Sucha liczba 8 506, bo tylu biegaczy dotarło do mety tegorocznego Maratonu Warszawskiego, może przez nasz umysł przemknąć niezauważenie. Dlatego powiedzmy to jeszcze raz: ponad osiem tysięcy ludzi - kobiet, mężczyzn, Polaków, obcokrajowców, młodych, starszych, par, małżeństw, znajomych, grup, amatorów, maniaków biegowych, ubranych w cokolwiek i ubranych wymyślnie, walczących o czas i walczących o to, by w ogóle dobiec, doświadczonych i debiutantów - przebiegło 42 kilometry 195 metrów!
Dzięki temu, że głównemu biegowi towarzyszyło kilka innych konkurencji, jak bieg na 5 km, maraton na rolkach i na hand-bike’ach (rowerach napędzanych rękami), każdy mógł znaleźć dla siebie taką formę sportowej ekspresji, do jakiej zdolne jest jego ciało. Tak barwna różnorodoność uczestników dowodzi, że do walki może stanąć każdy. Owszem, do żadnej z konkurencji nie da się przystąpić ot tak, z marszu, ale chęci i samozaparcie odgrywają kluczową rolę, by rozpocząć przygotowania. Chciałbyś zobaczyć, jak to jest? Teraz, zaraz, już możesz zacząc biec!
Wśród uczestników mieliśmy też swoich reprezentantów - 14-osobową drużynę nagrodzoną w programie Orange Passion. Zespół prowadzony przez Agnieszkę Szostak pokonał ostatnie 500-metrów wspólnie z dziećmi, będącymi pod opieką Ośrodka Działalności Leczniczej Caritas w Błoniu oraz Stowarzyszenia SOS Wioski Dziecięce w Siedlcach. Dzieci, które zaprosiliśmy do wspólnego biegu, są w trudnej sytuacji rodzinnej, a ich marzeniem był udział w maratonie.