Tydzień temu pisałam Wam o sezonie komercyjnym zima i tym, co przygotowaliśmy dla klientów abonamentowych. Mamy też coś dla posiadaczy usług na kartę. Zapraszam do obejrzenia zabawnej reklamy, a także jeszcze śmieszniejszej relacji z wizyty na planie zdjęciowym Bartka z Ekipy Orange, któremu osobiście powróży Robert Górski.
Zacznijmy od najważniejszego, czyli od tego, co Wam proponujemy w ofercie Orange na kartę. Teraz pierwszy miesiąc za darmo (potem 35 zł miesięcznie), a do tego 5000 GB przez cały rok z usługą Bez limitu i zgodą marketingową. A to wszystko oczywiście w 5G jakości Orange.
Co mamy w kampanii
No i tu zaczyna się zabawa, bo w ofercie wróż, w którego rolę wcielił się niezastąpiony Robert Górski. Muszę przyznać, że jest tak plastyczny, że wygląda świetnie zarówno jako kioskarz, którym był przez wiele sezonów w naszych reklamach, jak i pełen magii ezoteryk w turbanie i upierścienionych palcach. Ja wróżenia się boję, ale do kabalarza Roberta bym poszła. A Wy? Zobaczcie naszą kampanię i dajcie znać.
Kto za tym stoi
Z moich tekstów o świecie reklamy wiecie, że plan zdjęciowy to nie tylko pan Robert, pan Mikołaj i operator kamery, ale cały sztab ludzi, których praca sprowadza się do 30 sekund materiału wideo w telewizji. To wiele godzin ciężkiej pracy na planie, gdzie poza aktorami, reżyserem, operatorami, oświetleniowcami, dźwiękowcami, makijażystami, kostiumografami czy panami, którzy ten plan sprawnie montują, a potem rozmontowują, są też agencje, które pomagają nam wymyślić i zrobić dla Was taką kampanię.
W przypadku tej kreacje z zespołem Orange Polska stworzyło Leo Burnett. Za produkcję odpowiadało Graffiti Films. Postprodukcją zajęła się Orka. Nasz spot wyreżyserował Adrian Chudek. Media zaplanował i kupił dom mediowy Value Media (we współpracy ze mną, bo jak już Wam kiedyś pisałam jestem mediowcem i pod moją opieką są m.in. oferty na kartę i dla firm). Tu wielki ukłon dla Michała, bo nasz plan wielokrotnie przechodził proces dynamicznych zmian. No i wisienka na torcie, czyli media społecznościowe, które darzę miłością szczególną bo to moja działka i - trochę się pochwalę - piąty rok z rzędu byliśmy numerem jeden wśród telekomów, jeśli chodzi o najważniejsze wskaźniki mediowe. Współpracujemy tutaj z Follow Agency stąd moje ogromne podziękowania dla Anetki, Natalii, Kacpra oraz Tomka. Robimy razem świetną robotę!
Co działo się na planie zdjęciowym
I przechodzimy do mojej ulubionej części każdego planu zdjęciowego, czyli relacji co tam się wyprawia od kuchni. Tym razem gościliśmy w progach warszawskiej Fabryki Norblin, a właściwie na jej patio. Jeśli tam nie byliście, to polecam - świetnie odrestaurowane miejsce, które zachowało swój dawny klimat i zawsze tętni życiem. Ale wróćmy na plan. Za poły namiotu wróża zajrzał dla Was Bartek z #EkipyOrange. Ba, nie tylko zajrzał - był na tyle odważny, że nawet dał sobie powróżyć z magicznej kuli. A co tam dla niego wypatrzył Robert Górski? Koniecznie sprawdźcie sami w naszej relacji.
Mam nadzieję, że tak jak ja uśmiechnęliście się co najmniej kilka razy. I tego Wam życzę – dużo uśmiechu. I byle do wiosny! Do zobaczenia/ przeczytania w kolejnym wpisie!