Znowu wyjdzie, że się czepiam, ale trudno, co robić. Czasami trzeba. Skutecznie sprowokował mnie news, że od dziś w Play iPhone`a 5 dostaniecie od ręki. Świetnie wiem, jak wyglądają dostawy od Apple i do tego jeszcze w gorącym przedświątecznym czasie. Stajemy na rzęsach, aby było ich więcej, bo iPhone`y 5 dobrze się nam sprzedają. Dlatego, jako wrodzony niedowiarek, poprosiłem paru znajomych, aby na szybko skonfrontowali news`a z rzeczywistością. Podzwonili i różowo nie jest. Musicie mieć trochę szczęścia, aby zdobyć „piątkę” u konkurencji wchodząc z ulicy do salonu. Najczęściej czeka tam na Was od ręki… lista kolejkowa. W Trójmieście w ogóle brak iPhone`a. W Poznaniu był w jednym salonie na trzy. We Wrocławiu w jednym sprawdzonym salonie był na zapisy, w drugim kurier nie dojechał z dostawą. W Warszawie jeszcze nie było najgorzej, w kilku miejscach znaleźliśmy parę sztuk od ręki, ale jedynie 16 GB. Znajomi donieśli też, że nie warto przyznawać się, że chce się przedłużyć umowę z Play. Koleżankę skutecznie to wyeliminowało z listy kolejkowej. Puenta? Zanim się coś światu ogłosi warto samemu powiedzieć sprawdzam, bo złośliwa konkurencja zrobi to za Was.

Pracownie powstały z realnej potrzeby w danym miejscu i społecznego zaangażowania mieszkańców. Spośród ponad 750 wniosków nadesłanych do konkursu, w kwietniu wybraliśmy 50 zwycięskich miejscowości, a już w lipcu 2012 r. działały wszystkie pracownie Orange. Większość, bo aż 33 na wsiach, w najmniejszym Prawikowie mieszka tylko 225 osób. Pozostałe 17 jest w miasteczkach, z których największy jest 18 tys. Łańcut. Każda wyróżnia się na swój sposób i wnosi nowe pomysły, które teraz, dzięki nowej platformie internetowej jeszcze łatwiej mogą realizować. Zapraszam na film o tym jak powstawały i działają.

Dostałem z marketingu ciekawe liczby pośrednio dotyczące usługi, którą szczególnie lubię opisywać na blogu czyli „Bezpieczny Internet w Telefonie”. Dane za październik i listopad dotyczą Smart Planu Halo, czyli przeznaczonego głównie do rozmawiania i bez zaszytej paczki na transfer danych. Okazuje się, że wśród klientów, którzy korzystają w nim z Internetu w telefonie – 56 proc. nie przekracza 1 MB miesięcznie ściągniętych danych, 40 proc. wyrabia się do 300 MB, a tylko 4 proc. dochodzi do 1 GB. To dotyczy użytkowników smartfonów. Natomiast dla posiadaczy zwykłych telefonów w tym planie liczby wynoszą odpowiednio: 66 proc, 32 proc i 3 proc. Jak dla mnie oznacza to, że posiadacze smartfonów korzystają z netu więcej i bardziej świadomie, chociaż ta różnica nie jest jeszcze przesadnie duża. Ale będzie rosła, bo nowoczesne urządzenia wręcz proszą się by wykorzystywać Internet. Najważniejsze jednak, że obojętnie jaki macie telefon usługa „Bezpieczny Internet w Telefonie” w 100 proc. chroni Was przed wysokim rachunkiem za mobilny Internet. Przypomnę jeszcze raz, że to prosty mechanizm stopniowego naliczania opłat, w którym zapłacicie 3 zł za pobranie w ciągu miesiąca do 1 MB danych, 10 zł do 300 MB i 20 zł do 1GB. Potem następuje zwolnienie prędkości  do 16 kb/s, ale dalsza transmisja jest bezpłatna. Dzięki temu nigdy nie zapłacicie więcej niż dwie dychy miesięcznie.