;

Oferta

Oszczędności na rachunkach telefonicznych z Orange Finanse (0)

Piotr Domański

28 sierpnia 2015

Oszczędności na rachunkach telefonicznych z Orange Finanse
0

Nie ważne, czy posiadacie telefon na kartę, czy płacicie abonament – jeżeli chcielibyście się zainteresować kontem w Orange Finanse, to jest ku temu doskonała okazja. Przez najbliższe kilka miesięcy zapłacicie fakturę lub doładujecie telefon przy pomocy Orange Finanse zatrzymacie część pieniędzy w kieszeni.

Korzystający z oferty na kartę lub Mixa w Orange doładowując telefon przy pomocy Orange Finanse lub bankowości internetowej otrzymują od nas 50% kwoty doładowania. Na przykład kupując doładowanie za 100 złotych dostajecie 50 złotych na rozmowy, smsy i internet, które możecie wykorzystać w ciągu 14 dni. Jeżeli jesteście abonentami sytuacja wygląda trochę inaczej. Zwracamy Wam przez pół roku 25 złotych miesięcznie z faktury w Orange, którą zapłacicie korzystając z Orange Finanse. Jednak, by skorzystać z promocji trzeba do połowy listopada założyć konto w Orange Finanse, i każdego miesiąca zasilać konto kwotą minimum 1000 złotych.

7360a0561bd9a069642ef3c7972d0ce8b19

 

Udostępnij: Oszczędności na rachunkach telefonicznych z Orange Finanse
podaj nick
komentarz jest wymagany
Please prove you are human by selecting the Plane. wybierz ikonę
proszę zaznaczyć zgodę

;

Urządzenia

W sierpniu trzy nowe tablety w ofercie (0)

Wojtek Jabczyński

27 sierpnia 2015

W sierpniu trzy nowe tablety w ofercie
0

Dawno nie pisałem o tabletach, ale jest okazja bo dziś wprowadziliśmy do oferty Sony Xperia Z4 Tablet. To zdecydowanie warte zainteresowania urządzenie, które mamy jako pierwsi wśród operatorów. Żaden inny 10-calowy tablet na świecie nie jest ani tak lekki (waży 389 gram), ani tak smukły (6,1 mm). Producent wręcz przekonuje, że zostało zaprojektowane z myślą o trzymaniu go w jednym ręku. Nie miałem okazji sprawdzić, ale nie wydaje się to niemożliwe. Ponadto warto zwrócić uwagę na technologię cyfrowej eliminacji hałasu, Live Colour LED gwarantującą bardziej „żywe” kolory. Ponadto dwa aparaty: główny o rozdzielczości 8,1 Mpix i dodatkowy do selfie 5,1 Mpix z szerokokątnym obiektywem. Pewnie, aby łatwiej się zmieścić na fotce 🙂 Z ważnych w użytkowaniu rzeczy warto napisać o baterii o pojemności 6000 mAH i trybie STAMINA, który wyłącza nieużywane aplikacje i funkcje. Tablet napędza 64-bitowy ośmiordzeniowy procesor Qualcomm® Snapdragon™ 810. Jeśli chodzi o tablety, to nie jedyna nowość. W tym miesiącu pojawiły się w ofercie też: Lenovo TAB2 A8 i Lenovo TAB2 A10, które są przystępniejsze cenowo. Wszystkie trzy tablety oczywiście obsługują LTE, które niedawno przyśpieszyliśmy do 112 Mb/s.
6d511deb4b13abea7eabcd86d9dbcc23cde

 

 

Udostępnij: W sierpniu trzy nowe tablety w ofercie
podaj nick
komentarz jest wymagany
Please prove you are human by selecting the Tree. wybierz ikonę
proszę zaznaczyć zgodę

;

Bezpieczeństwo

Zatrute reklamy (0)

Michał Rosiak

27 sierpnia 2015

Zatrute reklamy
0
Jak często wchodząc na jakąś stronę spotykaliście się z sytuacją, że otwierało Wam się jeszcze kilka nowych, niechcianych okien? Ile razy zdarzyło się Wam, korzystając z jakiejś aplikacji na smartfonie czy tablecie, zobaczyć budzącą strach informację o potwornym wirusie (ewentualnie o tym, że jak nie zainstalujecie nowego, superhiper antywirusa to zawali się świat)? No to mam przynajmniej nadzieję, że w nie nie klikaliście, bo jeśli tak – to warto przeskanować Wasze urządzenia. PRAWDZIWYM antywirusem.
Reklamy są używane jako wektor ataku już niemal od 17 lat – pierwsze informacje o złośliwym oprogramowaniu pojawiającym się w efekcie oglądania/klikania reklam online (wykorzystujących np. podatności w przeglądarce) pojawiły się w 2007. To bardzo łakomy kąsek dla cyber-przestępców – liczba „zarażonych” reklama wzrasta co roku, w tym roku osiągając już 260% wysokości z 2014 r. (co oznacza niemal pół miliona „zatrutych” reklam!). Wg. Online Trust Alliance w 2013 roku (a od tamtej pory skala zjawiska wzrosła gigantycznie) złośliwe reklamy pojawiły się 12,4 miliarda razy!
Na potencjalne straty trzeba patrzeć z dwóch stron – to przede wszystkim ryzyko związane z malware’em, ale także (a dla wielu przede wszystkim) wyjątkowo duży motywator do używania oprogramowania blokującego reklamy. Wg. statystyk PageFair robi to niemal 200 mln użytkowników, co oznacza ograniczenie zysków z reklam online o 22 mld dolarów.
Skąd w ogóle bierze się problem? W mojej opinii przede wszystkim z liczby sieci reklamowych, natłoku chętnych, a w efekcie automatycznego wrzucania reklam przez klientów. Inwestycje w urządzenia i procedury, które wymuszałyby sprawdzenie jak działa dany baner reklamowy, dokąd przekierowuje, a nawet co prezentuje to konieczność wydania kolejnych pieniędzy, które lawinowo rosną przy dużej skali przedsięwzięcia. Dodajmy do tego spryt i duże umiejętności twórcy malware’u (nie ograniczające się do informacji „Jesteś zarażony olaboga”!) i mamy duży problem. Wciąż popularne reklamy we Flashu to w zasadzie małe programy, które mogą np. zostać uruchomione i wziąć się do niecnych działań dopiero, gdy znajdą się na docelowej stronie, a tę odwiedzi potencjalny cel. A wtedy – w zależności od kreatywności tfu-rcy: trojany, boty, ransomware, bankery, do wyboru do koloru! A to wszystko przy dobrym układzie w kilka minut – najpierw przestępca infekuje sieć sprzedaży reklam, zaszyte w nich exploity trafiają np. na setki stron, a tam do tysięcy użytkowników na każdej. Co więcej, by zmniejszyć szansę wykrycia, „reklama” może pokazywać swoją prawdziwą twarz np. co piątemu odwiedzającemu, tym, którzy korzystają z konkretnej przeglądarki, etc.
Ile na tym można zarobić? W opinii ekspertów 6000$ inwestycji w „zatrucie” reklam można łatwo przełożyć na pół miliona „zielonych” zarobku! Właściciele sieci reklamowych twierdzą, że to nie jest wielki problem, mowa o góra 1% złośliwego ruchu i nie zamierzają z tego powodu zmieniać sposobu działania. W kolejnym kroku można im chyba wietrzyć kariery w polityce, bo trzeba przyznać, że potrafią nie nakłamać, przedstawiając problem z odpowiedniej perpspektywy. Co to bowiem jest 1%? Niewiele. A 1% z 3,5 miliarda reklam? DZIENNIE. No właśnie.
Co robić? Można wyłączać reklamy, co – szczerze przyznam – robię sam w dużej części przypadków, z wyłączeniem witryn, które regularnie czytam i wiem, że również dzięki reklamom mogą utrzymywać wysoki poziom. Przede wszystkim jednak – i to też robię: nie korzystać ze starych, wciąż przeraźliwie dziurawych technologii (które wykorzystywane są już chyba tylko do reklam!), regularnie łatać system i aplikacje (przede wszystkim przeglądarki), nie ufać domyślnym ustawieniom bezpieczeństwa (często są przygotowywane pod wspominaną już „większość”, żeby przede wszystkim nie utrudniać życia użytkownikom), nie wchodzić na dziwne strony, nie klikać w dziwne reklamy.
Tylko tyle i aż tyle.
Źródło i inspiracja: The Register
Udostępnij: Zatrute reklamy
podaj nick
komentarz jest wymagany
Please prove you are human by selecting the Truck. wybierz ikonę
proszę zaznaczyć zgodę

Dodano do koszyka.

zamknij
informacje o cookies - Na naszej stronie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z orange.pl bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza,
że pliki cookies będą zamieszczane w Twoim urządzeniu. dowiedz się więcej