Oferta

Moja mydelniczka LTE

Paweł Jagora Paweł Jagora
29 listopada 2013
Moja mydelniczka LTE

Dziś chciałem podzielić się z Wami moimi doświadczeniami w korzystaniu z przenośnego routera LTE Huawei E5776 – zwanego przeze mnie „mydelniczką” :)

f5a1314d1d2bc298aee854990e929126a36Nie wiem ilu z Was zaczynało swoją przygodę z surfowaniem po Internecie za pomocą dostępu wdzwanianego. Ja początki sieci w Polsce pamiętam jeszcze z czasów kiedy zamiast jednej sieci był zbiór pasjonatów prowadzących tzw BBS-y, za pomocą których można było wymieniać wiadomości w ramach sieci Fidonet. Później poszedłem na studia i musiałem pójść ze specjalnym podaniem do dziekanatu, żeby z udzielonym pozwoleniem udać się do Admina (tak, to była kiedyś ważna osoba) i poprosić o założenie konta email w sieci PLEARN. Później było szaleństwo sieci w trybie tekstowym i tak dalej…

Dlatego ciągle zdumiewa mnie to jakie możliwości oferuje dzisiejszy Internet. Szczególnie fakt jak szybko rozwijają się technologie dostępowe. Takie LTE jeszcze jakis czas temu było hasłem przyszłości a dziś jest już dostępne po prostu w ofercie Orange. Daje to niesamowicie dużo wolności w dostępie do informacji.

Wszystko to jest jeszcze bardziej zdumiewające jeśli z dostępu do rzeczonego LTE korzystacie z przenośnego routera jak wspomniany na początku E5776. W posiadanie tegoż urządzenia wszedłem jakoś na początku tego roku i muszę się przyznać, że od tamtego czasu stał się on kolejnym urządzeniem jakie często zabieram gdzieś ze sobą. Ale wcale mi to nie przeszkadza ponieważ jego przydatność jest tak duza, ze nie ma nawet sensu zadawać pytań o niewygody.3e9b102837056cdc1b5930d5438d54ba167

Po pierwsze jest urządzeniem, które nie wymaga „niańczenia”. Wiecie co mam na myśli – konieczności żmudnej konfiguracji, wklepywania ustawień, pinów. Oczywiście za pierwszym razem PIN trzeba wklepać, a samo urządzenie można ustawiać prz użyciu wielu różnych parametrów. Ale bardzo pomocna w tym zadaniu jest aplikacja Mobile WiFi, którą można sobie zainstalować na komputerze aby mieć wszystkie ustawienia w jednym miejscu. A już absolutnym hitem jest aplikacja dostępna na smartphona (ja używam wersji Mobile Wifi 2.0 na Android). Dzięki takiej aplikacji zarządzanie routerem możliwe jest w każdej chwili i to w superprzyjazny sposób za pomocą jednego palucha.

91cd2c538602c37302030ca5e7ff10bb99ePo drugie – raz ustawiony router, jeśli nie potrzebujecie nic zmieniać będzie działał automatycznie. Nawiąże połączenie z siecią Orange. Wynegocjuje najlepszą możliwą technologię (gdzie nie ma LTE wbije się na HSDPA+), postawi sieć WiFi i to taką widoczną naprawdę w sporym zasięgu od urządzenia. Mało powiedzieć, że w trakcie ostatnich wakacji na polu campingowym w Chałupach stanowiłem poważną konkurencję dla oficjalnego hotspota zapewnianego przez właścicieli pola i z dostępu do sieci za pomocą mojego routera korzystała z powodzeniem (i z zadowoleniem) pewna liczba okolicznych przyczep kempingowych ;) Urządzenie może bowiem udostępnić sieć 10 urządzeniom takim jak telefony komórkowe, tablety, laptopy, aparaty, e-booki czy co tam jeszcze macie z dostępem do Internetu. To szczególnie istotne jeśli z powodu np.: ceny zdecydowaliście się na tablet posiadający jedynie moduł Wi-Fi. Po za tym jeśli chcecie się dzielić dostępem to na wyświetlaczu znajdziecie informację na temat czasu połączenia oraz ilości przesłanych danych - bez konieczności logowania się gdziekolwiek.

Po trzecie – jak to w tego typu urządzeniach można stworzyć łatwo dostępny dysk sieciowy za pomocą karty Micro SD i na przykład wymieniać się fotkami pomiędzy przyczepami (jeśli zostaniemy na przykładzie pola campingowego) bez konieczności latania z pendrive do sąsiada czy przerzucania wszystkiego przez Google Drive z serwerami zlokalizowanymi  pewnie w Irlandii czy pływajacymi po zatoce San Franscisco.

No i do tego możliwość pracy na baterii oznacza, że jesteście niezależni od źródła prądu. Szczerze mówiąc nie wiem ile urzadzenie wytrzymuje na jednym ładowaniu ale jest to naprawdę wystarczająco dla moich potrzeb. Samo ładowanie tez jest w miare proste ponieważ można to załatwić podpinając urządzenie do dowolnej ładowarki z portem microUSB albo na przykład za pomocą kabla do komputera jak modem. To zmniejsza liczbę ładowarek jaką muszę ze sobą wszędzie ciągać – a uwierzycie że to naprawdę ma znaczenie, kiedy zakupicie sobie (tak jak ja) podróżną listwę zasilającą :)

Ci z Was, którzy posiadają już podobne urządzenie prawdopodobnie powiedzą, że to co pisze to żadna nowość. To prawda. Ale to można powiedziec dopiero jak się taki router posiada. Dla tych, którzy do tej pory nie korzystali może to być naprawdę przyjemnie zaskakująca zmiana.


Rozrywka

Dawid Podsiadło bloguje na orange.pl

Kasia Barys Kasia Barys
29 listopada 2013
Dawid Podsiadło bloguje na orange.pl

Kocham muzykę i kocham to, co na swojej debiutanckiej płycie przygotował Dawid Podsiadło. Tym bardziej cieszy mnie, że piosenkarz zdecydował się na prowadzenie swojego wideobloga. Premiera już teraz na www.orange.pl. Zobaczcie i posłuchajcie, co ma do powiedzenia. W kolejnych odcinkach cyklu będziecie mieli okazję zajrzeć za kulisy trasy koncertowej promującej jego debiutancką płytę - "Comfort & Happines". To nie jedyny wideoblog, jaki Wam prezentujemy. Możecie śledzić też pracę w studio muzycznym Honey lub radość Ani Rusowicz z super notowań jej najnowszej płyty. Jest też wideoblog Wdowy, Kasi Kępki i Stasiaka.cc7f8174f6d08cb42f03447098cfae6a4f6

Kilka dni temu zapraszałam Was na Targi Muzyczne do PKiN. Dzisiaj ruszają - przyjedźcie i zobaczcie, kto wystąpi na Orange Stage. Tutaj możecie zobaczyć teledysk, jaki przygotowali dla Was znani hip-hopowcy.

Ps. Jutro rano zapraszam na bloga.  Będę miała niespodziankę dla tych z Was, co lubią nie spać w nocy :-)


Odpowiedzialny biznes

Białoczerwona czarna dziura

Jarosław Konczak Jarosław Konczak
28 listopada 2013
Białoczerwona czarna dziura

Bartek pokazał wczoraj "trzon reprezentacji". Zdjęcie, na którym ponoć coś sensownego widać, ale my nic nie widzimy. Tak samo jest z przyszłością naszej reprezentacji, która ponoć jest, ale nikt jej nie widzi i zamiast jasnego światełka czarna dziura, która o ile się nie mylę nie tylko w astronomii ma tendencję do powiększania się i wchłaniania wszystkiego dookoła.

Co parę miesięcy piszemy sobie, że osiągnęliśmy już piłkarskie dno, ale życie nas weryfikuje i okazuje się, że dno się obniża, a my twardo pikujemy w  jego stronę. Tym razem w rankingu FIFA osiągnęliśmy kolejne historyczne dno, zajmując najniższe w historii 78 miejsce. W ten sposób "wykorzystaliśmy" przez ostatnie prawie 20 miesięcy "efekt Euro 2012", efekt popularności polskiej piłki, efekt nowych stadionów, efekt mody na piłkę nożną.

Dziś można śmiało podsumować tamte Mistrzostwa Europy. Zmarnowaliśmy niemal wszystko: entuzjazm kibiców, potencjał reprezentacji i włodarzy piłki, szasne na jakikolwiek suces miedzynarodowy i wiarę społeczną w to, że będzie lepiej. To się tak szybko nie odbuduje. Zostają nam stadiony idealne na szczyty klimatyczne, koncerty, może czasem na jakiś mecz.

Zostają nam ligowe porachunki, czasem na boisku a  czasem na trybunach, futbolowe przepychanki na linii ministerstwo, policja, pzpn, kluby i ich właściciele, ekstraklasa i stowarzyszenia kibiców. Możemy się tu bawić ile chcemy - w Europie nikogo to nie obchodzi. Europa pożywiła się finansowo na polskim Euro 2012, już nic z nas nie wyciśnie. Byliśmy kiedyś w II lidze, czasem bijąc tych ze światowej elity. Dziś wróciliśmy, ale do IV ligi, a te już nikogo poza lokalesami nie interesują.

Scroll to Top