Wakacje, relaks, więcej luzu... Urlop jak najbardziej jest czasem, kiedy powinniśmy się wyluzować i nie zaprzątać głowy zbytnimi emocjami, tym niemniej na parę kwestii warto uważać, niezależnie od czasu, miejsca i naszego aktualnego statusu.
Sam mam przyjemność przebywać teraz na urlopie, ale ze względu na moje uzależnienie od internetu :) zdarza mi się przeczytać parę ciekawych rzeczy. Na witrynie Tulsa World trafiłem na ciekawy artykuł kierowany właśnie do urlopowiczów. Większość z poruszanych w nim kwestii wydaje się oczywista, tym niemniej w tym okresie czasu, gdy nasze umysły skierowane są bardziej ku relaksowi, warto sobie o nich przypomnieć.
• Uważaj na swój portfel. To akurat ma niewiele wspólnego z bezpieczeństwem teleinformatycznym, tym niemniej warto pamiętać o tym, że wychodząc na spacer nie musimy brać ze sobą całego arsenału dokumentów. Ja mam to szczęście, że w moim hotelu w każdym pokoju jest sejf. W efekcie wychodząc na spacer biorę ze sobą tylko pieniądze, ew. dokumenty auta i prawo jazdy. Reszta pozostaje bezpiecznie schowana za kilkunastoma centymetrami metalu.
• Uważaj, co wyrzucasz do śmieci. Choć ciężko mi wyobrazić sobie stada złodziei czające się przy hotelowych koszach, wyrzucając „świstki”, zawierające nasze dane osobowe, czy co gorsza wydruki z terminali, aż prosimy się o kradzież tożsamości, bądź numerów naszych kart płatniczych.
• Unikaj stojących wolno bankomatów, a na pewno korzystając z tego typu urządzenia zakrywaj ręką pin-pad przy wpisywaniu kodu. Przesadzam? Poczytaj na Niebezpieczniku o nowych skimmerach...
• No i oczywiście z uporem maniaka będę przypominał o niekorzystaniu z niezabezpieczonych, bądź dostępnych dla wszystkich sieci Wi-Fi. Do surfowania po sieci, czy oglądania Facebooka jak najbardziej, ale do transakcji finansowych lepiej choćby postawić hotspota na swoim smartfonie. I nie zastanawiaj się jakie będą koszta – korzystając z sieci podstawionej przez przestępców możesz stracić znacznie więcej.
• I na koniec – jeśli nie musisz, nie ogłaszaj całemu światu (za pośrednictwem portali społecznościowych), że właśnie jesteś na urlopie. A przynajmniej ustaw na Facebooku, by zmiany Twojego statusu mogli oglądać wyłącznie znajomi. Jak mawiał jeden z moich ulubionych bohaterów filmowych Krashan Bhamaradżanga (grany w „Zmiennikach” Stanisława Barei przez rewelacyjnego Piotra Pręgowskiego): „Szczeżonego... Budda szczeże”.