Jeszcze niedawno grałem na 55-calowym telewizorze z matrycą 60 Hz. Wydawało się być w porządku - do momentu, gdy nie przesiadłem się na 75 cali i 120 Hz. Różnica okazała się ogromna. To już jest naprawdę telewizor dla graczy. Przy ponad trzech metrach z kanapy ja już nie oglądam gry. Ja w nią wchodzę.
Ta zmiana otworzyła mi oczy. Dlatego przygotowałem wskazówki, które pomogą Ci wybrać telewizor do grania. Wybrałem też modele z oferty Orange, które dobrze radzą sobie z grami, filmami i sportem.
Na co patrzeć, gdy szukasz idealnego telewizora do grania
Rozdzielczość 4K to dziś standard. Prawdziwa różnica zaczyna się przy rozmiarze i odświeżaniu. Gdy siedzisz około trzech metrów od ekranu, telewizor 65–75 cali daje najlepsze wrażenia. Mój przeskok z 55 na 75" sprawił, że gry zaczęły wyglądać jakbym odpalił je pierwszy raz w życiu! Detale stały się wyraźniejsze, a świat gry wciągnął mnie jeszcze bardziej. W praktyce, jeżeli przestrzeń między Twoją kanapą i telewizorem to mniej niż dwa metry, zachowasz naturalne proporcje podobne do wrażenia oglądania seansu na sali kinowej. Warto jednak pamiętać, że w aspekcie przekątnej ekranu "im więcej" niekoniecznie musi oznaczać "tym lepiej". Musisz ją dostosować do swoich potrzeb.

Gdy wybieramy telewizor dla graczy, nie tylko rozmiar ma znaczenie. Odświeżanie jest równie ważne. 120 Hz daje dużą przewagę w dynamicznych grach. Ruch jest płynniejszy, a obraz nie rozmazuje się przy szybkich obrotach kamery. Niby nic, ale tę różnicę widać od razu przy powrocie do standardowych 60 Hz. To szczególnie ważne w grach typu FPS, gdzie liczy się szybki czas reakcji. Jeżeli do tego grafika jest kreskówka jak np: w Fortnite, to czujesz się jakbyś oglądał klasyczną kinową animację.
Kolejna kwestia to technologia matrycy. OLED zapewnia perfekcyjną czerń i bardzo wysoki kontrast. W grach w nocy wygląda to świetnie. Sceny z szybkim ruchem prezentują się ostro, bo OLED praktycznie nie smuży. Mini-LED świeci jaśniej, więc sprawdzi się w jasnych salonach. Nie boi się też długich, statycznych elementów na ekranie. Ale coś za coś - kosztem jest potencjalne smużenie, które na takiej matrycy bardziej widać. OLED to po prostu żyleta i można powiedzieć, że jest to technologia, która w dzisiejszych czasach najlepiej wspomaga telewizor w odwzorowaniu dynamiki świata prawdziwego. QLED natomiast będzie dobrą opcją, jeśli szukasz większego ekranu za rozsądne pieniądze. To dobrze znana technologia podświetlania matrycy, którą widać w większości telewizorów i prawdopodobnie też korzystasz z takiego sprzętu obecnie. Jest na to duża szansa.
Wybierając telewizor dla graczy warto spojrzeć na system operacyjny. Jeśli mówimy o telewizorach oferowanych obecnie w Sklepie Orange, WebOS (LG) i Tizen (Samsung) wspierają Xbox Cloud Gaming. Podłączasz pad i grasz nawet bez konsoli. Co ciekawe może to być dowolny kontroler korzystający z Bluetooth, nawet od PS5. VIDAA (Hisense) współpracuje z Boosteroid, więc również daje dostęp do chmury. To świetna opcja, jeśli nie chcesz kupować dodatkowego sprzętu. Na chwilę publikacji tego materiału w sklepie Orange nie znajdziemy telewizorów z systemem Google TV.

Konkrety - jaki telewizor dla graczy kupić
Zacznijmy od oczywistego. Bądźmy szczerzy — wrażenia z grania są ważne, ale nie każdy może wydać dwukrotność pensji na telewizor. Dlatego dobrałem modele tak, żeby każdy znalazł coś dla siebie, od „chcę mieć top, trudno” po „dajcie coś rozsądnego, co nie zje całej wypłaty”. Jeśli grasz głównie wieczorem i zależy Ci na najlepszym obrazie, LG OLED B5 będzie świetnym wyborem. Występuje w wersjach 55 i 65 cali. Zapewnia 120 Hz i bardzo wysoki kontrast. W RPG-ach efekt bywa bajeczny. To półka średnio-wyższa, ale naprawdę czuć, za co płacisz.

Jeżeli patrzysz na wielkość i jakość, ten Samsung to interesująca propozycja. Jeśli chcesz mądrze podejść do budżetu, spójrz na Hisense 55U6NQ z Mini-LED. Daje przyjemny obraz, niezłe tryby dla graczy i rozsądną cenę. To idealna opcja na start, gdy nie chcesz przepłacać, ale oczekujesz jakości. A gdy zależy Ci na dużym ekranie bez stresowania się wydatkiem, Hisense 65E7NQ Pro w technologii QLED będzie świetnym kompromisem. Kolory wyglądają żywo, jasność daje radę, a gry i filmy prezentują się naprawdę dobrze. Portfel oddycha z ulgą, a Ty nadal masz duży ekran do grania.

Osiołkowi w żłoby dano...
Jeśli grasz wieczorem i chcesz najlepszy obraz — wybierz OLED. Chcesz większej uniwersalności i masz jasny salon? Mini-LED będzie idealny.
Jeśli liczysz każdą złotówkę, a potrzebujesz dużego ekranu — QLED Hisense spełni oczekiwania.
U mnie największy przeskok wynikał z większej przekątnej i 120 Hz no i posiadana na własność matrycy OLED, której potencjał widać właśnie w grach wideo. Znane gry zyskały drugie życie, a ja znów poczułem radość, którą pamiętam z pierwszych lat grania.

Bartosz Graczyk
Beata Giska
Kinga Galon


Komentarze