Muszę się Wam do czegoś przyznać. Jestem deltiologiem... bo uwielbiam kartki pocztowe, które dostaję przy różnych okazjach. Trzymam je w specjalnym pudełku. Dlatego m.in. lubię święta. Takie składanie życzeń wymaga zaangażowania i daje większą przyjemność. Wisława Szymborska dla swoich przyjaciół kartki robi własnoręcznie. Widzę też zaletę e-kartek, które uchronią lasy Amazonki przed ścięciem. Nie oznacza to, że nie lubię smsów i mmsów, bo dzięki nim „skala dotarcia” jest większa. Czy wiecie, że w 2008 roku w ciagu zaledwie dwóch dni sylwestrowych w sieci Orange napisaliśmy życzenia sms do 127 mln osób. Znajomych mamy wpisanych w telefon i w zabieganym okołoświątecznym czasie tak jest szybciej i łatwiej. I o nikim nie zapomnimy. Dla mnie muszą mieć tylko jeden warunek: że są indywidualnie skierowane do bliskich. Smsom z automatu mówię nie, są passe i kompletnie w złym stylu.
W tym roku Polacy deklarują, że skontaktują się z bliskimi poprzez: telefon (81 %), sms (63 %), e-mail (31%), voip (25%), internetowe serwisy społecznościowe (13%) http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/swiateczne-telefony-i-sms-y-popularniejsze-w-polsce-od-e-maili
A jakie jest Wasze zdanie? Dla osób, które pokażą u nas na blogu ciekawe życzenia smsowe lub wyślą świąteczne MMSy na konkurs.blogowy@orange.pl – mamy nagrody :)