Przed meczem remis brałbym w ciemno, wspominając to co pokazali Rosjanie z Czechami. Drużyna Dicka Advocata rozegrała najpiękniejszy mecz pierwszej rundy. Nawet typowaliśmy ją na mistrza ; ) Po meczu zakończonym remisem został jednak niedosyt. Wydawało się, że Polacy są w stanie strzelić zwycięską bramkę, ale nagle przestali atakować całą drużyną. Wyjaśnił to meczu Franciszek Smuda, który obawiał się przypadkowego kontrataku jak to zrobili w ostatniej minucie Niemcy w Gdańsku.
Nie można powiedzieć, że Rosjanie nie są już faworytem w dalszych rozgrywkach. Trzeba brać pod uwagę, że grali przeciwko nadzwyczajnie zmotywowanej drużynie przy oszałamiającym drużynie - grali po prostu na wyjeździe.
Sytuacja w naszej grupie bardzo się skomplikowała - tak naprawdę mogą wyjść wszystkie drużyny, nawet Grecja. Najważniejsze, by w tym gronie znalazła się Polska. Po raz pierwszy trzeci mecz w ME nie jest meczem o honor. Tym razem to mecz o wszystko. Jak obstawiacie? Pokonamy Czechów?
I krótko o zadymie, nie będę się rozpisywał, bo grupka 100-150 zadymiarzy z obu stron przy blisko 100 tys. kibiców na stadionie i strefie kibica to nawet nie promil. Policja powinna ich w spokoju wyłapać i po kłopocie. W Niemczech po większości meczów zatrzymywanych było kilkuset kiboli. Słyszeliście o tym? Nie? Bo niemieckie media podchodziły do tego w sposób proporcjonalny - woleli pokazać kilkadziesąt tysięcy bawiących się ludzi niż grupkę stu chuliganów.