Kto ma telefon z Androidem i instaluje oprogramowanie spoza Google Play ręka w górę! Wbrew pozorom nie zamierzam nikogo krytykować – jestem świadom, że taka potrzeba po prostu czasami się zdarza i nie zawsze musi oznaczać instalowanie „pirata”. W takich sytuacjach trzeba jednak uważać nawet w trójnasób, bowiem cyber-przestępcy stają się coraz sprytniejsi.
Opera Mini to wciąż jedna z najbardziej popularnych mobilnych przeglądarek. Choćby dlatego, że te systemowe nie są nastawione na optymalizowanie przesyłanych danych a nie wszyscy posiadacze smartfonów mają do nich wykupione plany transmisji danych. Przypominamy, że jest to przeglądarka darmowa i nie warto dać się skusić na ściąganie jej z serwisu zewnętrznego, zamiast z oficjalnego sklepu Google.
Po sieci krąży bowiem wersja podstawiona przez kryminalistów, która nie tylko udaje Operę, ale tak naprawdę... jest prawdziwą Operą Mini. Z małym dodatkiem, niczym rodzynką w pysznym serniku. Niestety akurat ta rodzynka jest mocno zgniła i choć sernik jest jak najbardziej prawidłowo upieczony, to jeśli już skusimy się na instalację aplikacji zewnętrznej, schowaną w nim rodzynkę możemy gładko przełknąć, nie zwróciwszy na nią uwagi.
Na załączonym obrazku (pochodzi z bloga GFI Labs, firmy która jako pierwsza wykryła to złośliwe oprogramowanie) widzimy dwa ekrany, na których aplikacja prosi o zezwolenie na konkretne działania. Tyle w tym dobrego, że malware, zaszyty w Androidowych aplikacjach musi uzyskać naszą zgodę, by móc na okraść ;) Prawy ekran to nic podejrzanego – dostęp do pamięci telefonu, do internetu (w końcu to przeglądarka) oraz historii i zakładek. Poprzedzony jest jednak ekranem z lewej strony, który dodatkowo prosi o zezwolenie na czytanie SMSów i MMSów, wysyłanie SMSów oraz czytanie danych z książki adresowej. A to już „trochę” za dużo jak na przeglądarkę, prawda?
Opera działa, jak najbardziej. Ale program, na którego instalację zgodziliśmy się wcześniej, wysyła SMSy premium rate, podłącza nas do botnetu i wysyła w świat wszystkie nasze prywatne dane, do których ma dostęp.
Smacznego.