Bezpieczeństwo

Internet Rzeczy – wraca (nie)Bezpieczna Sieć!

Michał Rosiak Michał Rosiak
21 lutego 2019
Internet Rzeczy – wraca (nie)Bezpieczna Sieć!

Stęskniliście się trochę za filmowym cyklem bezpieczniackim nieregularników? Właśnie zdałem sobie sprawę, że od ostatniego minął prawie rok, więc chyba tym razem z tą nieregularnością trochę przesadziłem. Inna sprawa, że długo zastanawiałem się nad tematem, aż w końcu jakoś tak... sam mi wpadł.

(nie)Bezpieczny Internet Rzeczy?

5 miliardów w 2014 roku, 20 miliardów prognozowanych na 2020 - tyle urządzeń Internetu Rzeczy (Internet of Things, IoT) można (będzie) znaleźć w sieci. Zastanówmy się, czy każde z nich będzie odpowiednio zabezpieczone...

Oczywiście, że nie! Myślenie w ten sposób zakrawałoby na naiwność. Konieczność dbanie o bezpieczeństwo niesienie za sobą konieczność zainwestowania pieniędzy i - w zasadzie nie wiadomo, co ważniejsze/trudniejsze do osiągnięcia - czasu. Nie każdemu się to najzwyczajniej w świecie opłaca.

Pytanie, czy w takim razie warto korzystać z urządzeń IoT... cóż, jest retoryczne. Oczywiście, że tak, nie ma wątpliwości, że zdobycze technologii pomagają nam w życie i dobrowolna rezygnacja z nich to zagranie na poziomie powrotu do wozów zaprzężonych w konie. Co jednak zrobić, by uniknąć ryzyka związanego z bezpieczeństwem? Na co uważać? Tego dowiecie się w filmie.

Komentarze

emitelek
emitelek 18:12 21-02-2019

„wraca (nie)Bezpieczna Sieć!” – co za hasło??? :/ Wiadomo wszem i wobec, że NIGDY nie będzie bezpiecznie… 🙁

Odpowiedz
manyaky
manyaky 20:19 14-04-2019

Miałem zostawić kamerę podpiętą do WiFi na czas urlopu w mieszkaniu i… ostatecznie zrezygnowałem.

Odpowiedz

Rozrywka

Oscary 2019 w oknie otwartym CANAL+ dla wszystkich klientów Orange TV

Kasia Barys Kasia Barys
21 lutego 2019
Oscary 2019 w oknie otwartym CANAL+ dla wszystkich klientów Orange TV

Nagrody Akademii Filmowej, znane powszechnie pod nazwą Oscary, uznawane są za najbardziej prestiżową nagrodę filmową. Akademicy wielokrotnie zlekceważyli niejeden wybitny film przyznając nagrodę takiemu, o którym dziś niewielu pamięta. Pomimo tego żadna inna nagroda nie wzbudza tak wielkiego zainteresowania branży filmowej i publiczności na całym świecie. Jak będzie tym razem? Po raz pierwszy gala nie będzie miała prowadzącego i została skrócona. Kto otrzyma tegoroczną statuetkę? Jak pięknie gwiazdy będą prezentować się na czerwonym dywanie?

Gala na żywo i studio w CANAL+

Dla fanów filmów proponujemy już w sobotę 23 lutego br. o godzinie 23:30 dokument "Zawierucha w Hollywood". Aktor Rafał Zawierucha zrobi niezłe zamieszanie w Los Angeles. Odgrywający w najnowszym filmie  Quentina Tarantino, rolę Romana Polańskiego porozmawia z twórcami oscarowych filmów takich jak "La La Land", "Forrest Gump", "Żądło" czy "Whiplash". Wszystkim zada pytania o największe tajemnice Amerykańskiej Akademii Filmowej. Na co patrzy i co widzi Akademia w nominowanych filmach? Czy film broni się sam czy potrzebuje reklamy? Co dominuje - polityka czy sztuka?

A zaraz po dokumencie, dokładnie po północy 24 lutego o godzinie 00:30 Oscary 2019, podczas których relacja na żywo z „czerwonego dywanu” a około godziny 2:00 gala oscarowa wraz ze studio CANAL+. Czy Paweł Pawlikowski otrzyma nagrodę dla najlepszego reżysera za film „Zimna Wojna”? A może autor zdjęć do tego filmu Łukasz Żal? Trzymajcie kciuki. Dla tych, którzy nie wytrzymają do rana w poniedziałek 25 lutego o godz. 21:00 proponujemy skrót gali oscarowej.

Materiały z gali oskarowej do obejrzenia w oknie otwartym CANAL+ dla wszystkich klientów Orange TV.

Komentarze

emitelek
emitelek 17:12 25-03-2025

Dlatego mam kartę i ŻADNYCH innych usług od was na fakturę 😉

Odpowiedz

Oferta

Czekaliście na najnowszego Samsunga Galaxy S10? Oto on!

Wojtek Jabczyński Wojtek Jabczyński
21 lutego 2019
Czekaliście na najnowszego Samsunga Galaxy S10? Oto on!

Dzisiaj w Londynie Samsung oficjalnie zaprezentował rodzinę trzech modeli Galaxy S10. To pierwsza ważna premiera w tym roku, do której będziemy teraz porównywać nowości innych producentów. No może prócz Apple, bo tutaj zawsze działa inna „magia” i zasady.

 

Flagowiec Samsunga ma trzy wersje: S10, S10+ i S10e. Na pierwszy rzut oka od razu dostrzegamy różną wielkość modeli: od 5,8 cala w wersji S10e, przez 6,1 w S10 i 6,4 w S10+. Co łączy? Podobny design, efektowna szklana obudowa, aluminiowe krawędzie i brak bocznych ramek na wyświetlaczu. Samsung konsekwentnie unika notcha. W modelach S10 zdecydował się na jeden, a w S10+ na dwa przednie aparaty są umieszczone z boku na wspólnej „wyspie”.

Nowością S10 i S10+ jest zastosowanie ultradźwiękowego czytnika linii papilarnych, umieszczonego w ekranie. Producent wyposażył je w power sharing, czyli funkcję bezprzewodowego ładowania innych urządzeń: telefonów oraz bezprzewodowych słuchawek. Oba modele mają potrójny zestaw tylnych aparatów 12, 16 i 12 Mpix w układzie poziomym. Z przodu aparat 10 Mpix w S10 i dodatkowo drugi - 8 Mpix w modelu S10+.

W Orange wszystkie modele możecie zamówić już teraz w przedsprzedaży. Klikacie tutaj www.orange.pl/lp/samsung-galaxy-s10 i możecie działać. Sprzedaż regularna ruszy 8 marca. Uwaga wyłączność - tylko u nas kupicie modele z rodziny S10 w kolorze niebieskim.

Jeśli pytacie, czy będzie test blogowy? Oczywiście, że się pojawi. Konkurs? Całkiem niewykluczone. Bądźcie czujni ;-)

Komentarze

Scroll to Top