktami Apple oraz o tym, jak przebiegały prace nad filmem. Ashton Kutcher posiadał najpierw iPhone’a 3Gs, by później przesiąść się na Macintosha. Josh Gad korzysta z produktów Apple o wiele dłużej, bo od kilkunastu lat, kiedy to Maca przyniosła mu do domu żona.

Obydwaj aktorzy starali się jak najwierniej odegrać swoje role. Ashton Kutcher przeszedł nawet na dietę złożoną wyłącznie z owoców. Efektem tego była niewydolność trzustki i pobyt w szpitalu. Josh Gad zapisał się za to na kurs programowania, by jeszcze lepiej wczuć się w rolę Steve’a Wozniaka. Obydwaj aktorzy wydają się świetnie pasować do swoich ról.

Pozostaje czekać na premierę.

Od dziś w kinach najnowszy film Wojtka Smarzowskiego i lepiej ode mnie wiecie, która już nasza koprodukcja. Ten obraz jest zbyt kontrowersyjny by przejść bez echa. Reżyser przyzwyczaił nas już, że w świecie jego bohaterów ludzie dzielą się na tych złych i jeszcze gorszych. W „Drogówce” jest podobnie, a przy okazji to bardzo dobry kryminał z wartką akcją i zastanawiającym zakończeniem… jakim? Musicie sprawdzić sami. Na zachetę wywiad, który z Bartłomiejem Topą – odtwórcą głównej roli, przeprowadzili koledzy z orange.pl. Na portalu dziś również relacja z premiery.

Co ciekawe, jednym z pierwszoplanowych bohaterów filmu jest telefon komórkowy, który ma tu władzę wręcz magiczną. Jest narzędziem szantażu i zemsty. Szerokie wykorzystanie ujęć z komórki, pokazuje, że ta prosta z pozoru technika może być świetnie wmontowana w film fabularny. Duży plus za plastyczne i naturalne wykorzystanie tej konwencji.

Tradycyjnie mam dla Was specjalne pakiety filmowe zachęcające do wizyty w kinie. By je wygrać wystarczy byście przysłali mi pytania, które chcielibyście bym zadał reżyserowi. Wybiorę i nagrodzę najciekawsze. Następnie postaram się namówić Wojtka Smarzowskiego na wywiad, co nie jest proste, bo to człowiek bardzo zajęty. Efekt zobaczycie na blogu.