Telefonu BlackBerry na właśność nigdy nie posiadałam. Jednak o znaczącym na rynku o wiele mniej, niż jeszcze kilka lat temu koncernie nie mogłabym powiedzieć – nie, nie kupię nic co wyprodukował RIM. Kanadyjska firma, słynąca z telefonów biznesowych, mimo, że nie bije rekordów popularności wśród samodzielnych użytkowników, kojarzy się z dobrym, niepsującym się sprzętem i wysoką jakością wykonania.
Już od dawna czekano na moment, kiedy RIM będzie mógł udowodnić, że ponownie jest w stanie stanąć do walki o wysoką pozycję na rynku. Być może na okazję, by zająć niedawno objętą pozycję (prze?)reklamowanego i atakującego nas z każdej strony Windows Phone.
Wygląda na to, że moment ten właśnie nadszedł., już jutro bowiem premiera nowego systemu operacyjnego (a także nowych smartfonów z ekranami dotykowymi, jak i charakterystyczną klawiaturą QWERTY) od BlackBerry. Czego możemy się spodziewać? Sukces nowego systemu w dużej mierze zależy od ilości aplikacji dostępnych dla użytkownika, O tym, że RIM poważnie podchodzi do tego założenia możemy się przekonać po liczbie aplikacji jakie już są dostępne, a także postawnowieniu, że w momencie premiery w ich Storze będzie czekało 70 000 - 100 000 aplikacji dedykowanych pod system BB10.
RIM postawił nie tylko na obsługę dotykową, ale także na obsługę gestami, która usprawni przełączanie między aplikacjami. Początkowo na rynek mają trafić smartfony dotykowe, jednak pojawią się także modele z klawiaturą – by nie stracić wiernych klientów, według których klawiatura telefonu jest jego glównym atutem.
Rzut okiem na system BlackBerry 10 (opisywanym jako połączenie iOS i Androida z dodaniem kilku nowych funkcji, które mają wyróżnić go spośród konkurencji)? Zobaczcie filmik porównujący nowy smartfon Blackberry Z10 (wyposażony w wersję beta nowego systemu) z iPhonem 5. Wideo pokazuje między innymi, jak w obu smartfonach radzą sobie asystenci głosowi, szybkie poruszanie się pomiędzy aplikacjami, a także nowy profil biznesowy (w BlackBerry Z10).