
Włosi, Holendrzy, Szwajcarzy i Rosjanie – te cztery ekipy osiągnęły co najmniej trzypunktową przewagę nad drugim zespołem w swoich grupach eliminacyjnych. Ostatnia z nich wciąż nie straciła żadnej bramki. Przewaga Włoch może stopnieć do 2 pkt, bo mecz mniej mają Czesi.
W pozostałych grupach sytuacja jest bardziej wyrównana. Na czele z taką samą liczbą punktów są Belgia z Chorwacją, Bośnia i Hercegowina z Grecją oraz Hiszpania z Francją – o wrażeniach z tego meczu pisał niedawno Marek. Szwedzi po odrobieniu czterech (!) bramek i wywalczeniu remisu z reprezentacją Niemiec, mogą wkrótce zrównać się z nią punktami – rozegrali mecz mniej.
Tak naprawdę najbardziej skomplikowana sytuacja jest w naszej grupie. Owszem, w tej chwili prowadzą Anglicy, ale Czarnogórze już możemy dopisać 3 pkt za zwycięstwo u siebie z San Marino, które nastąpi 14 listopada. To jedyny mecz polskiej grupy w tym terminie. W następnej serii zaplanowanej na marzec to Anglia nastrzela bramek San Marino, a Czarnogóra pewnie rozprawi się z Mołdawią. Widać zatem doskonale, że mecz z Ukrainą zdecyduje, czy nie stracimy dystansu do czołówki.
Tyle w Europie, a jak wygląda sytuacja na innych kontynentach? Pod nieobecność Brazylii w eliminacjach, w Ameryce Płd. pewnie prowadzi Argentyna, przed Kolumbią i Ekwadorem. Za ich plecami toczy się walka o czwarte miejsce – ostatnie, które daje bezpośredni awans. Wenezuela, Urugwaj i Chile mają obecnie tyle samo punktów. 5 zespół w grupie zagra baraż z najlepszą ekipą strefy Oceanii, a więc pewnie z Nową Zelandią, której może jeszcze zagrozić Nowa Kaledonia.
Australia o awans walczy w strefie azjatyckiej. W swojej grupie rywalizuje o drugie miejsce z Omanem, poza zasięgiem tych drużyn wydaje się być Japonia. W drugiej grupie przewodzą Korea Płd. i Iran, ale różnice punktowe wszystkich ekip są minimalne. Z obu grup do finałów wejdą bezpośrednio po 2 drużyny. Dodatkową szansą dla drużyn z 3 miejsc będzie baraż, a właściwie dwa baraże – najpierw pomiędzy sobą, a później z czwartą drużyną strefy CONCACAF. W tej strefie wkrótce rozpocznie się decydująca runda, w której zagrają: Meksyk, USA, Jamajka, Kostaryka, Honduras i Panama.
W Afryce jeszcze daleko do ostatecznych rozstrzygnięć. W tej chwili drużyny narodowe rywalizują w 10 grupach. Ich zwycięzcy i osiem najlepszych ekip z drugich miejsc przejdą do ostatniej fazy eliminacji. Zostaną podzielone na 5 grup, których zwycięzcy zagrają na MŚ w Brazylii.