Odpowiedzialny biznes

Najsłabsze ogniwo

Paweł Jagora Paweł Jagora
19 grudnia 2012
Najsłabsze ogniwo

Ostatnio pisałem na temat ewolucji jaka dokonuje się na naszych oczach i której mamy szczęście być świadkami – chodziło oczywiście o ewolucję telefonów. Już po opublikowaniu rozmawiałem z kilkoma osobami na wspomniany temat. Opinie były różne, przyklady ciekawe ale jedna z opinii brzmiała, że ta ewolucja jest bardzo mocno zagrożona lub też niedługo stanie w miejscu z powodu problemów z zasilaniem.

Padł ciekawy przykład technika z czasów PRL zajmującego się podsłuchami, który stwierdził, że nigdy dla niego nie było problemów z ukryciem podsłuchu czy z transmisją sygnału ale z zasilaniem. Dziś ciągle jest to nierozwiązany problem również dla naszych kochanych smartphonów i tabletów. Bo choćby nie wiem jak cudowne funkcje posiadały, to ich główna zaleta – mobilność, staje się wadą, w chwili jeśli nie ma źródła zasilania. A nie ma co ukrywać, że coraz większa liczba funkcji i coraz większe ekrany oznaczają coraz większe zapotrzebowanie na energię. Zrobiłem małe prywatne śledztwo przed napisaniem tego wpisu i przeszukałem domowe szuflady w poszukiwaniu starych telefonów. Spojrzałem też na stronę Orange w poszukiwaniu specyfikacji najnowszych tabletów z oferty. Oto wyniki mojego szybkiego zestawienia pojemności zastosowanej baterii (dobór modeli zależał od zawartości szuflady):

ca4c44d872f8b6bf81fe96ea2d5a5f26379

Siemens  ME45 – 840 mAh

Sony Ericson K550i – 950 mAh

Samsung Galaxy S – 1500 mAh

Nokia C7 4.4 Wh

HTC HD2 – 1230 mAh albo 4,55 Wh

Nokia E6 – 5,6 Wh

LG P970 – 5,6 Wh

Samsung Galaxy S2 – 6,11 Wh

Samsung Galaxy Tab – 4000 mAh

PC Fun Tab – 4000 mAh (wg strony Orange)

Samsung Galaxy Tab 2 10.1 – 7000 mAh (wg strony Orange)

Postarałem się posegregować je jakoś na liście według kolejności pojawiania się (o ile jest korelacja między premierą a datą kiedy pojawiły u mnie). Tendencja jest widoczna i jasna dla każdego. A przecież nie można zaprzeczyć, że postęp cały czas prze naprzód i dokonał się w prawie każdej dziedzinie. Wobec tego te wszystkie układy powinny być teraz znacznie bardziej wydajne i zużywać coraz mniej energii? Dla przykładu: Od dawna mam to samo biurko ale za to zmieniała się oświetlająca je lampka. Początkowo miejsce pracy oświetlała lampka z żarówką 60W. Jakiś czas temu zastąpiła ją trochę brzydsza lampka ze świetlówką kompaktową 9W. A dziś kiedy piszę ten wpis klawiaturę i biurko oświetla mi superjasna, skupiona i śliczna lampka z diodą led 3W. Smutne więc, że telefony nie idą tą drogą i wymagają coraz większych baterii oraz potrzebują coraz więcej energii. I na razie nie widać ratunku, jako że lista dodatkowych opcji pęcznieje: ekrany 5 i wiecej cali, wielopunktowy dotyk, 4-rdzeniowe procesory, anteny Wi-Fi, NFC, GPS, GSM...

Nadzieja jest w pracach niejakiego Donalda Sadoway – wykładowcy chemii i inżynierii materiałowej na legendarnym MIT. Jest on znany jako autor wielu usprawnień i naukowiec mający na koncie znaczące badania, w jaki sposób zwiększyć wydajność i trwałość przenośnych źródeł energi. Jest współwynalazcą stałego polimeru elektrolitu. Materiał ten stosuje się w autorskich bateriach "SlimCell" -  ma on zaoferować dwukrotnie więcej mocy na kg masy baterii, w porównaniu z tym co jest możliwe w obecnych litowych bateriach stosowanych w naszych telefonach. O powadze jego dokonań może świadczyć fakt, że został umieszczony przez magazyn Time na liście „Top 100 Most Influential People in the World”. A jak to się przedstawia w liczbach?

03f221b946bd288c9ce6dbbcaf2425584b3

Współczesne baterie litowo-jonowe (np. te z listy powyżej) mają pojemność około 125 Wh na kg masy. Przedstawione przez Donalda Sadowaya mają 250 Wh/kg. A wedle jego słów w labolatorium jego firmy pracują obecnie nad bateriami o pojemności 300 Wh/kg a celem jest przekroczenie 400 Wh/kg. Co prawda pierwsze komercyjnie przydatne egzemplarze o takiej pojemności mają być zaprezentowane dopiero w 2014 roku ale zawsze daje to jakąś nadzieję.

Dodatkowo dzięki użytej technologii specjalnego elektrolitu polimerowego baterie te są supercienkie oraz elastyczne – co pozwoli nie tylko na obniżenie wagi naszych urządzeń ale również może zapoczątkować zupełnie nowe linie urządzeń. Na przykład telefon-zegarek z nawigacją obecnie wytrzymuje max 1 dzień pracy, czy może dłużej? Czemu nie, baterie ukryjemy w modnym plastikowym pasku i będzie działać przez kilka dni bez ładowania... A może telefon i odtwarzacz MP3 zintegrowany z kurtką narciarską, pewnie – baterie będą ukryte w rękawie albo w kołnierzu...

Jako ciekawostkę powinenem jeszcze podać, że Sadoway specjalizował się w przeszłości w chemii metali. Teraz dzięki połączeniu swojego poprzedniego doświadczenia oraz prac nad bateriami przyszłości zamierza zaproponować wielkie akumulatory energii z których mogłyby korzystać całe miasta magazynując energię w godzinach zmniejszonego zapotrzebowania i oddając ją w godzinach kiedy zapotrzebowanie na prąd znacznie wzrasta (np wieczorami). Będą więc świadczyły usługę lokalnych elektrowni szczytowo-pompowych i mam tylko nadzieję, że będą wyglądały jakoś spektakularnie, bo nasze polskie kompleksy szczytowo-pompowe w Międzybrodziu i w Żarnowcu to jedne z moich ulubionych budowli hydrotechnicznych

Wracając do naszych telefonów. Jak na razie przejmują one coraz więcej funkcji i pomagają w coraz większej liczbie czynności w życiu codziennym. Nie wygląda na to, żeby miały potrzebować mniej energii w przyszłości. Nie ma też chyba szans na opracowanie jakichś przełomowych źrodeł zasilania naszych tele-zabawek, żadnych kieszonkowych reaktorów niskich mocy. Cała nadzieja leży w pracach ludzi takich jak Donald Sadoway i w producentach obecnych baterii – bowiem, aby dopuścili oni wyniki prac z MIT do produkcji muszą najpierw zdaje się uzyskać zwrot z nakładów wydanych na opracowanie technologii litowo-jonowej.

 


Oferta

Drugi telefon za złotówkę

Wojtek Jabczyński Wojtek Jabczyński
18 grudnia 2012
Drugi telefon za złotówkę

Ruszamy z promocją, w której do podpisanej umowy na wybrany telefon, drugi dokładamy za symboliczną złotówkę. Akcja potrwa do końca grudnia lub wyczerpania się zapasów, dlatego proponuję pospieszyć się, jeśli jesteście zainteresowani. W tabeli znajdziecie połączone w pary telefony i informację o najniższym abonamecie w jakim możecie skorzystać z promocji. Więcej tutaj.

5xh6e7udjjtus58ddj


Odpowiedzialny biznes

Bank Aparatów Słuchowych na Gwiazdkę!

Monika Kulik Monika Kulik
18 grudnia 2012
Bank Aparatów Słuchowych na Gwiazdkę!

Od wczoraj w Centrum Zdrowia Dziecka, w ośrodku diagnostyki i leczenia zaburzeń słuchu, głosu i mowy „Audioland”,  działa nowy Bank Aparatów Słuchowych. To jedyna tego typu placówka na Mazowszu. Rodzice dzieci z wadą słuchu mogą tu za darmo wypożyczyć aparat słuchowy, który audiolog dostosuje do indywidiualnych potrzeb dziecka. Do ich dyspozycji jest 40 takich aparatów.

Środki na zakup aparatów słuchowych pozyskała Fundacja Orange, wystawiając na sprzedaż dwa niepokazywane dotąd publicznie obrazy Jerzego Dudy-Gracza - „Spóźnione bachanalia" oraz „Witkacemu i Puszka Pandory”. Zostały one sprzedane na aukcji charytatywnej za 71 tys zł. Środki w całości zostały przekazane na program Dzwięki Marzeń i zakup aparatów słuchowych dla dzieci.

PlayWyłącz głos

Fundacja Orange od wielu lat wspiera rozwój dzieci niesłyszących, aby mogły sprawniej komunikować się z innymi. W ramach programu Dźwięki Marzeń prowadzone są liczne działania dla dzieci, ich rodzin i rehabilitantów.  Do tej pory Fundacja uruchomiła 18 Banków Aparatów Słuchowych w całej Polsce, w których bezpłatnie dobierane i wypożyczane są odpowiednie urządzenia słuchowe. Rocznie z wypożyczeń korzysta ponad 300 dzieci.

Wy też możecie pomóc nam w zakupie aparatów słuchowych dla małych dzieci z wadą słuchu. Aby włączyć się w akcję, można wysłać SMSa o treści POMAGAM na nr 7202 (dla klientów Orange) – 2,46 zł z VAT Charytatywna zbiórka trwa do 31 marca 2013.

Scroll to Top