Już nie trzeba dzwonić do BOK czy sprawdzać w Internecie ile jeszcze złotówek czy SMS zostało na koncie. Jeśli masz iPhona w sieci Orange możesz pobrać aplikację iCare (więcej o jej możliwościach dowiecie się u Wojtka). Przebojem wdarła się na listę najchętniej pobieranych aplikacji a AppStore. W ciągu kilku dni znalazła się na 3. miejscu! Wkrótce będą z niej mogli korzystać i cieszyć się użytkownicy telefonów z systemem Android.

Orange iCare był jednym ze zwycięzców tegorocznej edycji Telekreatora (pisaliśmy Wam o tym konkursie rok wcześniej). Nie tylko zwyciężył w jednej z kategorii, to wygrał również w głosowaniu pracowników. Aplikacja otrzymała także specjalną nagrodę programu Misji Klient, który jest prowadzony w naszej firmie od kliku miesięcy i ma na celu m.in. poprawę jakości obsługi oraz doświadczeń naszych Klientów i zwiększenie ich satysfakcji (o samym programie jeszcze Wam napiszemy ale o jego namacalnych efektach pisaliśmy już wcześniej, np. Testuj z Orange czy Gwarancja zwrotu).

Nad aplikacją pracowali nasi koledzy z Orange Customer Service oraz Orange Labs Polska (na zdjęciu w trakcie odbierania nagrody wraz z Piotrem Gajkiem, dyrektorem wykonawczym Grupy TP ds. Strategii Relacji z Klientami i Jackiem Kowalskim, członkiem zarządu ds. Zasobów Ludzkich).

– Wiedzieliśmy, że klienci oczekują takiej aplikacji, bo popularność smartfonów rośnie – powiedział Kamil Madejek, jeden z twórców aplikacji. Koledzy nie spoczywają na laurach i nie zadowalają się tym, że alkiacja przekazuje dane dotyczących konta. Aplikacja ma być rozwijana o kolejne rozwiązania. – Najpierw chcemy skupić się nad najbardziej potrzebnymi funkcjami dla naszych Klientów, czyli zarządzaniu usługami. Klient będzie mógł z poziomu aplikacji aktywować i zamawiać nowe usługi lub zmieniać ich parametry – opowiada Kamil. W przyszłości aplikacja ma umożliwić również zakup kontentu (gier, tapet, aplikacji).

Koledzy z OCS i Orange Labs pracują również nad podobną aplikacja dla Klientów usług TP.

Dzisiejszy wpis jest szczególny, ponieważ powstaje w Giżycku 🙂 Żeglarstwo od lat jest moim ulubionym sposobem spędzania wakacji. W tym roku postanowiłam odwiedzić stare kąty na Mazurach. W ciągu tego tygodnia miałam okazję zobaczyć nowatorski system ostrzegania żeglarzy przed załamaniem pogody. Latarnie umieszczone w 17 miejscach na Mazurach (m.in. na Niedźwiedzim Rogu na Śniardwach, przy wejściu do kanałów na Tałtach i na Kępie Grajewskiej koło Giżycka) ostrzegają przed nadchodzącą burzą i silnymi szkwałami, błyskając 40 lub 90 razy na minutę w zależności od przewidywanej siły wiatru. Lampy na masztach są zasilane energią słoneczną oraz turbinami wiatrowymi. System jest uruchamiany zdalnie po otrzymaniu informacji z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Rzeczywiście, wczoraj jak i we wtorek podczas szkwalistej pogody lampy spełniły swoje zadanie.
System ostrzegania to oczywiście nie jedyne źródło informacji. Zanim wyjdę na wodę, sprawdzam prognozę pogody w kilku serwisach, żeby wyrobić sobie zdanie o tym, co mnie czeka 😉 Na jachcie korzystam z serwisów mobilnych. Moim ulubionym jest serwis pogodowy WP m.pogoda.wp.pl. Znajdziecie w nim najważniejsze informacje m.in.  zachmurzenie (%), kierunek i prędkość wiatru w węzłach oraz stopniach skali Beaufort’a. Sprawdź Serwis podaje informacje na 5 dni, ale z doświadczenia wiem, że nie warto przywiązywać się do prognoz dalszych niż najbliższe 48 godzin 🙂 Drugi sprawdzony serwis to ICM UM (zobacz), który przedstawia prognozę na 48 godzin (niestety nie ma wersji mobilnej).
W tym roku wakacyjna pogoda nas nie rozpieszcza, ale mam nadzieję, że deszcz wkrótce ustąpi miejsca pięknej słonecznej aurze. Czy ktoś z Was też spędza wakacje na Mazurach? Chętnie poczytam o Waszych wrażeniach oraz sposobach na deszcz na urlopie 🙂