
Każdego, kogo kino cokolwiek obchodzi, w mniejszym bądź większym stopniu interesuje się do kogo powędrują Oscary. W tym roku aż pięć oscarowych nominacji trafiło w ręce polskich twórców. To sukces, jakiego przedtem nie było dlatego aż trzy kanały telewizyjne, serwisy internetowe i prawie wszystkie stacje radiowe na żywo relacjonowały nam Oscarową noc w Hollywood. Oscar dla „Idy” za „najlepszy film nieanglojęzyczny” to był najważniejszy moment wieczoru. Przyznam, że byłam wzruszona, szczęśliwa i dumna, gdy Pawlikowski mógł stanąć przed mikrofonem i podziękować za Oscara, chociaż sam film do mojego serca nie trafił. Co by o Oscarach nie mówić, nikt nie śmie zaprzeczyć, że są wielkim i znaczącym wydarzeniem. Czy ten sukces sprawi, że również inne polskie filmy będą zauważane na świecie? – zapytaliśmy Tomasza Raczka.
Gala rozdania nagród Oscary 2015 już za nami, ale to nie koniec filmowych emocji. Już w poniedziałek, 2 marca „polskie Oscary” i gala rozdania Orłów 2015. Szczególnie cieszy fakt, że najwięcej szans na statuetkę mają filmy koprodukowane przez Orange: Bogowie, Jack Strong i Miasto 44. Z niecierpliwością czekam na wyniki werdyktu jury! Ciekawe, czy polscy prowadzący pójdą za nowym trendem i dla podbicia oglądalności zaczną się rozbierać 😉 Tak zrobił Neil Patrick Harris, który podczas gali Oscarów pokazał się światu w samych majtkach i podobnie Marilou Berry i Jean-Paul Gaultie, którzy wręczając nagrodę za najlepsze kostiumy podczas francuskich Cezarów, postanowili wejść bez części stroju. Jak będzie u nas?
A na koniec, tak całkiem na poważnie chciałam Was podpytać jakie jest Wasze zdanie. 5 nominacji do Oscarów to znak, że polskie kino jest coraz lepsze, czy tegoroczny łut szczęścia?