Jeśli jesteście ciekawi jak będziwe wyglądało nasze życie za 25 lat zapraszam na wywiad z Natalią Hatalską, która właśnie opublikowała „FutureMakers.Today.” To zapis rozmów z wybitnymi osobami, które już teraz tworzą przyszłość w najważniejszych kategoriach życia m.in. tego, co będziemy jeść, w jakich miastach mieszkać, jakimi samochodami jeździć, w jaki sposób się komunikować. Jesteśmy partnerem strategicznym tej publikacji.
Na razie zapraszam Was na wywiad z Natalią, a wkrótce na hangouta – jesteście zainteresowani?
Future Makers, to Twój najnowszy projekt. Pracowałaś nad nim aż rok!
Tak. Najwięcej czasu zajmowały mi przygotowania do wywiadów, samo wczytanie się w temat, zastanowienie się, o co chcę zapytać moich rozmówców. Niektóre tematy, jak np. krioprezerwacja czy kwestie dotyczące zmian klimatu, zasobów energetycznych były dla mnie zupełnie nowe. Sporo czasu zajęła mi także organizacja wywiadów. Moi rozmówcy to światowa czołówka.
Zgranie więc tych wywiadów czasowo nie było łatwe. Na niektóre wywiady czekałam po kilka miesięcy, niektóre przeprowadzałam późną nocą, bo dzieliła nas 9-godzinna różnica czasu, a mój rozmówca mógł rozmawiać tylko o konkretnej godzinie swojego czasu. Ale było warto :).
FM to 12 wywiadów z osobami, którzy tworzą nasza przyszłość – jaki był klucz doboru.
Najpierw wypisałam sobie kategorie, o których chciałabym porozmawiać – miasto, jedzenie, samochody, a potem sprawdzałam, kto jest najwybitniejszym ekspertem w tej dziedzinie. W przypadku niektórych osób zaczęłam na odwrót – od nazwisk – wiedziałam, że chcę porozmawiać z dr Michio Kaku, z dr Maxem More. Na liście miałam trochę więcej nazwisk, znanych bardzo, osoby te potwierdziły mi nawet spotkania, ale potem nie mogliśmy dograć terminów, a ja nie chciałam jeszcze bardziej czasowo przeciągać tego projektu. Być może kiedyś pojawią się w FutureMakers vol. 2 :).
Czy myślisz, że można przewidzieć przyszłość?
Myślę, że można tworzyć przyszłość. Mówiłam o tym podczas swojego wystapienia na tegorocznym infoShare – wierzę, że na świecie istnieje dwa typy ludzi, ci, którzy żyją dniem codziennym i ci, którzy patrzą daleko w przód. Ta druga grupa właśnie tworzy scenariusz, według którego ta pierwsza będzie żyć. Do nas należy decyzja, w której grupie każdy z nas się znajdzie.
Jeżeli chodzi o przewidywanie przyszłości – można próbować odczytywać pewne sygnały, w którym kierunku wszystko zmierza, ale nikt nigdy żadnej gwarancji nie da. Rzeczywistość, technologia zmieniają się zbyt szybko.
Raport podzieliłaś na 12 dziedzin (m.in. dom, samochody, zdrowie czy technologie). Dlaczego?
To najważniejsze dziedziny naszego życia – chciałam wiedzieć, co się w nich wydarzy, jak bardzo się zmienią.
Które ze stawianych tez mają największe szanse realizacji.
W pewnym sensie wszystkie mają szansę, bo mówią o nich ludzie, którzy naszą przyszłość budują.
Pewnie ciężko będzie Ci wybrać, ale które trzy „przepowiednie” są wg. Ciebie najciekawsze?
Były trzy najbardziej przełomowe dla mnie rozmowy, chyba te, które były dla mnie jednocześnie największym zderzeniem światopoglądowym.
Jedna to ta z Dr Maxem More – o zdrowiu, leczeniu śmierci, hodowaniu organów, morfologicznej wolności, transhumanizmie. To była dla mnie arcyciekawa rozmowa, ale także dość trudna – osobiście uważam, że człowiek to nie tylko komórki, czy elektryczne impulsy, wierzę, że poza zwykłą biologią jest jeszcze w nas coś niematerialnego, co sklada się na to, kim jesteśmy.
Druga rozmowa to rozmowa z Januszem Kaniewskim o mieście przyszłości. Tam popłynęliśmy też w inne poboczne wątki dotyczące natury ludzkiej. Janusz Kaniewski zakłada, że sporo w człowieku zła, że to zło jest atrakcyjne i nami kieruje. Ja chcę wierzyć, że jednak dobro zawsze zwycięża.
Trzecia rozmowa to rozmowa z Andrew Brentano o pozyskiwaniu alternatywnych źródeł białka. Jedzenie owadów wydawało mi się zawsze mocno odrażające, a okazuje się, to kwestia perspektywy.
Chciałabyś żyć za 25 lat w świecie, który opisujesz? Będziemy żyli w Star Treku czy Mad Maxie?
Mad Max zakłada toalne wyczerpanie zasobów i wojny o nie, jest jedynym scenariuszem, według którego nie da się żyć, zakłada apokalipsę, całkowitą zagładę ludzkości. Star Trek to z kolei scenariusz najbardziej optymistyczny – zakłada, że uda nam się wynaleźć alternatywne, opłacalne kosztowo źródła energii, dzięki czemu załatwimy problemy ekonomiczne i ekologiczne, poprawi się jakość życia na Ziemi i jednoczęśnie będziemy mogli kolonizować kosmos. Osobiście jestem technooptymistką – wierzę, że technologia oczywiście generuje problemy, ale jest w stanie je rozwiązywać. Przychylam się więc do scenariusza Star Trek, ale w rozmowie z Marcinem Popkiewiczem widać pewne prognozy, że możemy nie zdążyć, żeby go wdrożyć w życie. Prace nad reaktorem termojądrowym po prostu są według Marcina zbyt wolne. I technologicznie nie można ich przeskoczyć.
Czy życie będzie wtedy lepsze czy gorsze od tego które znamy. Czy w ogóle można stosować takie porównanie?
Myślę, że życie będzie lepsze. Zobaczmy na historię człowieka na Ziemi – nasze życie jest zdecydowanie lepsze niż było jeszcze 100 lat temu, nie mówiąc już o tym, co było tysiąc lat temu.
A wg Ciebie jak życie będzie wyglądało za 50 lat? Tylko się nie pomyl bo mam nadzieję Cię sprawdzić 😉
Myślę, że za 50 lat aż tak diametralnie się nie zmieni. Raczej nie będziemy mieć np. latających samochodów. Wierzę natomiast, że dzięki terapii genowej uda nam się leczyć choroby, które były niemożliwe do wyleczenia, że uda się znaleźć lekarstwo na raka, że uda się przywrócić pełną sprawność osobom sparaliżowanym. Wierzę po prostu, że człowiek będzie wykorzystywał technologię po to, by poprawić swoje życie, radzić sobie z problemami. Tak, jak to robił zawsze :).
Publikacja FutureMakers.Today dostępna jest za darmo.