Rozrywka

Nowy film na podstawie Wiedźmina na Netflixie

Bartosz Graczyk Bartosz Graczyk
24 lutego 2025
Nowy film na podstawie Wiedźmina na Netflixie

Z czego słynie Polska? Można wymienić wiele rzeczy a wśród naszych towarów eksportowych coraz częściej pojawia się popkultura. Wiedźmin skradł serca czytelników, graczy, fanów seriali, a teraz także animacji. Na Netflixie pojawiły się właśnie Syreny z Głębin, inspirowane opowiadaniem "Trochę poświęcenia".

Czego można spodziewać się po animowanej adaptacji przygód Białego Wilka? Czy jest to krótka i lekka historia? A może osobne dzieło godne uwagi nie tylko fana marki? Czy osoba, która jedynie grała w gry, odnajdzie się w uniwersum kreowanym przez Netflix?

Syreny z Głębin to rozszerzenie znanej opowieści

Andrzej Sapkowski w "Mieczu Przeznaczenia" przedstawił wiele opowieści ze uniwersum Wiedźmina. Jedna z nich, "Trochę Poświęcenia", była inspirowana przygodami Małej Syrenki. Co ma wspólnego Mała Syrenka z brutalnym światem, w którym znajduje się Geralt z Rivii? Pierwotna historia opowiadała o wątkach miłosnych i była znacznie lżejsza w porównaniu do innych przygód Białego Wilka. Film animowany rozbudowuje wątki z ok. 40 stron książki do półtoragodzinnego filmu, niektóre pomijając oraz dodając nowe.

wiedzmin syreny z glebin film 2

Alfred Hitchcock mawiał: "Film powinien zaczynać się od trzęsienia ziemi, a potem napięcie powinno tylko rosnąć". Twórcy Syren z Głębin wzięli to sobie do serca. Akcja filmu zaczyna się od dynamicznej sceny walki z Alamoraksem, który wyskakuje spod ziemi. Chwilę później poznajemy zasady funkcjonowania podwodnego świata oraz hierarchię królewskiej rodziny, czy zalążki konfliktu z ludźmi.

Przepiękne widowisko, miłe w odbiorze

Nie jestem ogromnym fanem Wiedźmina, choć przeczytałem książki wraz ze zbiorem opowiadań "Miecz Przeznaczenia", ale było to lata temu. Mimo tego zauważyłem różnice względem pierwowzoru. Faktycznie spotkamy tu bohaterów takich jak Lady Essy "Oczko" Daven, ale doznamy również nieobecnych wcześniej wspomnień Jaskra z przeszłości czy elementów musicalowych. Ciekaw jestem czy gdyby książki umiały śpiewać to Andrzej Sapkowski wprowadziłby taką sekwencję również w książce.

W animowanym spektaklu Netfiixa jak widać dzieje się bardzo dużo, a wszystko jest okraszone przepiękną, dopracowaną animacją w stylu anime. Za jakość odpowiada Studio Mir znane chociażby z "Legendy Korry" czy adaptacji gry "DOTA". Widać wyrobiony styl, powielany od lat. To nic złego, ponieważ autorzy dostarczają produkcje najwyższej jakości. Można to zauważyć np. w scenach walki - nawet gdy Geralt wojuje w oddali, widać detale na jego twarzy. Animatorzy mogli zrezygnować ze szczegółu pomijanego przez większość widzów, a jednak przykładnie wykonali pracę. Warto zaznaczyć, że sekwencje choć wyglądają bardzo dobrze są niezwykle brutalne, dlatego jest to materiał przeznaczony dla osób powyżej 16. roku życia.

Czy laikowi spodobają się Syreny z Głębin

Zdecydowanie tak, ponieważ w produkcji znajdują się zarówno sceny akcji jak i bardziej złożone intrygi. Nie potrzebujemy znajomości całego uniwersum, aby cieszyć się z oglądanego animowanego spektaklu. Wiedza na temat przygód Geralta może być miłym dodatkiem, który wyjaśnia wątki dziejące się wokół głównej linii fabularnej. Świat Wiedźmina jest jasno i wyraźnie przedstawiony. Wiemy kto jest kim i jaką pełni funkcję w intrydze.

wiedzmin film syreny z glebin

Dzieło zostało odebrane przez widzów jak i recenzentów w mieszany sposób. W mojej opinii to dobry seans na wieczór - po powrocie z pracy, do kolacji czy popcornu. Wielu krytyków zwraca uwagę na pomieszanie gatunków i próbę złączenia wielu wątków w jeden. Widać, że film mocno odbiega od stonowanego oryginału, który miał być krótką opowieścią, a nie rozbudowanym musicalem. Mimo to seans sprawił mi wiele frajdy. Świetną robotę wykonali aktorzy podkładający głos. W polskiej wersji językowej usłyszymy m.in. Jacka Rozenka, który ponownie wciela się w postać Geralta, jak w grach wideo, a Marcin Franc jest Jaskierem. I choć nie usłyszymy tu hitu na poziomie "Grosza daj Wiedźminowi" to muzyka inspirowana słowiańskim folklorem umila oglądanie Syren z Głębin.

Nawet pół roku abonamentu Netflix w prezencie

Jeżeli jesteś zainteresowany seansem Syren z Głębin możesz je obejrzeć korzystając z Pakietów Orange z Netflixem. Dzięki nim możesz zyskać pół roku abonamentu w prezencie. Na platformie znajdziesz wiele innych znanych serii jak np. Cobra Kai, czy serial aktorski Wiedźmina. Nie grozi Ci nuda przed telewizorem. Pamiętaj szybki światłowód Orange robi różnicę.


Oferta

Niedzielna okazja: smartfony Xiaomi nawet 1050 zł taniej

Beata Giska Beata Giska
23 lutego 2025
Niedzielna okazja: smartfony Xiaomi nawet 1050 zł taniej

W ramach naszej cotygodniowej akcji polecamy Wam najnowsze telefony Xiaomi z serii 14T. Kupując je dzisiaj zaoszczędzicie sporo pieniędzy.

W ofercie bez abonamentu kupicie taniej dwa modele: Xiaomi 14T 5G i Xiaomi 14T Pro 5G. Oba to nowoczesne, wielofunkcyjne smartfony wspierane przez sztuczną inteligencję. Dzięki niej pomogą szybciej przetłumaczyć tekst, wyszukać informacje oraz łatwo edytować zdjęcia i filmy.

Xiaomi 14T 5G oferujemy ze zniżką 800 zł, czyli za 61,08 zł miesięcznie w systemie 36 rat. To oznacza, że kupicie go za 2999 zł. Na Xiaomi 14T Pro 5G zaoszczędzicie aż 1050 zł, a jego cena spadła do 3999 zł. Wybierając opcje ratalną opłaty wyniosą 81,92 zł przez 36 miesiące.

Więcej o niedzielnej okazji tutaj. Akcja trwa do końca dnia lub wyczerpania zapasów telefonów.


Sieć

Wyciągnęliśmy wtyczkę przy Nowogrodzkiej

Kinga Galon Kinga Galon
21 lutego 2025
Wyciągnęliśmy wtyczkę przy Nowogrodzkiej

Dziś wyłączyliśmy zasilanie w historycznym gmachu telekomunikacyjnym przy ul. Nowogrodzkiej w centrum Warszawy. To „kropka nad i” trwającego 8 lat projektu, który obejmował modernizację sieci telekomunikacyjnej w całej Warszawie. Nie tylko przenieśliśmy infrastrukturę techniczną i laboratoria do nowoczesnych obiektów, ale także wybudowaliśmy Warsaw Data Hub o dużo wyższej efektywności energetycznej i zmigrowaliśmy ponad 300 tys. usług telekomunikacyjnych. Z jednej strony to wzmocnienie i poprawa odporności sieci Orange, z drugiej symbol definitywnego pożegnania ze starszymi technologiami.

Kompleks budynków przy ul. Nowogrodzkiej i ul. św. Barbary to drugie imię telekomunikacji. Wybudowany w dwudziestoleciu międzywojennym charakterystyczny gmach był siedzibą Urzędu Telekomunikacyjnego. Po latach i rozbudowach przeszedł w ręce Telekomunikacji Polskiej, a później występował już w pomarańczowych barwach Orange.

Nie przesadzę mówiąc, że było to prawdziwe serce sieci telekomunikacyjnej. Przez infrastrukturę na Nowogrodzkiej przechodziło 20% całego ruchu IP. Lokalizacja ta pełniła też niezwykle ważną funkcję dla ruchu telefonicznego i usług dodanych np. usług telewizyjnych. W budynku mieściły się 3 duże centrale telefoniczne: dwie międzymiastowe i jedna międzynarodowa, a także platforma telewizyjna, która była podstawą tych usług dla całej Polski.

Większe bezpieczeństwo i efektywność

Przeniesienie zaczęliśmy w 2017 roku, a dwa lata później ogłosiliśmy sprzedaż kompleksu nieruchomości. W ciągu tych 8 lat zmigrowaliśmy 318 tysięcy usług telekomunikacyjnych. Optymalizowaliśmy i likwidowaliśmy starsze, nieużywane już technologie. Ruch telefoniczny PSTN przenieśliśmy na inne centrale. W efekcie zmniejszyliśmy liczbę urządzeń o 2/3 z 1500 do 500. Zredukowaliśmy też przestrzeń techniczną aż o 73%. Nie obyło się także bez dużych prac budowlanych. Z ciekawszych wymienię wykopanie spod płyt chodnikowych 3 dużych zbiorników na paliwo o łącznej pojemności 60 000 litrów.

Równolegle upraszczaliśmy i aktualizowaliśmy architekturę sieci telekomunikacyjnej, uwzględniając potrzeby rosnącego ruchu. Te sieciowe zmiany dotyczyły nie tylko Warszawy, ale całej Polski. Zbudowaliśmy nowe centrum danych Warsaw Data Hub, które przejęło znaczną część sieci. Niektóre platformy czy funkcje sieciowe przenieśliśmy do data center w Łodzi oraz mniejszych obiektów sieciowych na terenie Warszawy. W czasie tych prac wybudowaliśmy 320 km światłowodu.

Teraz architektura sieci jest bardziej rozproszona. Nie wskażemy już tak łatwo jej serca. Zwiększyliśmy za to redundancję sieci Orange, wzmocniliśmy bezpieczeństwo i dostępność usług telekomunikacyjnych. Było warto.

Historia ostatniej centrali Strowger

Jeśli chcecie zobaczyć jak wyglądała centrala telefoniczna Strowger, która mieściła się w podziemiach budynku przy ul. Nowogrodzkiej i poczuć atmosferę sprzed lat, zapraszam do obejrzenia filmu, który publikowaliśmy na blogu... 8 lat temu.

Komentarze

Scroll to Top