Odpowiedzialny biznes

Nasz człowiek w Afryce

Monika Kulik Monika Kulik
06 lipca 2010
Nasz człowiek w Afryce

Karol Mituta, ekspert IT z Orange Labs jako wolontariusz wyjechał 5 lipca do Nairobi w Kenii, gdzie przez 3 miesiące będzie w slumsach uczył przedstawicieli lokalnych organizacji pozarządowych i dzieci korzystania z komputerów i internetu. Udało mi się porozmawiać z nim tuż przed wyjazdem.

Jak zaczęła się twoja przygoda z Afryką?

Zacząłem od uczestnictwa w wolontariacie misyjnym Salezjańskiego Ośrodka Misyjnego. Brałem udział w spotkaniach, na których poznawaliśmy różne kultury, wolontariat misyjny, przechodziliśmy szkolenia i poznawaliśmy kraje Afryki, Ameryki Łacińskiej i Azji. W tym czasie prowadziłem również lokalną działalność wolontariacką – pomagałem np. w organizacji miesięcznego pobytu dzieci ulicy

z Ugandy w Polsce.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 Jak to się stało, że jedziesz do Kenii?

Przez przypadek, mój kolega przesłał mi e-mail z informacją, że Fundacja Ekonomiczna Polska - Afryka Wschodnia poszukuje wolontariusza z doświadczeniem informatycznym. Wysłałem CV i list motywacyjny. Umówiliśmy się na jedno, potem na drugie spotkanie i postanowiliśmy, że będziemy współpracować. Razem doprecyzowaliśmy projekt i wystąpiliśmy o dofinansowanie z Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Otrzymaliśmy grant. Potem tylko bilet, szczepionki, szkolenia, przygotowanie materiałów i już 5-go lipca wylot do Nairobi.

Co będziesz tam robił?

Będę pracował dwóch slumsach: Kibera i Kwawangware - prowadził serię szkoleń informatycznych dla różnych grup wiekowych, począwszy od dzieci (nauka podstaw obsługi komputera), poprzez młodzież zaangażowaną społecznie (nauka korzystania z programów z pakietu Office, wykorzystywania zasobów Internetu, tworzenie prostych stron internetowych), aż do liderów społecznych (wykorzystanie zasobów Internetu, sposoby komunikacji, edukacji i reklamy projektów i inicjatyw społecznych poprzez Internet). Dodatkowo będę się zajmował zbieraniem wymagań i opracowaniem koncepcji platformy internetowej dla edukacji, komunikacji i promocji inicjatyw lokalnych w slumsach Nairobi.

Życzymy powodzenia i czekamy na relację z Kenii.


Oferta

iPhone 4 po testowym weekendzie

Wojtek Jabczyński Wojtek Jabczyński
05 lipca 2010
iPhone 4 po testowym weekendzie

Jak obiecałem, tak zrobiłem czyli jestem po testach iPhone`a 4. Aby zwiększyć obiektywizm jeden dzień ćwiczył go mój kuzyn Borys, rodzinny fan Apple`a. Nasze wrażenia zbliżone. Po pierwsze to bez wątpienia piękne urządzenie. Mogą się schować BlackBerry (nawet ja to muszę przyznać), HTC czy wcześniejsze modele Apple'a. iPhone 4 jest po prostu śliczny, chociaż na pierwszy rzut oka wygląda na ciężki i masywny.

ip4-01.jpg

Znakomicie prezentują się dwie tafle szkła, które niestety szybko się brudzą. Dopełnieniem jest stalowa ramka wokół całego telefonu - to też wygląda znakomicie, ale zarazem stanowi spory problem, ale o tym później. Jak pisałem telefon wydaje się ciężki, jednak jeśli spojrzymy na specyfikację modeli okazuje się, że nie ma on przesadnie wiele więcej gramów od poprzednika. Trzymając go w ręce ma się wrażenie, że to "prawdziwie męski" telefon. Nowy ekran, nazywany przez Apple'a Retina ma niesamowitą rozdzielczość. 960 na 640 pikseli robi wrażenie. Dla kuzyna Dungeon Hunter na nowym iPhonie prezentował się lepiej niż na iPodzie touch (subiektywna opinia).

ip4-02.jpg

Obraz/ekran jest jakby umieszczony na równi z szybą, co powoduje, że pulpit z ikonami wygląda jak nalepka na iPhonie, a nie ekran pod szybą. Wyświetlacz należy do wyjątkowo mocnych plusów. Telefon jest szybki, żeby nie powiedzieć diabelnie szybki. Uruchamialiśmy jednocześnie programy na iPhonie 3G S, iPodzie touch 64 GB i iPhonie 4. Nowy iPhone 4 uruchamiał aplikacje o kilka, a nawet kilkanaście sekund szybciej niż jego starszy brat i kuzyn.Z dodatków, na które zwróciliśmy uwagę to nowy aparat, teraz o rozdzielczości 5 mega i posiadający lampę doświetlającą LED oraz przednią kamerę VGA. Zdjęcia i filmy robione podstawowym, 5 megowym aparatem wyglądają bardzo przyzwoicie i są zdecydowanie lepsze od tych, które robię moim BlackBerry.

ip4-03.jpg

Na koniec łyżka dziegciu. Trzymając telefon zupełnie naturalnie w lewej ręce, obejmując oba boki stalowej ramki, a pisząc prawą ręką można spowodować znaczne osłabienie sygnału. W sobotę, na Mokotowie przy ul. Domaniewskiej, trzymając w ten sposób telefon udało się całkowicie zgubić zasięg z 4 kresek do zera. Czyli w naszym teście potwierdziły się uwagi innych użytkowników. W piątek Apple stwierdziło, że chodzi o soft, zarazem przekonując, że nie jest to problem z antenami, ale złym sposobem liczenia wyświetlanego zasięgu. Ciekawa interpretacja. Podsumowując naszym zdaniem to świetny telefon, Apple zrobił duży krok do przodu. Myślę, że dzięki temu przybędzie fanów iPhone`ów. Teraz pozostaje już tylko czekać, aż wkrótce będziemy mogli go dostać w Orange.


Rozrywka

Na wakacjach z Orange Kino Letnie

Kasia Barys Kasia Barys
05 lipca 2010
Na wakacjach z Orange Kino Letnie

Jeśli wakacyjne pokrzykiwania „lody, lody dla ochłody” i „zrób Pan sobie zdjęcie z misiem” Was męczą, proponuję kino pod gwiazdami - ruszyło właśnie Orange Kino Letnie. W podróży i już na wakacjach będziecie mogli bawić się na seansach kinowych. I to wyjątkowych! Sopot i Zakopane kolejny raz zmienią się w największe w Europie darmowe, wakacyjne kina pod gwiazdami. Od czwartku, codziennie na olbrzymich ekranach sopockiego Molo i na zakopiańskich Krupówkach można oglądać filmowe hity. Do kin na świeżym powietrzu wchodzi jednocześnie ponad 1000 osób. Pamiętam, że w 2009 roku na seansach było ich znacznie więcej, bo kinomani przychodzili z kołdrami, śpiworami czy kocami i rozkładali się np. na deskach molo.

Oba miasta połączył kinowy pociąg z jedynymi na świecie wagonami filmowymi, w których są 37 calowe plazmy, 16 głośników i 66 wygodnych foteli. W 2009 roku wagon filmowy odwiedziło ok. 100 tys. osób. W tym roku na pewno pobijemy rekord! Szczegółowy repertuar czy godziny odjazdów pociągów znajdziecie na http://orangekinoletnie.wp.pl/

Poniżej materiał przygotowany dla Was z gali otwarcia Orange Kino Letnie. Były filmowe gwiazdy, super zabawa i pierwsze projekcje.

Scroll to Top