Odpowiedzialny biznes

Kolejny gol Piszczka, operacja Perquisa

Marcin Dąbrowski Marcin Dąbrowski
02 kwietnia 2013
Kolejny gol Piszczka, operacja Perquisa

1d4043399b9ba052fca0b05c416f8f14dbdPiszczek miał odpoczywać po meczach kadry, usiadł na ławce, ale przez brutalnie grających rywali musiał szybko pojawić się na boisku. Strzelił bramkę - zresztą w trzecim kolejnym meczu, licząc te reprezentacyjne - i jeszcze asystował przy golu Lewego. Błaszczykowski nie grał - leczy uraz pachwiny. Cały mecz zaliczył Boenisch, na boisku na ostatnie 20 minut pojawił się też Sobiech. W drugiej Bundeslidze 45 min. zagrał Borysiuk.

W Anglii kolejną niespodziankę sprawiło Southampton. W zwycięstwie nad Chelsea miał swój udział Boruc, ale tylko przez 45 minut - w przerwie został zmieniony, bo narzekał na zawroty głowy. Bramki Arsenalu w wygranym 4:1 meczu z Reading strzegł Łukasz Fabiański. Radosław Majewski grał od 76 min. w zremisowanym meczu z Burnley. Brighton z Kuszczakiem gra dziś. W poprzedniej kolejce zespoły Polaków zmierzyły się  ze sobą. Majewski grał około 70 min., a Kuszczak pauzował z powodu kontuzji.

Torino z Kamilem Glikiem straciło u siebie aż pięć goli i wysoko przegrało z Napoli 3:5. Ludovik Obraniak, który - jak twierdził w wywiadach - z ulgą wyjechał z ostatniego zgrupowania kadry, strzelił bramkę dla Bordeaux i należał do najaktywniejszych na boisku. Zespół Krychowiaka jedynie zremisował z Evians, choć prowadził 2:0.

Damien Perquis w niedzielę trafił do szpitala z kolką nerkową. Wczoraj przeszedł operację. - Miał dość duży kamień w moczowodzie i trzeba było go skruszyć. Za dwa lub trzy dni powinien móc wrócić do treningów - powiedział doktor klubowy Tomas Galero cytowany przez sport.pl.

Roda Kerkrade zremisowała z PSV Eindhoven 2:2, a w bramce gospodarzy stał Filip Kurto. Zwolle z Mateuszem Klichem przegrało z Vitesse. Marcin Komorowski zagrał cały mecz z Zenitem (porażka 0:3) i - jak donosił portal weszlo.com - zawinił przy ostatnim golu. Maciej Rybus wszedł na ostatnie 20 minut gry.

W Polsce na ławce trenerskiej - po kilku latach przerwy - zasiadł Dariusz Wdowczyk. Prowadzona przez niego Pogoń przegrała u siebie z Lechem i wraz z Ruchem Chorzów jest najbliżej strefy spadkowej. Niby przewaga jest bezpieczna, bo wynosi aż 9 pkt, ale Bełchatów i Podbeskidzie kontynuują gromadzenie punktów. GKS wygrał po raz pierwszy - ze Śląskiem Wrocław, Podbeskidzie z nowym trenerem (Michniewicz zastąpił Kubickiego, który objął klub w Rosji) zremisowało z Koroną. W derbach Warszawy lepsza Legia, która na 10. kolejek przed końcem - mimo słabych wyników na początku rundy rewanżowej - zmierza po mistrzostwo Polski. Wciąż niepokonana na wiosnę pozostaje Wisła.


Bezpieczeństwo

Głos jako ID

Paweł Jagora Paweł Jagora
02 kwietnia 2013
Głos jako ID

Nie wiem ile posiadacie różnych kont (bankowych, w systemach, programach lojalnościowych) ale jeśli jesteście w miarę aktywnymi uczestnikami naszej marketingowo-cyfrowej rzeczywistości to (podobnie tak jak ja) ich liczba prawdopodobnie lekko przekracza Wasze możliwości zarządzania ich bezpieczeństwem. Co jakiś czas muszę korzystać z procedury przypominania mi hasła do jakiegoś portalu czy witryny bo oczywiście zapomniałem jakiegoś hasła.

Pewnym rozwiązaniem jest skorzystanie z telefonu i połączenie z infolinią. Ale jeśli zdecyduje się na skorzystanie z możliwości połączenia telefonicznego to najpierw czeka mozolne wstukiwanie numeru klienta, potem kodu (a jeden z moich telefonów nie chce współpracować wcale z tymi systemami). Na koniec i tak konieczne jest podawanie konsultantowi numeru buta, kołnierzyka, miejsca urodzenia oraz różnych innych egzotycznych danych aby ktoś po drugiej stronie uwierzył, ze ja to ja.

Nie wiem czy uwierzycie ale ta sytuacja jest kłopotliwa nie tylko dla Was ale również dla firmy czy instytucji do której dzwonicie. Sprawia, że rośnie nie tylko poziom Waszej frustracji ale również długość rozmowy co przekłada się na realne koszty dla właściciela danej infolinii.

Już niedługo może się okazać, że jedyne co będzie trzeba zrobić w takiej sytuacji to na przykład przedstawić się. To oczywiście trochę strywializowana wizja ale całkiem możliwa w przypadku zastosowania nowoczesnej techniki rozpoznawania kreowania biometrycznego profilu głosu ludzkiego. Systemy realizujące indentyfikację dzwoniących osób posługują się pewnym rodzajem „paszportu biometrycznego” opierającego się na unikalnych cechach głosu każdego z nas. Taka unikalna sygnaturka głosowa każdego z nas tworzona jest w oparciu o zdigitalizowaną próbkę głosu danej osoby, jaka w postaci cyfrowej składowana jest w bazie danych.

Proces tworzenia takiej unikalnej sygnaturki głosowej rozpoczyna się od digitalizacji profilu głosu danej osoby – tworzony jest wydruk głosowy albo szablon, który jest przechowywany w bazie danych. Technologia biometryczna redukuje poszczególne słowa mówionego do segmentów składających się z kilku dominujących częstotliwości w głosie osoby, które są określane jako znaczniki. Każdy segment posiada kilka dźwięków, które wspólnie identyfikują mówiącego podobnie jak to robi odcisk palca.

Tak przygotowany profil może być stosowany w procesie identyfikacji i weryfikacji, na przykład w centrach obsługi klienta.  Przeczytany przez klienta numer konta lub numer identyfikacyjny mogą być porównane do nagraną próbką głosu i potwierdzone lub odrzucone.

Proces taki zapewnia podwójne zabezpieczenie – po pierwsze klient musi podać unikalny PIN, a następnie system weryfikuje głos aby sprawdzić czy jest on wypowiadany przez właściciela danego konta.

To czyni proces uwierzytelniania nie tylko znacznie szybszym ale również znacznie bezpieczniejszym. Oczywiście system posiada pewną czułość a tworzący takie systemy zawsze muszą dbać o właściwą pracę algorytmu porównującego próbki głosu. Chodzi o zminimalizowanie prawdopodobieństwa błędów jakie mogą się pojawić w trakcie weryfikacji. Najbardziej powszechny z nich to tzw „false negative” – próbka głosu zostaje odrzucona i system twierdzi, ze Wasz głos wcale nie jest Wasz. Jeszcze mniej zabawny błąd to tzw „false positive” – kiedy system uzna, że Wasz głos należy do innego użytkownika i przydzieli Wam dostęp do cudzego rachunku.

Stosowane modele matematyczne starają się temu zapobiec uwzględniając fakt, że zawsze pojawia się jakiś odsetek błędów w trakcie digitalizacji fizycznego głosu do postaci cyfrowej. Celem jest osiągnięcie „równego stopnia błędu” – co oznacza, że jest jednakowo niskie prawdopodobieństwo odrzucenia próbki jako „false positive” lub jako „false negative”. Oczywiście dziedzina ta dopiero się rozwija a zatem możemy się spodziewać, że kolejne wersje rozwojowe będą wykorzystywać jakieś dodatkowe metody weryfikacji umożliwiające szybką i co najważniejsze poprawną identyfikację rozmówcy „w locie”.

W dzisiejszych czasach, kiedy coraz częściej wykorzystujemy nasze telefony komórkowe do coraz bardziej wyrafinowanych operacji – logujemy się do kont w banku, pobieramy służbowe maile i dokumenty, posiadamy wiele usług zakupionych u różnych dostawców – może się okazać, że to nie nasz odcisk palca czy siatkówka oka będzie naszą przepustką przyszłości (jak pokazują w filmach SF) ale nasz głos. Dopiero jak będziecie mieli chrypkę będziecie musieli skorzystać z innych, zapasowych, metod identyfikacji.


Oferta

Testowanie jeżyny Z10

Wojtek Jabczyński Wojtek Jabczyński
29 marca 2013
Testowanie jeżyny Z10

Zgodnie z wtorkową zapowiedzią, nie tylko wprowadziliśmy do oferty BlackBerry Z10, ale także zapraszamy Was do sprawdzenia, jak sprawuje się smartfon. Właśnie ruszyły zapisy do kolejnej edycji konkursu Testuj z Orange, której bohaterem jest nowa jeżyna. Tym razem spośród wszystkich chętnych, którzy poprawnie się zarejestrują i odpowiedzą na pytania konkursowe, wybierzemy 20 testerów. Potem 10 najlepszych zatrzyma smartfona na zawsze. Szczegóły i zasady konkursu znajdziecie w regulaminie. Przyznam szczerze, że sam jestem ciekawy jak hula Z10. Przez parę lat używałem różne BlackBerry, zanim przesiadłem się na Lumię 800. Dostałem z marketingu jedną sztukę do testów, więc pożyjemy zobaczymy. Może będzie powrót :-)

fe715e910b56f9d457dce7258c0226230da

Scroll to Top