Wojtek Jabczyński Po co wydawać ponad 700 milionów zł na podział TP, jak można osiągnąć takie same efekty taniej i szybciej? Do tego bez żadnych kłopotów prawnych. "Pakiet równoważności", który proponuje TP to alternatywa dla forsowanego przez regulatora podziału "na siłę". Pozwoli nie tylko zaoszczędzić duże pieniędze, które można przeznaczyć np. na inwestycje, ale ma dać pełną gwarancję równego traktowania wszystkich operatorów. Wprowadzenie wielu rozwiązań z pakietu potrwa kilka miesięcy, a całości w maksymalnie 2 lata. Tymczasem podział to minimum 4-5 lat od chwili podjęcia decyzji. Zarobią na tym prawnicy i wszyscy inni "dostarczyciele" argumentów obydwu stronom. A jakie korzyści będzie miał przysłowiowy Kowalski? Pewnie żadnych, bo inwestycje w nowoczesne sieci od podziału nie ruszą, nie przybędzie linii telefonicznych, a klienci spoza dużych miast będą musieli zadowolić się jednomegowym erzacem dostępu do Internetu zamiast 50, czy 100 Mbit/s.
Dziś jestem trochę niewyspany, bo nocą wracałem z Poznania, a rano od razu pracy. Ale było warto zarwać noc! Mecz Lecha z Deportivo był niesamowity. To już europejski futbol. Jeszcze raz potwierdza się fakt, że drużyny Franza Smudy mają charakter. Jestem przekonany, że wygramy w Holandii. Feyenoord gra "o pietruszkę" wię powinno być łatwiej awansować :-)
Trwa serial pod tytułem kto zyska, a kto straci na obniżkach stawek MTR. Tym razem na stronie UKE pojawiły się wyliczenia o miliardowych korzyściach dla klientów z potencjalnych obniżek cen rozmów i tym samym spadku przychodów operatorów. Pytanie, czy operatorzy wprowadzą niższe MTR od 1 stycznia 2009 skoro są dwie wykluczające się decyzje UKE, a operatorzy skierowali sprawę do sądu. Moim zdaniem sąd nie zdąży rozstrzygnąć sporu do końca roku. Dlatego czeka nas ciekawa decyzja operatorów. Wprowadzać, czy nie wprowadzać nowe MTR? Jesli wprowadzą, a sąd przyzna im racje, kto zapłaci za straty? Skarb Państwa? I jeszcze uwaga dotycząca samego raportu o wpływie MTR. Kilka tygodni temu UKE zrobiło medialne show informując, że Grupa TP zyska na obniżce MTR 1,3 mld zł. Co było ewidentnym ekonomicznym nonsensem. Po opublikowaniu profesjonalnego raportu przygotowanego przez PwC za zlecenie TP, UKE po cichu zmieniła swoje wyliczenia. Wreszcie wczoraj opublikowała raport, w którym okazało się, że ponad miliard zł zysku zamienił się w ponad miliard strat Grupy TP. Nie można było tak od razu i nie byłoby kompromitacji.