
Rzadko trafia się tak wyjątkowa opowieść, jak nasza. Rarka jest czymś rzadko spotykanym, niepowtarzalnym, wyjątkowym i jedynym w swoim rodzaju. Tylko w niej za minutę połączenia do wszystkich sieci zapłacisz 29 gr (stawka nie dotyczy połączeń z siecią PLAY)” itd. Tako rzecze reklama i znów fetyszem komunikacyjnym jest słynne 29 gr/min, które było prześwietlane, kopiowane, naciągane na różne sposoby. To bez wątpienia liczba roku 2009 na rynku telekomunikacyjnym! Udzieliła mi się opowieść konkurenta, dlatego w ofercie doszukałem się także innych osobliwości. Co Rarka kryje w sobie prócz mitycznej ceny? Minuty w ramach abonamentu nie można wymienić na SMS-y, ani MMS-y, więc za każdą wysłaną wiadomość rarko-użytkownik dopłaci. Abonament jest goły, jak święty turecki, bez jakichkolwiek bonusów i jeszcze najtańszy kosztuje 55 zł. To podstawowe haczyki lub jak kto woli kruczki. Myślę, że konstruowanie oferty abonamentowej, aby koniecznie było 29 gr/min, ale z wieloma gwiazdkami nie jest dobrym rozwiązaniem. Pomysł sprawdził się w prepaid, ale to zupełnie inny segment rynku i oczekiwania klientów. Dlatego dużego sukcesu Rarce nie wróżę. Raczej pozostanie osobnikiem rzadko spotykanym.