Od kilku lat piszę teksty na bloga, robię wideo, szukam ekspertów, staram się by w możliwie przystępny sposób opowiedzieć Wam jak działa sieć komórkowa. I co? Nagle do internetu trafia Biała Księga i… w sumie to mogę sobie odpuścić.
Dlaczego?
Bo Biała Księga „Pole elektromagnetyczne a człowiek” w gruncie rzeczy wyczerpuje ten temat. W zrozumiały choć w kilku miejscach nieco hermetyczny sposób opisuje czym jest pole, czym jest pole elektromagnetyczne, nawet czym jest sam elektromagnetyzm. W zwięzły sposób przechodzi przez historię badań i w skrócie, bez odwolywania się do równań i trudnych wzorów opisuje „jak to działa, że działa”. Po kilku stronach, które wyjaśniają trudne pojęcia fizyki znaczniej lepiej niż moja nauczycielka z liceum będziecie wiedzieć, że nie ma tam żadnej magii lub sił nieczystych. Nie musicie już nawet oglądać mojego przedostatniego wideo :-(.
Pole, promieniowanie, promieniotwórczość, Rentgen
To jeden z pierwszych tematów, którym zajmuje się Biała Księga „Pole elektromagnetyczne a człowiek”. Gdy słyszymy słówko „promieniowanie” od razu przychodzi nam na myśl wybuch jądrowy/Czarnobyl/Mad Max i szerzej „postapo”/ film „Ostatni Brzeg” (niepotrzebne skreślić). A tu nagle się okazuje, że to:
Określenie „promieniowanie” jest terminem czysto technicznym, używanym do opisywania różnych zjawisk związanych z przesyłaniem energii w formie fal lub cząsteczek w przestrzeni lub w innym medium. Można zatem mówić nie tylko o promieniowaniu elektromagnetycznym (w tym promieniowaniu świetlnym, a więc „widzialnym”), ale np. również o promieniowaniu dźwiękowym czy cieplnym. Dla niektórych osób „promieniowanie” będzie kojarzyło się jednoznacznie z energią jądrową i lękami związanymi z ryzykiem, jakie może ona za sobą pociągać – to jednak wyłącznie niefortunne skojarzenie. Ciepło, które odczuwamy w pobliżu grzejnika, to przecież też forma promieniowania – przy tym całkowicie niegroźna, a wręcz konieczna dla życia.
Biała Księga tłumaczy też, o co chodzi z tym promieniowaniem jonizującym i niejonizującym oraz dlaczego ma to znaczenie. Przy okazji oberwało się to kilku mitom. Choćby temu, że pole elektromagnetyczne i promieniowanie to sztuczny wytwór człowieka.
Ba! Nawet dowiecie się tutaj jak działa pole elektromagnetyczne Ziemi. W sumie, to trzydzieści pierwszych stron (z małym wąsem) Białej Księgi to niezły bryk do fizyki dla licealistów.
Dlaczego sieć komórkowa jest komórkowa?
Ponieważ każdy nadajnik obsługuje komórkę, która jest w jego zasięgu. Proste? Proste. Czy trzeba było pisać na ten temat ministerialny dokument? Najwyraźniej tak, bo wiele razy słyszałem o to pytanie. Ale nie to zwróciło moją szczególną uwagę, lecz też fragmenty dotyczące mocy nadajników. I tak, jest porównanie do kuchenki mikrofalowej. Cieszę się, że wreszcie ktoś to zrobił. Uprzedzam jednak fanów teorii spiskowych – nie znajdziecie tam pożywki. Podobnie zresztą jak we fragmentach dotyczących oddziaływania pola elektromagnetycznego na organizmy żywe.
Znajdziecie tam za to dużo obiektywnej wiedzy. Oraz taki fragment na koniec:
Należy ponadto wziąć pod uwagę, że niekiedy nawet w publikacjach naukowych dokonywana jest nieobiektywna interpretacja wyników lub publikowane są wyniki eksperymentów wykonanych z zastosowaniem niewłaściwej metodologii. Bazując na tendencyjnie wybranych pracach, można dowodzić negatywnych skutków działania fal radiowych na organizm człowieka, co w połączeniu z niskim stanem wiedzy ogółu społeczeństwa na temat tego typu oddziaływań może prowadzić do poważnych i negatywnych skutków społecznych.
Normy, normiki, normunie
Jeżeli interesowało Was kiedyś jak się mierzy moc nadajników te kilka stron Białej Księgi jest dla Was. Tu już nie obeszło się bez tabelek i wykresów, jednak całość jest zrozumiała, nawet dla przeciętnego zjadacza chleba, pod warunkiem, że nie zechce jej przeczytać „po łebkach”.
Najważniejsze moim zdaniem jest jednak to, że całość wyjaśniona jest od początku do końca. Wystarczy dodać do tego, co zapisano w poprzednich rozdziałach Białej Księgi „Pole elektromagnetyczne a człowiek” dość podstawową wiedzę matematyczną i powinno pójść jak spłatka.
Komentarze
O, może być ciekawe. Dzięki za info, pdf pobrany 🙂
OdpowiedzTo poproszę o jeden egzemplarz w formie papierowej ;p ;p ;p 😀
OdpowiedzTylko, że my nie mamy żadnego egzemplarza, a ani zbyt wiele wspólnego z tą publikacją. Jest ciekawa, dlatego napisałem o niej na blogu.
OdpowiedzWyślij list do Ministerstwa Cyfryzacji (jakiś dział do kontaktu z obywatelami) – powinni Ci przesłać o ile jeszcze są wersje drukowane.
OdpowiedzPobrałem wersje pdf. Powoli się przeczyta 🙂 Tylko bardziej lubię standardową wersję druku – na papierze, tym bardziej jak publikacja ma ok 133 stron 🙂
OdpowiedzBiznesmeni od „śmiercionośnego 5G” już zanegowali tą Białą księgę w całości. Bo w sumie co mieli zrobić? Przyznać się, że przez lata wciskali ciemnotę?
Odpowiedz