Oferta

Moje odkrycie: słuchawki Galaxy Buds

Marta Krajewska Marta Krajewska
22 maja 2019
Moje odkrycie: słuchawki Galaxy Buds

Muszę wam się do czegoś przyznać: nie lubię słuchawek dousznych. Po doświadczeniach ze słuchawkami różnych marek, które wypadały z uszu, były twarde, niedopasowane, miały wiecznie splątany kabel i były najogólniej mówiąc, niezbyt niewygodne w użyciu, zdecydowałam, że w grę wchodzą tylko słuchawki nauszne, i to bezprzewodowe. Przez długi czas trzymałam się tego postanowienia, aż parę tygodni temu zaczęłam test zegarka Samsung Galaxy Watch, który działa optymalnie w zestawie z bezprzewodowymi słuchawkami tej samej marki, Galaxy Buds. Już po paru dniach musiałam zweryfikować swoje przekonanie. I było to naprawdę przyjemne zaskoczenie, przede wszystkim dlatego, że...

Galaxy Buds to także mikrofon

To urządzenie ma wbudowany także mikrofon (a nawet dwa). I to jest najważniejsza przewaga bezprzewodowych słuchawek Samsunga nad innymi tego rodzaju urządzeniami. Po sparowaniu Budsów ze smartfonem, lub smartwachem możecie rozmawiać przez nie podczas jazdy rowerem, samochodem, czy w każdej innej sytuacji, gdy potrzebujecie mieć wolne ręce. To genialne i proste rozwiązanie, które nie unieruchamia przynajmniej jednej ręki - na trzymanie słuchawki przy uchu, czy podtrzymywanie mikrofonu na kablu (w przewodowych słuchawkach). Co ważne, jakość zbieranego dźwięku jest bardzo dobra - jak twierdzi producent to zasługa adaptacyjnej technologii podwójnego mikrofonu, która rozpoznaje otoczenie i przełącza się pomiędzy wewnętrznym a zewnętrznym mikrofonem.

https://biuroprasowe.orange.pl/wp-content/uploads/2019/05/blog/sluchawki2.mp4

Wreszcie słuchawki, które pasują do uszu

Słuchawki bezprzewodowe mają to do siebie, ze bywają niewygodne, źle dopasowane do uszu, albo po prostu wypadają podczas ruchu. I tutaj kolejne zaskoczenie: Galaxy Buds pasują do uszu, nie uwierają, a co najważniejsze - nie przemieszczają się podczas ruchu. Testowałam je podczas ćwiczeń na siłowni, jazdy samochodem, rowerem i spaceru z moim psem (a Mania lubi zaskoczyć mnie niespodziewaną szarżą w kierunku gołębi i innych stworzeń na potkanych na swej drodze :-)) i za każdym razem zostawały w uchu. W zestawie są dostępne trzy rozmiary nakładek: S, M i L, więc można je jeszcze dokładniej dopasować do indywidualnych potrzeb.

https://biuroprasowe.orange.pl/wp-content/uploads/2019/05/blog/sluchawki1a.mp4

Parowanie trwa kilka sekund

Wystarczy uruchomić Bluetooth w smartfonie, smartwatchu, czy laptopie i otworzyć w pobliżu etui ze słuchawkami. Urządzenie wykrywa je w pobliżu i szybko łączy się ze słuchawkami, co sygnalizuje zielona dioda w etui. Co ważne, po zakończeniu korzystania, wystarczy wyłączyć Bluetooth i następuję automatycznie rozparowanie, bez konieczności przeklikiwania ustawień. Dzięki temu Budsy są uniwersalne i wygodne w użyciu.

Są małe, ale nie zgubią się w torebce

Słuchawki są małe - ważą 6 gramów są umieszczone w poręcznym etui, które jest jednocześnie stacją ładującą - można podpiąć je do ładowania kablem USB, dostępnym w zestawie, lub naładować bezprzewodowo - np. od telefonu, który ma funkcję dzielenia się energią. Etui ma także drugą zaletę - dzięki niemu słuchawki nie zgubią się w torebce, ani w kieszeni, nie zgubimy też pojedynczej słuchawki.

https://biuroprasowe.orange.pl/wp-content/uploads/2019/05/blog/sluchawki3.mp4

Mają dotykowe sterowanie

Słuchając muzyki z telefonu, np. na siłowni, można odłożyć telefon (pamiętając o zasięgu Bluetooth, 10 metrów) i sterować odtwarzaniem bezpośrednio ze słuchawek. Pojedyncze tapnięcie w słuchawkę wciska pauzę, podwójne stuknięcie w prawą- przewija jeden utwór do przodu, a w lewą - jeden utwór do tyłu na playliście; przytrzymanie prawej słuchawki powoduje zwiększenie głośności, lewej - zmniejszenie.

Jednak najważniejsze w Budsach jest to, że skutecznie odcinają od otaczającego świata, co sprawdziłam w biurze (praca w openspace ma wiele zalet, ale czasem potrzebne jest odcięcie się od otaczających bodźców ;-)).

Wyszła mi laurka, ale jest zupełnie szczera, bo ten produkt po prostu mnie do siebie przekonał - designem, dbałością o komfort użytkownika i wysoką jakością dźwięku. Pewnym minusem jest cena - w oficjalnym sklepie producenta to 649 zł. W Orange możecie je mieć  za 1 zł w zestawie z Samsungiem Galaxy A20e, przy wyborze Planu Mobilnego 55. Rata za urządzenie wynosi 40 zł/mc, przy zawarciu umowy na 24 miesiące. Szczegóły oferty: Samsung Galaxy A20e+ słuchawki Galaxy Buds.

A jeśli jesteście ciekawi, jak słuchawki spisywały się w zestawie z Galaxy Watchem, zobaczcie moją video recenzję.

Komentarze

pablo_ck
pablo_ck 21:30 22-05-2019

Samsung naprawdę produkuje super sprzęty – i nie tylko te mobilne. Ciekawe jak Huawei poradzi sobie z obostrzeniami, które wprowadziły USA? Pożyjemy zobaczymy.

Odpowiedz
    Marta Cieślak-Krajewska
    Marta Cieślak-Krajewska 11:01 27-05-2019

    hej, co sprzętów marki Samsung – ostatnio testowałam dwa urządzenia tej marki, zegarek Galaxy Watch i słuchawki Galaxy Buds i oba były strzałami w dziesiątkę.

    Odpowiedz
Astis
Astis 18:18 03-07-2019

Kupiłem, przetestowałem i utrzymuje WSZYSTKO co Kasiula tu napisała 🙂 Jestem BARDZO zadowolony z nich. Wreszcie coś dla mnie xD

Odpowiedz
    Astis
    Astis 11:05 04-07-2019

    Przepraszam, Bo napisałem Kasia xd, a nie Marta … ,; ) Marto wybacz … bo co dopiero czytałem artykuł Kasi. Brawo za bardzo dobrą recenzję, z którą zgadzam się w 100% 😉

    Odpowiedz

Oferta

Superobniżka na Samsung Galaxy S10

Marta Krajewska Marta Krajewska
22 maja 2019
Superobniżka na Samsung Galaxy S10

W naszym sklepie orange mamy specjalną obniżkę na Samsung Galaxy S10. Do 30 maja br. możecie kupić go nawet 660 zł taniej. Wystarczy, że wybierzecie Plan Mobilny 55 na 24 miesiące i dodacie do niego tegoroczny flagowiec z rodziny "S".  Na start zapłacicie za niego 299 zł, zamiast 799 zł. Miesięczna rata za telefon wyniesie 122 zł, zamiast 129 zł. Oferta dostępna jest tutaj: Superobniżka na Samsung Galaxy S10

W Planie Mobilnym 55 otrzymacie internet mobilny bez limitu do 15 GB, nielimitowane rozmowy, SMSy i MMSy oraz Music Pass na 3 miesiące, umożliwiający korzystanie bez limitu danych z popularnych serwisów muzycznych: Tidal, Spotify, Deezer, Polskie Radio, Amazon Music i Apple Music, bez zużywania pakietu danych z abonamentu.

Jesteście ciekawi, jak spisuje się Galaxy S10? Zobaczcie recenzję modelu S10+ z tej samej rodziny "S".

Komentarze


Oferta

5 powodów, żeby wybrać Orange Flex+KONKURS

Marta Krajewska Marta Krajewska
21 maja 2019
5 powodów, żeby wybrać Orange Flex+KONKURS

Opadł już pierwszy kurz po starcie Orange Flex. Pora wziąć drugi oddech i dokładniej przyjrzeć się nowej ofercie. Ja już to zrobiłam i znalazłam co najmniej 5 powodów, dla których warto z niej skorzystać.

1. 3P, czyli prosta, piękna i przyjazna aplikacja

Aplikacja Orange Flex jest naprawdę intuicyjna  w obsłudze. Przede wszystkim jest stworzona z myślą o jak najprostszym uruchomieniu usługi. Wystarczy 6 kroków: pobranie aplikacji, założenie konta, cyfrowe potwierdzenie tożsamości, wybór numeru, dołączenie karty płatniczej, wybór planu i można korzystać z Flexa. To dużo? Nie, biorąc pod uwagę, że tych sześć czynności możecie wykonać z dowolnego miejsca, bez odwiedzania salonu, podpisywania umowy, a nawet bez czekania na kuriera z kartą SIM, jeśli wybierzecie opcję eSIM.

Aplikacja przypomina w obsłudze appki bankowe – jest czytelna i w pełni bezpieczna, a wszystkie komunikaty kierowane są bezpośrednio do użytkownika. Gigabajty w ramach planu są dostępne na tzw. karuzeli, co ułatwia obsługę – przy korzystaniu ze smartfona, przewijanie jest bardzo intuicyjne i umożliwia wielokrotne przeglądanie dostępnych opcji. To oczywiste, ale warto wspomnieć, że  aplikacja jest dostępna zarówno na iOS, jak i Android.

2. Gigabajty: wiesz, ile potrzebujesz

Wspomniałam wcześniej, że przy wyborze gigabajtów w aplikacji pojawia się karuzela, a na niej opis, sugerujący, ile danych potrzebujesz. To bardzo praktyczne, jeśli nie wiesz, ile dokładnie GB zużywasz. 6, 8, czy 10? Dzięki opisom wszystko jest jasne.

6 GB Poczta, newsy do śniadania, filmik niskiej jakości od czasu do czasu
8 GB Surfowanie bez szaleństw plus film lub dwa w najwyższej jakości. 8 GB będzie OK
10 GB 10 GB to ponad 50 godzin filmowej rozrywki lub blisko 2500 utworów muzycznych
12 GB 12 GB wystarczy Ci na codzienne surfowanie i obejrzenie kilku filmów w jakości HD
14 GB W języku fanów muzyki 14 GB oznacza ponad 3500 piosenek (czytaj: dużo GB)
20 GB Oglądasz, słuchasz, przeglądasz, czytasz. I to wszystko on-line? 20 GB brzmi dumnie!
50 GB A gdyby tak wziąć 50 GB i niczym się nie przejmować?
60 GB Dla prawdziwych wielbicieli kina. 60 GB to około 300 godzin filmowej rozrywki!
70 GB Jak to przeliczyć… O, na seriale. 70 GB to jakieś 714 odc. serialowego tasiemca!
100 GB Lubisz bez ograniczeń? To 100 GB będzie dla Ciebie w sam raz

3. Elastyczne ceny

Najniższa cena planu w Orange Flex wynosi 31 PLN. W tej kwocie znajdziesz/wliczone są nielimitowane połączenia, SMSy i MMSy w Polsce i za granicą, 6 GB do wykorzystania w Polsce,  2,59 GB w roamingu w Unii Europejskiej oraz social pass, który umożliwia korzystanie bez limitu danych z serwisów: Facebook, Instagram, TikTok, Snapchat, Twitter, Pinterest, Messenger, WhatsApp i Viber. Dodatkowo, jeśli między 10 maja a 17 sierpnia br. aktywujecie Music Pass, przez 100 kolejnych dni będziecie mogli bez limitu danych słuchać muzyki na Spotify, Tidal, Deezer, Apple Music, Amazon Music i Polskie Radio. Jeśli akurat chcecie obejrzeć nowy sezon ulubionego serialu, możecie dokupić video pass na 1, 7 lub 30 dni i korzystać bez limitu transferu danych z YouTube, Netflixa, HBO GO, vod.pl i Orange TV Go.  Cena video passa na 7 dni wynosi 10 zł.  Jeśli jednak co miesiąc oglądacie sporo video, lepszym wyjściem jest zakup Video Passa w wersji odnawialnej co miesiąc. Najlepsze jest jednak to, że sami decydujecie o tym, ile danych zużyjecie i ile zapłacicie w danym miesiącu. Zawsze możecie dokupić dodatkowe GB, passy, lub zmienić plan na wyższy lub niższy.

4. Roaming bez przykrych niespodzianek

W krajach Unii Europejskiej można korzystać z nielimitowanych rozmów do wszystkich sieci, SMS-ów, MMS-ów oraz pakietu danych dostępnego w wybranym planie. Gdyby zabrakło wam danych, to łatwo dokupicie 1 GB danych do wykorzystania w roamingu UE. Jeśli jednak podróżujecie dalej, to Orange Flex również oferuje bardzo wygodne rozwiązanie. Wyjeżdżając za granicę, warto wykupić pakiety roamingowe. Ich zaletą jest dopasowanie do kraju, do którego podróżujecie i kontrola nad wydatkami – sami decydujecie, jaki pakiet danych kupicie do wykorzystania w czasie podróży. W praktyce oznacza to, że po powrocie do kraju nie spotka Was przykra niespodzianka przy opłacaniu rachunku. Pakiety możecie dokupić nawet po wylądowaniu, ponieważ aplikacja działa w raomingu bez konieczności posiadania dodatkowego pakietu. Jedną z opcji jest roamingowy pakiet składający się z 0,5 GB i 100 min/SMS/MMS, do wykorzystania w Strefie Standardowej – obowiązuje ona w takich krajach, jak Afganistan, Rosja, Japonia, Kongo. W aplikacji są dostępne także pakiety na Egzotyczną Strefę Roamingową, która obejmuje m.in. Belize, Gambię, Malediwy, czy Jamajkę.

5. Łatwe przejście

Ostatnim, ale wcale nie najmniej istotnym powodem, żeby przejść do Orange Flex jest…łatwość przejścia. Wystarczy podczas rejestracji zaznaczyć „Chcę przenieść numer do Flex” i wybrać datę. Jeśli korzystacie z oferty na kartę – wskazujecie datę samodzielnie. Jeśli zmieniacie operatora,  najlepiej zaznaczyć opcję „Jak najszybciej”, a zespół Flexa przeniesie Was tak szybko, jak to możliwe. Jeśli natomiast jesteście klientami Orange, możecie przenieść się do Flexa na 180 dni przed końcem swojej umowy.

Jeśli macie dodatkowe pytania na temat nowej oferty, odpowiedzi znajdziecie tutaj na blogu: Orange Flex Q&A  lub stronie Orange Flex.

Przekonałam was? A może macie swoje powody, żeby wybrać Orange Flex? Czekam na propozycje w komentarzach. Dla 3 najlepszych przygotowałam nagrody - zestawy gadżetów od Orange Flex, na zbliżające się wakacje i okres urlopowy. Komentarze dodajcie pod wpisem. Czekam do 22 maja br., do 23:59. Ogłoszenie wyników: 24 maja br.

Komentarze

Scroll to Top