Odpowiedzialny biznes

Europejskie puchary czas zacząć

Bartosz Nowakowski Bartosz Nowakowski
25 czerwca 2012
Europejskie puchary czas zacząć

Człowiek już jakoś się przyzwyczaił, że ledwie skończy się finał Ligi Mistrzów i Ligi Europy, a już za chwilę musi szykować się na mecze polskich drużyn w pierwszych rundach kwalifikacyjnych tychże pucharów...

... i często te puchary dla tych drużyn kończą się na przełomie sierpnia/września, kiedy to czołowe zespoły takich lig jak: angielska czy włoska budzą się dopiero z wakacyjnego snu. Tyle, że rok po roku ponownie pojawia się to loteryjne pytanie, "może tym razem się uda"? Chociaż narzekać nie można, ponieważ patrząc z perspektywy ostatnich sezonów, co najmniej jedna z polskich drużyn bociana na niebie dostrzegała, co znaczy, że do wiosny w Europie dotrwali. Dwa lata temu Lech Poznań, w ubiegłym sezonie warszawska Legia, która nie sprostała Sportingowi. Ku pokrzepieniu serc, Portugalczycy doszli do półfinału Ligi Europy, a w dwumeczu Legia nie poniosła porażki.

f0ccfe83ffde6aaef026d88b339dc8c55e2

W zupełnym cieniu przechodzi losowanie pierwszych rund (co oczywiście wcale nie dziwi), kiedy wydarzenia mistrzostw Europy wchodzą w kluczową fazę. Ale w zaciszu Nyonu, w małej salce rozlosowano pierwsze pary i tak mistrz Polski, a także Legia Warszawa i Lech Poznań poznali swoich rywali.

Po zdobyciu mistrzostwa Polski przez Śląsk, we wpisie Lenczyk mistrzem przytoczyłem słowa trenera, który wypowiadał się o awansie do Ligi Mistrzów. Przed Orestem wielka szansa pokazania, a może przełamania długo ciągnącej się złej passy. Na początek wyjazd do Czarnogóry, gdzie wrocławianie jadą zagrać sobie "sparing" z Buducnostem Podgorica. Jeśli tłumacząc z serbskiego na polski słowo "gorica", co znaczy - górka, to sam mecz chyba nie powinien wyglądać jak wyprawa pod górkę.

Za to wyprawę za wielkie góry, bo za Ural i jeszcze za Kaukaz ma Lech Poznań. Jakby się przyjrzeć mapie, to Himalaje wydają się na wyciągnięcie ręki. Wyprawa do Tałdykorganu to poznawanie "Europy" w promieniu ponad 5 tysięcy kilometrów licząc od ulicy Bułgarskiej. Piłkarska granica Europy nakreślona jest "troszkę" inaczej.

Zdobywca Pucharu Polski ma lekko wydłużone wakacje. Chociaż wie, że zmierzy się ze zwycięzcą pary Metalurgs Lipawa - SP La Fiorita. Podobnie ma się rzecz z Ruchem Chorzów, który czeka na szczęśliwca pary Birkirkara FC - Metalurg Skopje. Polska historia piłki pamięta mecze z półprofesjonalnymi drużynami, gdzie gwiazdami są właściciele sklepów, barmanami, fryzjerzy, itp...

I po raz piętnasty pozostaje mieć nadzieję, że Liga Mistrzów to nie tylko wakacyjna, letnia przygoda.


Rozrywka

Szukajcie nas na Orange Film

Ryszard Kaminski Ryszard Kaminski
25 czerwca 2012
Szukajcie nas na Orange Film

Orange to jedna z najbardziej filmowych marek. Organizujemy kinowe Środy z Orange, pokazy Orange Kina Letniego, kino objazdowe jesteśmy też koproducentem polskich filmów. Do tej pory nasze działania mogliście śledzić m.in. na 3 profilach na Facebooku, teraz wszystko znajdziecie już w jednym miejscu na Orange Film.

2ec5033852564a685776cbae05cb7a59159

Są tam informacje o wszystkich naszych akcjach. Już teraz o najnowszej edycji Nocy Kina - to już w najbliższy piątek i zbliżającej się wraz z wakacjami 5 edycji Orange Kina Letniego. Będziemy Was informować o atrakcjach, które przygotowaliśmy w Sopocie, Zakopanem, a także w kinowym wagonie Orange codziennie kursującym pomiędzy Bałtykiem i Tatrami.

Tak jak dotychczas na naszym filmowym FB nie zabraknie konkursów z biletami, zabaw i filmowych łamigłówek – będzie tego jeszcze więcej. Oczywiście informacji szukajcie też na blogu, najnowsza już wkrótce.


Odpowiedzialny biznes

Nudne ćwiećfinały. Piękne półfinały?

Jarosław Konczak Jarosław Konczak
25 czerwca 2012
Nudne ćwiećfinały. Piękne półfinały?

Powiem szczerze, że ćwierćfinały mnie rozczarowały, choć na osłodę ten najlepszy był wczoraj Były po pierwsze bardzo przewidywalne, co zresztą pokazały wyniki konkursu (rozwiązanie i nagrodzeni w komentarzach do wpisu)

Szczególnie w meczach rozgrywanych na polskiej ziemi faworyci byli dobrze znani, i choć Portugalczycy męczyli się z Czechami to jednak w końcu wymęczyli zwycięstwo, a Niemcy nie dali szans Grekom. To tylko potwierdza, że byliśmy w najsłabszej grupie – więc warto wyciągnąć wnioski przed eliminacjami do MŚ. W Doniecku Hiszpania pokazała, że choć już nasycona tytułami to jednak dalej jest jednym z głównych pretendentów do mistrzostwa, a Włochy udowodniły, że potrafią nie tylko się bronić, ale i pięknie atakować przez 120 minut.

W przeciwieństwie do trochę nudnych ćwierćfinałów czekają nas piękne półfinały. W derbach półwyspu Iberyjskiego cztery lata temu w ćwierćfinale wygrała Hiszpania 1 do 0. Dziś bałbym się postawić na którąkolwiek z drużyn. W drugim półfionale Niemcy mają okazję zrewanżować się za MŚ 2006, gdzie w półfinale odpadli właśnie z Włochami. Natomiast Anglia, która wraca do domu, musi nauczyć się strzelać karne bo to chyba szósta impreza gdzie synowie Albiony odpadają właśnie po jedenastkach. Pod tym względem to rekordziści nie tylko Europy, ale i świata.

Scroll to Top